Reklama

Roztoczańskie zamyślenia...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mija druga rocznica wizyty Ojca Świętego w Zamościu. Wielu z nas zapewne wraca wspomnieniami do niezapomnianych dni wiosny 1999 r., kiedy to trwały intensywne przygotowania do przyjęcia Dostojnego Gościa. Były remonty dróg i renowacje elewacji. W okolicach kościoła Matki Bożej Królowej Polski przygotowywano sektory, podium papieskie, dekoracje. Na wielu odcinkach zaangażowana była potężna armia ludzi. Wszystko to po to, by Namiestnika Chrystusa przyjąć jak najsprawniej i jak najbardziej serdecznie. Pamiętamy, jaki entuzjazm towarzyszył nam, kiedy w wielotysięcznej rzeszy witaliśmy Ojca Świętego na zamojskiej ziemi.

W wielkim skupieniu, ale i z entuzjazmem słuchaliśmy wypowiadanych przez Papieża słów - prostych, ale jakże zapadających w serce. O Matce Bożej, która "w katedralnym sanktuarium od pokoleń ( ...) doznaje czci jako Matka Boża Opieki", o tajemnicy Jej zwiastowania i nawiedzenia św. Elżbiety, umieszczonych w kontekście pięknej, zamojskiej ziemi, gdzie "z wyjątkową mocą zdaje się przemawiać błękit nieba, zieleń lasów i pól, srebro jezior i rzek" i "śpiew ptaków brzmi bardziej znajomo, po polsku". Ojciec Święty mówił o obowiązku poszanowania tego piękna stworzonego przez Boga i zachowania go dla przyszłych pokoleń. Z uznaniem wypowiadał się o tych, którzy o wolność tych ziem walczyli i je uprawiają.

Możemy uważać się za pokolenie wyjątkowe. Żyjemy na przełomie dwóch tysiącleci, w czasach kiedy Polak zasiada na Stolicy Piotrowej, wielu z nas pamięta postać Prymasa Tysiąclecia. Nasi przodkowie tylko w poetyckich i mistycznych wizjach widzieli Polaka na papieskim tronie. My mamy szczęście widzieć go swoimi oczami. Nasi praojcowie nadsłuchiwali, czy papież wspomni o Polakach np. po powstaniach narodowych, w czasie ostatniej wojny. W historii nawet oficjalne delegacje czyniły wiele starań, by uzyskać audiencję u Ojca Świętego. Szczytem marzeń każdego katolika było ujrzenie na własne oczy Piotra naszych czasów. Tymczasem wielu z nas widziało go w Rzymie, a każdy zdrowy mógł to uczynić na miejscu, w Zamościu. Przez wiele wieków Zamość szczycił się, że przebywał w nim legat papieski, późniejszy papież Klemens VIII, który zostawił Akademii Zamojskiej dar w postaci swojego rodowego herbu. Nie ma chyba takiego domu, w którym nie byłoby jakiejś pamiątki związanej z Papieżem Janem Pawłem II. Wielu z nas otrzymało je osobiście.

W takim momencie jak ten trzeba zapytać, co w nas pozostało, poza wspomnieniami, z wizyty papieskiej na naszej ziemi. Podziwialiśmy niestrudzonego Siewcę, który z wysokości podium, nawiązującego do architektury zamojskiego ratusza, siał ziarno Słowa Bożego. Po dwóch latach trzeba zapytać o plony. Przypominamy sobie przypowieść ewangeliczną o siewcy, ziarnie i glebie. Nie wszystkie ziarna wydały plon, ponieważ ziemia była ubita i ziarno pozjadały ptaki, druga była skalista i młoda roślinka uschła, trzecia była zachwaszczona i źdźbło zostało zagłuszone i nie wydało plonu. Inne ziarna padły na ziemię uprawną i wydały plon w różnych procentach.

Jak powiedzieliśmy, Siewca z Rzymu siał z wielką mocą i wielkim zaangażowaniem. Mimo że tego dnia najpierw był upał, a później padał deszcz, ziarno Słowa Bożego było wyborne, bo homilia papieska była przepiękna. Były zatem wszelkie okoliczności sprzyjające obfitym plonom. Jeśli są w naszym życiu widoczne, to znaczy, że gleba naszej duszy była dobrze przygotowana. Jeśli nie, to znaczy, że nasza dusza jest nieuprawną rolą, drogą, po której wszyscy chodzą i zabierają to, co jest piękne, szlachetne i cenne, pozostawiając pustkę i ugór; albo wiara jest płytka, a w duszy pełno jest grzechu i zła.

Jednym z elementów dekoracji papieskiej w Zamościu było zielone zboże umieszczone w potężnych pojemnikach. Jeśli ktoś był bliżej podium, to mógł zauważyć, że wśród zboża rosły także chwasty o ozdobnych kwiatach. Różnie tłumaczono ten symbol. Mnie się wydaje, że była to wizja społeczeństwa po odjeździe Papieża. Ziarno zostało zasiane, urosło wiele dorodnych kłosów, ale nie brakuje także chwastów. Oczywiście, nie należy ich szukać na cudzych zagonach. W pierwszej kolejności trzeba spojrzeć we własne serca i sumienia. Zgodnie z przypowieścią ewangeliczną do czasu żniw jest stosowny czas do wyrwania chwastów. Kiedy przyjdą żniwa w dniu sądu Bożego, będzie na to już za późno. Aniołowie pańscy zbiorą chwasty i spalą w ogniu nieugaszonym. Trzeba mocno uważać, by wśród nich się nie znaleźć!

Jan Paweł II wiedział, że jesteśmy ludźmi słabymi i małej wiary. Wiedział, że świat, w którym żyjemy, robi wszystko, żeby glebę naszej duszy uczynić jałową, a podstępni i źli siewcy nie ustają w wysiłku siania w niej kąkolu. Wiedział też, że jesteśmy ludźmi słabymi i chwiejnymi, że posłuchamy go, poklaskamy, a nasze życie pójdzie starymi torami, dlatego chciał nam wskazać silny punkt oparcia. W ostatnich swoich słowach powierzył nas Matce Najświętszej, Matce Odkupiciela, o której św. Elżbieta mówiła: "Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana" (Łk 1, 45). Jeśli słowo papieskie nie wydało w nas pożądanego plonu, to znaczy, że jesteśmy jeszcze ludźmi małej wiary. Stąd też nadal aktualne są słowa prośby skierowanej przez Apostołów do Jezusa: " Panie, przymnóż nam wiary!" (Łk 17, 5). W tym procesie umacniania wiary, który był celem pielgrzymki papieskiej do nas, towarzyszy nam Matka Najświętsza, wskazuje na swojego Syna i mówi "Uczyńcie wszystko, co wam powie" (por. J 2, 5). Stąd stale musimy wsłuchiwać się w to, co mówi nam Syn Matki Najświętszej głosem Kościoła. Jeśli ziarno posiewu papieskiego nie wydało plonu, to znaczy, że trzeba zacząć "pracę od podstaw", od ulepszenia gleby, czyli naszej duszy, sumienia. Rodzi się zatem potrzeba intensywnej pracy nad sobą, kształtowania naszego sumienia nie według tego, co proponuje nam świat, ale Jezus Chrystus, który zostawił nam również skuteczne moce w postaci sakramentów świętych, a zwłaszcza sakramentu pokuty. O jego randze w procesie nawrócenia przypomina nam często Ojciec Święty, uczynił to też w Liście do Kapłanów na Wielki Czwartek tego roku.

Wielkie wydarzenie, jakim była pielgrzymka papieska, nie może pozostać bez owoców w naszym życiu. Patrzyłem, jak po skończonych ceremoniach papieskich wierni brali na pamiątkę wszystko, co tylko dało się wziąć. Ktoś nawet wyciął kawałek wykładziny, po której stąpał Papież. Był to znak przywiązania do osoby Ojca Świętego. Źle by się jednak stało, gdybyśmy kolekcjonowali pamiątki po Papieżu, a zapomnieli o jego słowie i nie troszczyli się o to, by wydało obfity plon w naszym życiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: uroczystości pogrzebowe poety Leszka Długosza

2024-03-27 19:12

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Łukasz Gągulski

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości pogrzebowych śp. Leszka Długosza w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Doczesne szczątki artysty spoczęły na Cmentarzu Rakowickim.

- Żegnamy człowieka niezwykłego, o którego prawdziwym duchu mówi jego poezja, a także często poezja śpiewana - stwierdził abp Marek Jędraszewski na początku Mszy św. pogrzebowej w kościele Świętego Krzyża w Krakowie. Zwrócił uwagę na zbiór wierszy „Ta chwila, ten blask lata cały”. - Ten zbiór mówi wiele o miłości pana Leszka Długosza do życia; do tego, by tym życiem umieć się także upajać - dodawał metropolita krakowski cytując fragmenty poezji, wśród których był wiersz „Końcowa kropka”. - Odejście pana Leszka Długosza jest jakąś kropką, ale tylko kropką w jego wędrówce ziemskiej - mówił abp Marek Jędraszewski. - Głęboko wierzymy, że dopiero teraz zaczyna się pełne i prawdziwe życie; że z Chrystusem zmartwychwstałym będziemy mieć udział w uczcie cudownego życia bez końca. Tym życiem będziemy mogli się upajać i za nie Bogu dziękować i wielbić - dodawał metropolita krakowski.

CZYTAJ DALEJ

Kapłaństwo - dar Jezusa dla Kościoła

Niedziela legnicka 4/2004

[ TEMATY ]

kapłaństwo

Karol Porwich/Niedziela

Bóg dał światu wielki dar kapłaństwa. On sam wybiera tych, którzy stają się ministrami Jego nieskończonej miłości, którą przekazują wszystkim ludziom. Jezus Chrystus, zanim powrócił do Ojca, ustanowił sakrament kapłaństwa, aby na zawsze zapewnić obecność kapłanów na ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 20:04

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

przeprosiny

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich/Niedziela

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca – powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane – powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję