Reklama

Droga Krzyżowa

Ze śmierci do życia

Panie, Jezu Chryste, oto za chwilę otworzę moje serce i przechodząc Drogą Krzyżową, będę się starał wejść w przepaść Twej męki, aby przy pomocy Twojej łaski zrozumieć znaczenie Twojej Ofiary i nawiązać duchową więź z tymi, którzy blisko i daleko ode mnie doświadczają wielorakich cierpień i niesprawiedliwości. O Chryste, Zwycięzco śmierci, widzisz nas wszystkich, zdążających z lękiem w kierunku śmierci i grobu. Pozwól nam w duchu zatrzymać się przy Tobie. Niech nasze serca przeniknie moc Życia, które w Tobie się objawiło. Niech Twoje życie stanie się światłem naszego pielgrzymowania, abyśmy pełni nadziei w Twoje miłosierdzie, mogli przejść ze śmierci do życia.

Niedziela podlaska 11/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stacja I
Pan Jezus na śmierć skazany

Ten, który miał prawo wydawać sądy o innych został poddany niesprawiedliwym sądom Annasza, Kajfasza, Heroda i Piłata. Ostatni z nich umywa swoje ręce, aby nie narazić na szwank swojej kariery, stanowiska, urzędu. Co z tego, że jeden więcej człowiek pójdzie na śmierć, Piłat uratuje swoją pozycję. Oto przykład człowieka, który nie idzie za głosem sumienia i swoją nadzieję ulokował w doczesności. Dla niego liczy się tylko doraźna korzyść. A przecież Piłat rozmawiając z Jezusem miał jedyną, niepowtarzalną szansę, aby poznać Prawdę i na niej oprzeć swoje życie. Postawa Piłata jest przestrogą dla wszystkich, którzy pełnią jakąkolwiek funkcję społeczną, polityczną, religijną, aby zawsze kierowali się głosem sumienia.
Chryste, skazany na śmierć, przepraszam Cię za mój brak odwagi w codziennym życiu, a szczególnie za brak walki o sprawiedliwość i prawdę oraz za ukrywanie przed światem nadziei chrześcijańskiej.

Stacja II
Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona

Był taki moment, że na początku Krzyżowej Drogi pojawiły się trzy krzyże - straszliwe narzędzia męki, przeznaczone dla skazańców. Tylko Ty, Panie, rozumiałeś, że biorąc swój krzyż w dłonie rozpoczynasz drogę zbawienia ludzi, a nie tylko rodzaj kary, wymierzonej przez nikczemnych ludzi. W przepływającym czasie muszę i ja, za Twoim przykładem, odnajdywać ukryty sens we wszystkich trudnych doświadczeniach życia, aby one stawały się podobne do Twojego krzyża. Uczę się od Ciebie, Jezu, nowego znaczenia krzyża, który objawia Twoją miłość wytrwałą aż do śmierci. Nie odrzucasz go, nie spychasz na barki innych, bierzesz go w milczeniu, z poddaniem się woli Ojca.
Panie Jezu, obciążony krzyżem, naucz mnie wrażliwości serca, abym dostrzegając wokół siebie ludzi cierpiących ubóstwo, niedostatek, choroby fizyczne i duchowe, obojętność i brak miłości, przychodził z pomocą bliźnim na miarę moich możliwości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Stacja III
Pan Jezus pierwszy raz upada pod krzyżem

Ktoś powiedział, że Bóg uczynił grzech miejscem spotkania z człowiekiem. Twój upadek, Panie, spowodował pewne poruszenie, reakcję otoczenia - co się stało, że upadasz? Twój upadek przywodzi na pamięć niezliczone upadki: fizyczne i moralne, których sprawcą jest człowiek. Potrzebna jest wobec takich upadków z naszej strony postawa zainteresowania, niesienia pomocy, a nie tylko zwykłej ciekawości. Przy braku bowiem czujności można osłabić wolę, zaciemnić umysł, zatruwać toksynami zła, gorszyć i deprawować, aż nastąpi upadek. Ty, Panie, zapewne odczuwasz jeszcze większy ból, że w naszych czasach oswoiliśmy się ze złem. Doszło do tego, że uczciwy człowiek musi tłumaczyć się, dlaczego nie godzi się na grzech. Przeraża taki świat, w którym lekceważy się prawo naturalne i prawo Boże.
Panie Jezu, przez Twój pierwszy bolesny upadek, pomóż nam zatrzymać zło, płynące ze zgorszenia. Niech w naszym świecie odrodzi się zdrowe poczucie moralności chrześcijańskiej.

Reklama

Stacja IV
Pan Jezus spotyka swoją Matkę

W tym dramatycznym spotkaniu z Synem na Krzyżowej Drodze zachodzi spodziewana obecność Matki. Nie mogło Jej zabraknąć w tych godzinach Twojego, Panie Jezu, cierpienia. Doznajesz umocnienia i jednocześnie umacniasz, bo nie ma na całym świecie tak zjednoczonych w miłości serc. Przez swoje posłuszeństwo Maryja weszła najgłębiej w tajemnicę odkupienia. Dajesz swej Matce udział w swoim zbawczym cierpieniu. W polskiej Golgocie, malowanej przez Jerzego Dudę-Gracza, spotykasz swoją Matkę w Obrazie Jasnogórskim, aby jeszcze bardziej ukazać Jej miłujące serce.
Panie Jezu, proszę Cię o to, abym mógł zawsze okazywać moją miłość względem osób najbliższych, a zwłaszcza wobec matki. Niech ona nigdy nie płacze z powodu mojej twardości serca. Jeśli zaś odeszła już z tego świata, niech trwają w mojej pamięci jej dobre czyny i słowa.

Stacja V
Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Panu Jezusowi

W osobie Szymona z Cyreny dostrzegam człowieka, którego zmuszono do pierwszego w jego życiu „odprawienia” Drogi Krzyżowej. To już nie prosty obraz i wychodzące z tła postaci - to wydarzenie, które dzieje się na żywo i w którym każdy z nas może i powinien odegrać swoją rolę. Szymon zrozumiał dobrze swoje „pięć minut” w historii zbawienia, dlatego stopniowo przeobraził się w nawróconego człowieka. Ty również nie powinieneś się gorszyć działalnością Kościoła, który pragnie pociągnąć ku Chrystusowi także opornych i niezdecydowanych.
Panie, wstydzę się swojej małoduszności, dlatego proszę, abyś przemienił moje serce, aby ono było gotowe zaangażować się po Twojej stronie, gdyż wiele dziedzin działalności Kościoła oczekuje na przemienionych i aktywnych ludzi.

Reklama

Stacja VI
Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Wokół Ciebie Panie tyle okrucieństwa i nienawiści. Kto przejmowałby się prawami skazańca, wyglądem jego twarzy? A jednak znalazła się odważna kobieta o wrażliwym sercu - Weronika i czystą chustą otarła Twoją znieważoną twarz. W tym czynie miłości dostrzegam, Panie, przejaw delikatnej miłości, która ratuje świat, ratując nawet jednego człowieka. Na chuście odbiła się Twoja twarz, gdyż Ty, Panie, nawet w czasie męki potrafiłeś zachować prawdziwie ludzką twarz. Patrząc na czyn Weroniki pytam o to, czy umiem zawsze i wszędzie zachować twarz, czy nie ulegam zmieniającym się modom, czy odważnie przyznaję się do swoich przekonań i zasad, dając świadectwo wierze, zwłaszcza wśród ludzi obojętnych i wrogich chrześcijaństwu?
Panie, proszę Cię o to, bym zachował oblicze człowieka w każdej sytuacji, abym miłosiernym spojrzeniem obejmował bliźnich, którzy zatracili obraz Boży w sobie.

Stacja VII
Pan Jezus po raz drugi upada pod krzyżem

Panie, nie trzeba było długo czekać na Twój kolejny upadek. W takim położeniu odczuwasz ból i gorycz porażki, tym bardziej, że przeciwnicy naigrawają się z Ciebie. To wyjątkowa zatwardziałość serca, która objawia się w czasie Twoich upadków. Odżywa ona nieraz w życiu codziennym, gdy w głębi serca człowiek żywi ukrytą satysfakcję z upadków i słabości bliźniego. Trzeba czuwać nad swoim słowem, aby nie doprowadzić do rozpowszechniania informacji o ludzkich potknięciach i upadkach. Ty, Panie, swoim upadkiem wychowujesz nas do pokory, bo tak łatwo każdy z nas jest kuszony do upadków i trzeba pomocy Bożej łaski, by wytrwać na dobrej drodze życia.
Panie Jezu, proszę o Twoją pomoc, abym zawsze potrafił podnosić upadłych na duchu. Niech moje serce kształtowane Twoją łaską szuka w ludziach tego, co dobre i szlachetne.

Reklama

Stacja VIII
Pan Jezus upomina płaczące kobiety

Panie, to spotkanie z kobietami jerozolimskimi tak wiele mówi o Twojej wrażliwości. Nigdy nie przechodziłeś obojętnie wobec płaczących i pokrzywdzonych. Teraz zatrzymujesz się na chwilę, aby pouczyć je, kto jest odpowiedzialny za Twoje cierpienie, kto naprawdę zasługuje na płacz. Trzeba płakać nad sobą i nad swoimi dziećmi, biorąc odpowiedzialność za popełnione zło. Prawdziwą tragedią człowieka jest bowiem odłączenie się od Boga i Jego miłości, brak odpowiedzi na miłość Bożą i odrzucenie tej miłości. W tym momencie spotkania pragniesz, Panie, aby każdy z nas zatroszczył się o przezwyciężenie płytkiego sentymentalizmu. Niech zrodzi się w nas szczery żal za grzechy, ów płacz duszy, dzięki któremu zrozumiemy, jakiego spustoszenia dokonał grzech w naszym życiu i w życiu naszych bliźnich.
Panie Jezu, proszę Cię o łaskę skutecznej przemiany mojego serca, aby uwolniło się od poczucia własnej bezgrzeszności i rozpoczęło prawdziwą przemianę siebie samego.

Stacja IX
Pan Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem

Tym razem Twój upadek, Panie, mógł nastąpić nie tylko z powodu potwornego wyczerpania, ale również dlatego, że droga stawała się coraz bardziej stroma. Po chwili jednak ostatkiem sił powstajesz, aby ukazać nam przykład wytrwałości. Rozpacz, zwątpienie, poczucie beznadziejności towarzyszą nam nie raz w naszej życiowej pielgrzymce. Szatan wmawia grzesznikowi, że już nie ma dla niego szans, daremne są wysiłki, trzeba się poddać. Ty, Panie, swoim powstaniem z upadku pragniesz nas zachęcić do wytrwania na drodze obowiązków, tych zwyczajnych, związanych z potrzebami ludzkiej egzystencji i tych, które wynikają z przynależności do Kościoła, z praktykami religijnymi, z życiem modlitwy, z wytrwałą pracą nad sobą. Może nasza refleksja powinna być zbieżna z tą, którą wyraził poeta Ernest Bryll:
Co u nas? Jak to u nas.
Lepiej być nie może. Bóg upadł.
Lecz w ogóle u nas nie najgorzej.
Żyjemy świetnie, bo jeszcze żyjemy
I nie zginęło nam nic oprócz kraju.
Trochę go ludzie po nocach szukają.

Reklama

Stacja X
Pan Jezus z szat obnażony

Na Kalwarii przeżyłeś Panie podwójne cierpienie: ból fizyczny związany z brutalnym zdarciem Twoich szat i ból duchowy, gdy nie uszanowano Twojego ciała, wystawiając je obnażone na widok publiczny. W tej stacji pragniesz nas nauczyć właściwej troski o ciało i duszę człowieka. W dobie konsumpcyjnego nastawienia ciało i jego potrzeby urastają do monstrualnych wymiarów. Odbija się to niekorzystnie na sprawach duszy, które przegrywają z dążeniem do realizacji potrzeb konsumpcyjnych. Pociąga to nie raz zdradę Chrystusa i Jego nauki. Bywa i tak, że ciało, zwłaszcza kobiety staje się towarem odartym z ludzkiej godności.
Panie, naucz mnie czystego spojrzenia na ciało ludzkie, stworzone przez Boga, odkupione Twoją Najświętszą Krwią. Niech zawsze pamiętam, że jest ono świątynią Ducha Świętego i jest przeznaczone do wiecznego życia w niebie.

Stacja XI
Pan Jezus przybity do krzyża

Nie wystarcza wyobraźni, żeby objąć ogrom bólu, jaki przeżyłeś, Panie, w czasie przybijania do krzyża i długich, jak wieczność godzin konania. Oswoiliśmy się z tym widokiem, że jesteś na krzyżu. Przed męką, jak każdy człowiek odczuwałeś straszliwą trwogę. Na modlitwie w Ogrójcu podjąłeś ostateczną decyzję, która doprowadziła Cię aż na krzyż, bo taką drogę zbawienia ludzi wybrał Twój Ojciec. Patrząc na Twój krzyż pragnę uwielbiać Twoją nieskończoną miłość, łączącą niebo i ziemię, miłość dającą życie nawet ostatniemu Łotrowi, miłość, pociągającą ku sobie niezliczone szeregi prawdziwych świadków wiary, którzy przez wieki podejmowali cierpienie z miłości do Boga i ludzi.
Panie, Twój krzyż jest, jak mówi św. Augustyn, jedyną niewolą wyzwalającą, ciężkim, ale słodkim jarzmem. Tylko ta niewola prowadzi ku wolności. Pragnę, abyś przygotował moje serce na odważne podejmowanie tajemnicy cierpienia, bo krzyż Twój unosi ku niebu, krzyż zaś świata przybija do ziemi.

Reklama

Stacja XII
Pan Jezus umiera na krzyżu

Gdy umierasz na krzyżu, Panie, masz świadomość, że wykonałeś najtrudniejsze dzieło - zbawienie świata. Z Twojego przebitego włócznią boku narodził się Kościół. Pragnę kontemplować Twoją miłość, tak, jak ocalony z niebezpieczeństwa śmierci człowiek zawsze powinien wspominać z wdzięcznością swego wybawcę, czas i miejsce, w którym to się dokonało. To wspominanie Twojej śmierci ma miejsce nie tylko w czasie rozważania Drogi Krzyżowej, ale przede wszystkim we Mszy św., gdzie rzeczywiście stoimy pod krzyżem, jako świadkowie i uczestnicy wielkiej Tajemnicy wiary.
Proszę Cię, Panie, o tę łaskę, abym nigdy nie zapomniał, jak wielką ceną zostałem odkupiony. Niech Twoja Matka, którą dałeś pod krzyżem, prowadzi każdego z nas do odkrywania wymiarów Twojej miłości, abyśmy w dzisiejszym świecie troszczyli się o należny szacunek dla krzyża w naszych domach i miejscach publicznych.

Stacja XIII
Pan Jezus zdjęty z krzyża i oddany Matce

Matka Najświętsza z garstką przyjaciół zajmuje się, Panie, Twoim pogrzebem. W tej stacji bolesnej jednoczą się ludzie, którym byłeś bliski. Maryja z głęboką wdzięcznością przyjmuje każdy, nawet najmniejszy gest życzliwości, okazany przez wiernych przyjaciół. Jej serce wypełnia się jednak bezbrzeżnym bólem na widok Najświętszego Ciała, wyniszczonego męką. Oto cena zbawienia, którą zapłacił za życie swych braci jej najmilszy Syn. W tej sytuacji przeżywa heroicznie zjednoczenie z wolą Ojca niebieskiego, nie przestając być do końca Służebnicą Pana. Odczuwa, że z tej śmierci rodzi się życie, które zwycięża śmierć i jej dramatyczne skutki. Nic więc dziwnego, że Kościół wkłada w nasze usta serdeczną modlitwę, aby Matka Boża modliła się za nami teraz i w godzinę naszej śmierci.
Panie Jezu Chryste, myślą wybiegam ku mojej śmierci, chociaż jeszcze nie znam jej godziny. Pragnę zawsze pamiętać o życiu wiecznym, które mi wysłużyłeś Swoją śmiercią i zmartwychwstaniem. Niech moje życie będzie opromienione nadzieją, że nad każdym z nas pochyla się miłosierdzie Boże.

Reklama

Stacja XIV
Pan Jezus złożony do grobu

Złożono Twoje Ciało, Panie, do ofiarowanego grobu. Zamknięto wejście ciężkim głazem. Postawiono straż i opieczętowano Twój grób. Postronnym wydawało się, że już nic lepszego nie wydarzy się, bo ta śmierć przekreśliła wszelkie rachuby na pomyślną przyszłość. My jednak z dziwną stałością przychodzimy do Twojego grobu nie tylko po to, aby opłakiwać Twoją śmierć, ale by cieszyć się darem nowego życia, które nam udzielasz, bo jesteś zmartwychwstaniem i życiem. Jeżeli ta prawda w pełni utoruje sobie drogę do naszego umysłu i serca, przestaniemy lękać się przyszłości, odzyskamy radość płynącą z nadziei, że i my kiedyś dojdziemy do chwały zmartwychwstania. Jak uczniowie Pana, umocnieni Jego łaską poniesiemy tę pewność do smutnych i zrozpaczonych. Zbyt długo bowiem przebywali w grobach niewiary, zamknięci na Bożą prawdę i miłość.
Tym, którzy już przekroczyli granicę ziemskiego pielgrzymowania, których ciała oczekują na zmartwychwstanie, daj Panie, z miłosierdzia swego, dar wpatrywania się w Twoje Najświętsze Oblicze twarzą w twarz, jak mówi Apostoł Paweł.

Zakończenie

Panie Jezu, przechodząc Twoją Drogą Krzyżową, zatrzymujemy się dłużej przy Twoim grobie, aby przeżyć prawdę o Twoim zwycięstwie w poranek wielkanocny. Ten grób jako pierwszy stanie się wielkim świadkiem początku nowego Życia. Tu bowiem „Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem ku chwale Boga Ojca” (Flp 2, 9-11). Dziękujemy za wszystkie natchnienia, których nam udzieliłeś, a zwłaszcza za umocnienie na drodze wiary i odkrycie głębi Bożej miłości. Ufamy, że umocnieni Twoją łaską staniemy się odtąd wiernymi wyznawcami Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana, aby z Jego łaskawości zasłużyć na wieczne szczęście życia z Bogiem.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski do młodych: nie zmarnujcie bierzmowania

2024-04-18 19:23

[ TEMATY ]

bierzmowanie

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

- Bardzo zależy mi na tym, żebyście nie zmarnowali bierzmowania. Zachowajcie w sobie prawdę i otwartość na dary Ducha Świętego, na Boga i drugiego człowieka - powiedział bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej. Dokonał wizytacji parafii pw. św. Katarzyny i udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Milewski na podstawie Ewangelii Janowej (J 6,44-51) podkreślił, że „Jezus jest chlebem żywym”: - Za każdym razem, kiedy spożywamy ten chleb, zagłębiamy się w istotę miłości Boga. Już nie żyjemy dla nas samych - zauważał biskup pomocniczy diecezji płockiej.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję