Reklama

Opinie

Znowu nam nie wyszło?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często my, Polacy, jesteśmy świadkami zbiorowych wysiłków, których efekt jest daleki od szczytnych zamierzeń. Wielokrotnie różni mądrzy przecież ludzie opowiadają w telewizji o planach mających poprawić jakość naszego życia. Te zamierzenia są rozbierane przez ekspertów na łamach gazet, wystarczy przeczytać i wyciągnąć wnioski. Decyzje zapadły, rzesze rodaków przystępują do działania. I co? No nic, jest jak zwykle. Realizacja planu wymagała wielorakich przygotowań. Były przeszkody prawne i inne obiektywne trudności. Wreszcie ktoś, coś po drodze zwyczajnie zepsuł.
A intencje były słuszne, wielu ludzi pracowało, część z nich nawet zarobiło pieniądze, co się więc stało? Mówi się, że korupcja, że lenistwo, bezmyślność i brak kompetencji, że Polacy potrafią walczyć, ale nie lubią pracować dla kraju.
W ciemnych barwach można nakreślić jakość naszego prawa: ustawa o biopaliwach, ustawy podatkowe, ustawa medialna to tylko „co lepsze” dokonania parlamentu. Wykonanie ustaw też nie lepsze. Rozporządzenia ministerialne pisane latami, kilkanaście kilometrów autostrad w trzy lata, bałagan w służbie zdrowia, programy walki z bezrobociem, którym towarzyszą rosnące koszty pracy, co jest powodem, że bezrobocie rośnie. Pogłębiana wciąż dziura budżetowa jest kuriozum samym w sobie, gdyż wydatki rosną, a pieniędzy brakuje dosłownie wszędzie. Na dole też niewesoło. W Gorzowie podatki lokalne wzrosły. Brakuje na szkoły, na remonty kamienic, na sport i odśnieżanie, na czystą wodę w „Słowiance” - słowem na wszystko. Wesoło jedynie dziurom w jezdni, które szczerzą się do kierowców nawet tam, gdzie niedawno uroczyście przecinał wstęgę sam Prezydent RP.
Jest źle, ale czy nie ma nadziei? Myślę, że jest. Jest wokół nas. Wystarczy się rozejrzeć. Znam wiele osób, które potrafią nie tylko pięknie opowiadać, ale i coś doprowadzić do końca. Wokół nas są ludzie, którzy od lat dobrze wykonują swoje obowiązki. Nie dopuszczają myśli o złej pracy. Robią, co do nich należy mimo zamieszania w prawie, mimo bałaganu organizacyjnego, pracują wydajnie za niewielkie często pieniądze. Co ciekawe, im się udaje! Rozejrzyjcie się, przecież każdy z nas takich spotyka. Jest ich niemało! Są w mediach, urzędach, szkołach, zakładach produkcyjnych. Są na wsi, w mieście i w Warszawie. Na co dzień o nich nie słychać. Zwykle nie dbają o rozgłos, nie pchają się, nie mają czasu, pracują, robią swoje. To właśnie tacy ludzie ciągną Polskę do przodu, powodują, że kraj się rozwija. Wystarczy im nie przeszkadzać.
Twierdzenie, że Polacy to indywidualiści, że nie potrafią pracować w zespole, też nie jest prawdziwe. Praca zespołowa bywa trudna, ale jej efekty są zwykle znaczące. Są w naszym życiu całe obszary, które wobec wycofywania się z nich państwa zostały zagospodarowane przez zbiorowy wysiłek Polaków. Wystarczy wskazać kulturę, w której działania społeczne mają istotną rolę lub działalność charytatywną, gdzie organizacje pozarządowe są prawdziwą potęgą! To doskonały przykład na to, że coś wychodzi. Trzeba pokonać gąszcz prawny, zmagać się z organizacją, z pogodą, z brakiem pieniędzy u rodaków. Jest trudno, ale wychodzi. Wyszło „Orkiestrze”, wyszło wolontariuszom z gorzowskiego Hospicjum św. Kamila. Od wielu lat działają w Gorzowie świetlice środowiskowe dla dzieci, co pewien czas powstają nowe. Działają dzięki poświęceniu i wysiłkowi wielu ludzi, którzy za pracę nie oczekują innego wynagrodzenia niż uśmiech dziecka. Można być skutecznym w gospodarce, jak choćby handlowiec z Gorzowa, który zbudował ogólnopolską sieć sklepów AGD, lub naukowcy z Zielonej Góry, którzy sprzedają wysokiej jakości technologię elektroniczną na rynkach całego świata. Można więc, coś nam wychodzi. Liczy się wytrwałość, poświęcenie i praca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

2024-04-22 14:01

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Strzegom. Już w najbliższą sobotę Mistrzostwa Służby Liturgicznej w Piłkę Nożną

2024-04-22 14:39

[ TEMATY ]

Strzegom

ministranci

turniej piłkarski

diecezja świdnicka

Mistrzostwa Służby Liturgicznej w Piłkę Nożną 2024

Mistrzostwa Służby Liturgicznej w Piłkę Nożną 2024

27 kwietnia na boiskach Ośrodka Sportu i Rekreacji w Strzegomiu odbędą się emocjonujące zawody dla ministrantów - Mistrzostwa Służby Liturgicznej w Piłkę Nożną. Jest to wyjątkowa okazja dla młodych sportowców do wykazania się na polu sportowym oraz szansa na zdobycie cennych nagród.

Turniej rozpocznie się o godzinie 10:30 na adresie ul. Mickiewicza 2. Uczestnicy zostaną podzieleni na dwie grupy wiekowe: do 12 roku życia i od 13 roku życia, co pozwoli na sprawiedliwe i dostosowane do umiejętności rywalizacje. Każda drużyna powinna liczyć 6 osób.

CZYTAJ DALEJ

Święty, który nie szczędził siebie

2024-04-22 16:00

Marzena Cyfert

O. Robert Krawiec, kapucyn, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio z relikwią - rękawicą o. Pio.

O. Robert Krawiec, kapucyn, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio z relikwią - rękawicą o. Pio.

W parafii św. o. Pio we Wrocławiu-Partynicach nauki głosił o. Robert Krawiec, krajowy asystent Grup Modlitwy Ojca Pio. Kapłan udzielał indywidualnego błogosławieństwa niezwykłą relikwią – rękawicą św. o. Pio. Nosząc ją w San Giovanni Rotondo, o. Pio błogosławił i rozgrzeszał proszących go o pomoc.

W homilii o. Krawiec nawiązał do opowiadania o sprowadzaniu owiec do zagrody przez kilkunastu pasterzy. Każdy z nich stanął w innym miejscu i nawoływał swoje owce, a one znając głos swojego pasterza, bezbłędnie do niego trafiały. Postawił pytanie, czy znamy głos naszego Opiekuna – Pana Boga.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję