Ojciec Święty zwrócił uwagę, że w ciągu tych lat dokonały się wielkie przemiany społeczne i kulturowe, które na dzisiejszą sytuację służby zdrowia wpłynęły zarówno korzystnie, jak i ujemnie.
Przyznawszy, że badania naukowe przyniosły cenne rezultaty w leczeniu niektórych schorzeń, papież życzył, by z takim samym zaangażowaniem zajęto się chorobami rzadkimi i zaniedbanymi, którym nie zawsze poświęca się należytą uwagę. Przypomniał, że pracownicy służby zdrowia dotykają codziennie cierpiącego ciała Chrystusa, co jest wielkim zaszczytem, ale i wielką odpowiedzialnością. Przestrzegł przed zagrożeniem dla dzisiejszej służby zdrowia ze strony „kultury odrzucania”. Kiedy nie stawia się w centrum chorej osoby i nie szanuje jej godności, dochodzi nawet do spekulowania na cudzym nieszczęściu. "Jest to poważne niebezpieczeństwo" – zauważył papież.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Na pierwszym miejscu jest nienaruszalna godność osoby ludzkiej od chwili poczęcia aż do ostatniego tchu. Niech nie sam tylko pieniądz ukierunkowuje decyzje polityczne i administracyjne, które mają chronić prawo do zdrowia, sankcjonowane przez włoską Konstytucję, jak też decyzje tych, którzy prowadzą ośrodki lecznicze. Niech nikt nie pozostaje obojętny na coraz większe ubóstwo w zakresie zdrowia wśród najbiedniejszych warstw ludności, powodowane właśnie trudnością dostępu do leczenia, i niech wszyscy zwiększają wysiłki, aby prawa najsłabszych były chronione” - życzył Ojciec Święty. Wskazał, że dzieła charytatywne mają być znakiem Bożego miłosierdzia dla najuboższych, którzy zwracają się do nich z ufnością i nadzieją.
„Wśród celów, jakie św. Jan Paweł II postawił przed Światowym Dniem Chorego, oprócz promowania kultury życia jest także «włączenie w duszpasterstwo służby zdrowia diecezji, wspólnot chrześcijańskich, rodzin zakonnych» (List do kard. F. Angeliniego o ustanowieniu Światowego Dnia Chorego, 13 maja 1992 r.). Wielu chorych jest w szpitalach, ale jeszcze liczniejsi przebywają w domach i są coraz bardziej samotni. Pragnąłbym, aby często ich odwiedzano, tak by nie czuli się wyłączeni ze wspólnoty i mogli doświadczać poprzez bliskość tych, którzy się z nim spotykają, obecności Chrystusa przechodzącego dzisiaj pośród chorych na ciele i na duszy»” - przypomniał Franciszek słowa swego poprzednika.