Jeżeli będziecie tymi, kim powinniście być, zapalicie Chrystusem cały świat...
Już po raz szósty na Jasnej Górze spotkali się przedstawiciele
Akcji Katolickiej z całego kraju. 16 czerwca 2001 r. wyruszyła także
z diecezji drohiczyńskiej pielgrzymka autokarowa. Zorganizowali ją
Księża Salezjanie z Sokołowa Podlaskiego, a przewodził jej proboszcz
ks. Stanisław Szestowicki.
Wyruszyliśmy o wschodzie słońca. Idąc przez uśpione jeszcze
miasto do autokaru cieszyliśmy się, że "dobrze wstać, skoro świt"
. Ptasi śpiew budził dzień, powoli wytaczała się czerwona kula słońca,
było chłodno. Mijaliśmy zielone pola, chabrowe łąki, samotne grusze
na miedzach, potem - pracujących rolników. Wstający dzień powitaliśmy
hymnem Kiedy ranne wstają zorze. Następnie uwielbiliśmy Matkę Bożą
śpiewając Godzinki.
W Częstochowie zauważyliśmy dużo autokarów z emblematami
Akcji Katolickiej z całej Polski. Zebranych powitał krajowy duszpasterz
AK w Polsce, bp Piotr Jarecki. Z zadowoleniem zauważył, że w tym
roku przybyło na Jasną Górę więcej przedstawicieli Akcji niż w latach
ubiegłych i wyraził nadzieję, że każdego roku będzie ich coraz więcej.
U Matki Bożej musimy bowiem szukać pomocy, wsparcia, a nawet ratunku
wobec szerzącej się w świecie ateizacji. To Ona, dana nam ku obronie,
doda nam otuchy i nadziei w walce o dobro, prawdę, miłość. To członkowie
AK winni z gorliwością głosić Dobrą Nowinę o Chrystusie, być światłością
świata, solą ziemi. Muszą być apostołami wiary w rodzinie, środowisku,
diecezji, kraju. Czynić wszystko, "cokolwiek On nam powie".
Następnie zebrani wysłuchali z uwagą referatu bp Mariana
Florczyka z Kielc na temat: Spuścizna kard. Stefana Wyszyńskiego
i przesłanie jego pasterzowania na naszej ziemi. Podsumowując swoje
rozważania Księdz Biskup stwierdził, że ślad na przemówieniach Księdza
Prymasa odcisnęła jego osobowość. Przemawiał on do słuchacza siłą
duchową wiary, miłości, z przekonaniem, że to właśnie człowiek jest
najpiękniejszym dziełem miłości Bożej.
O godz. 12.00 zebrani na placu uczestniczyli w modlitwie
Anioł Pański, a potem odprawiona została Msza św., gdzie głównym
celebransem był bp Wiktor Skworc z Tarnowa. W homilii, nawiązując
do zadań AK, Ksiądz Biskup przypomniał, że Prymas S. Wyszyński był
wielkim apostołem katolicyzmu społecznego. Zalecał zaangażowanie
wiernych. Sama obecność w AK nie wystarcza, musi to być obecność
zaangażowania. Należy walczy o prawdę historyczną, polityczną, stać
na straży porządku moralnego w naszej ojczyźnie - to swoiste przesłanie
dla nas. To światło z Jasnej Góry powinno nas oświecać, żeby przez
nas, w naszym kraju, dokonała się promocja życia uczciwego.
Zgadzaliśmy się z uwagą Księdza Biskupa, że niektóre
media "to środki masowego rażenia", powinniśmy przeciwdziałać temu
zjawisku, jako aktywni członkowie AK - świadomie realizować swoje
chrześcijaństwo i zapalać nim świat. Aby tak się stało, musimy pracować
nad sobą, starać się zmieniać przy pomocy łaski Jezusa Chrystusa,
który wzywa nas do świętości. "Świętość - to konsekwentna, codzienna
wierność Bogu, którego trzeba bardziej słuchać niż ludzi".
Ponieważ pielgrzymka miała miejsce 16 dnia miesiąca,
przeżyliśmy ją w głębokiej łączności z Ojcem Świętym i jako przedstawiciele
AK - wystosowaliśmy telegram z życzeniami do Papieża a także list
do Prymasa Józefa Glempa. Przesłanie do Jana Pawła II odczytała Halina
Szydełko stojąca na czele AK w Polsce. Poinformowała także zebranych
o planowanym Krajowym Kongresie AK w październiku br. w Poznaniu,
powierzając jego dzieło Matce Bożej.
Na Wałach Jasnogórskich uczestniczyliśmy w Drodze Krzyżowej.
Rozważania prowadzili przedstawiciele AK z różnych diecezji. Zawierały
one bogactwo myśli, przeżyć duchowych, bogate świadectwo wiary.
Żegnając zebranych, bp Piotr Jarecki stwierdził, iż naszym
zadaniem jest - zawsze i na każdym miejscu - dawanie świadectwa wiary,
aby zapalić Chrystusem cały świat. Zacytował tu wypowiedź Jana Pawła
II: "Jeżeli będziecie tymi, kim powinniście być, zapalicie Chrystusem
cały świat". Najpierw ogniem wiary i miłości musimy zapalić nasze
rodziny, środowisko. Na tym zaangażowaniu apostolskim polega nasze
apostolstwo Akcji Katolickiej.
Przy ostatnich słowach pożegnania rozpadał się deszcz,
istna ulewa. Każdy jeszcze, choć na chwilę wszedł do kaplicy Matki
Bożej, aby podziękować Jej za łaski oraz powierzyć dzieło AK oraz
swoje troski i problemy. Na zewnątrz - potok deszczu, w jego strugach
wracaliśmy do domu. Zmęczeni, niektórzy przemoczeni, ale umocnieni
wiarą, nadzieją i miłością śpiewaliśmy długo pieśni maryjne i inne.
Mamy nadzieję, że za rok pojedzie do Częstochowy na pielgrzymkę
Akcji Katolickiej jeszcze więcej jej przedstawicieli z diecezji drohiczyńskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu