Dzień 2 czerwca 2001 r. był dla diecezji legnickiej kolejnym
dniem uroczystych obchodów 760-lecia bitwy pod Legnicą, zainicjowanych
przez biskupa legnickiego Tadeusza Rybaka, tym razem umiejscowionych
w legnickiej katedrze, a następnie na placu przed Legnicką Kurią
Biskupią. Uroczystościom przewodniczył nuncjusz apostolski w Polsce
- abp Józef Kowalczyk.
Wszystkich uczestników tego wydarzenia powitał w murach
katedry Biskup Legnicki. Mówił: "Obchodzimy 760. rocznicę bitwy pod
Legnicą. Bitwa ta, która została stoczona 9 kwietnia 1241 r. z Mongołami
niszczącymi ogniem i mieczem wszystko, co spotkali na swej drodze,
a wojskami chrześcijańskimi, na których czele stanął książę Śląska,
Krakowa i Polski Henryk II, syn św. Jadwigi, zapisała się jako ważne
wydarzenie w historii Śląska i Europy. Była to walka w obronie wolności
i w obronie chrześcijaństwa. Pamięć o tej bitwie trwa przez wieki.
Mówił o niej Ojciec Święty Jan Paweł II na Polach Legnickich podczas
swej apostolskiej wizyty w Legnicy 2 czerwca 1997 r. Dzień 2 czerwca,
dzień rocznicy pobytu w Legnicy Ojca Świętego, jest obchodzony w
diecezji legnickiej jako dzień Matki Boskiej Łaskawej. Wspominamy
wtedy niezwykłe wydarzenie, jakim była dla nas apostolska wizyta
Następcy Świętego Piotra, Jego słowa skierowane do nas i ukoronowanie
papieskimi koronami słynącego łaskami obrazu Matki Bożej, jaki odbiera
cześć od XIII wieku w Krzeszowie - sanktuarium ufundowanym w rok
po bitwie legnickiej przez wdowę po Henryku Pobożnym, księżną Annę.
Dzień ten właśnie wybraliśmy w tym roku na obchody ważnej rocznicy
bitwy pod Legnicą.
Przez obchody 760. rocznicy bitwy legnickiej, poprzedzone
specjalnym konkursem wśród młodzieży szkolnej i dwudniowym sympozjum
naukowym, pragniemy przywołać wspaniałe postacie tamtych piastowskich
czasów, zatroskane o dolnośląską ziemię, o jej lud i o chrześcijańskie
dziedzictwo, jakie przynosi Chrystusowe światło i moc poszczególnym
ludziom i narodom. Chcemy przez te obchody jaśniej zrozumieć i pomóc
zrozumieć młodemu pokoleniu, że i dziś jesteśmy odpowiedzialni za
dziedzictwo wiary, za wartości chrześcijańskie w kulturze naszego
kraju, Europy i świata i, jeśli zajdzie potrzeba, odważnie stawać
w obronie tych wartości.
10 lat temu uroczyste obchody 750. rocznicy bitwy odbyły
się z inicjatywy najdostojniejszego metropolity wrocławskiego, obecnego
wśród nas kard. Henryka Gulbinowicza, a Eucharystii przewodniczył
podobnie jak dziś abp Józef Kowalczyk pełniący historyczne posłannictwo
pierwszego po wojnie nuncjusza apostolskiego w Polsce. Bardzo serdecznie
witamy Księdza Kardynała naszego metropolitę i Księdza Arcybiskupa
nuncjusza apostolskiego, który uobecnia wśród nas osobę umiłowanego
Ojca Świętego. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że Wasza Eminencja zechce
wygłosić dziś homilię mszalną, a Wasza Ekscelencja będzie przewodniczyć
świętej liturgii.
Radość i zaszczyt sprawił nam swoją obecnością kard.
Julio Terrazas Sandoval, metropolita diecezji Santa Cruz w dalekiej
Boliwii. Przybył do nas ze swoim niedawno konsekrowanym biskupem
pomocniczym biskupem Stanisławem Dowlaszewiczem, franciszkaninem
pochodzącym z diecezji legnickiej, z Kamiennej Góry, związanym z
Legnicą przez pracę duszpasterską w parafii św. Jana. Całym sercem
witamy Księdza Kardynała i Biskupa Stanisława i życzymy im Bożego
błogosławieństwa w biskupim posługiwaniu na boliwijskiej ziemi.
Z wielką czcią i serdecznością witam naszych bardzo drogich
gości: abp. Karla OtcSenaska z Hradec Kralowe, urodzonego w Legnicy
bp. Bernharda Huhna z Goaerlitz, bp. polowego WP gen. Sławoja Leszka
Głodzia, bp. Adama Dyczkowskiego z Zielonej Góry, bp. Gerarda Bernackiego
z Katowic, bp. Teofila Wilskiego z Kalisza, bp. Jana Tyrawę i bp.
Edwarda Janiaka z Wrocławia, oraz obchodzącego srebrny jubileusz
kapłaństwa bp. Stefana Regmunta z Legnicy.
Z należną czcią i radością witamy bp. Ryszarda Bogusza,
biskupa wrocławskiego Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
Pozdrawiam serdecznie przybyłych ze swoimi Arcypasterzami
kapłanów, w tym przedstawicieli kapituł z Wrocławia, Gorzowa i Goaerlitz,
a także Legnicką Kapitułę Katedralną. Witam gorąco przedstawicieli
Ojców Paulinów z Ojcem Generałem i całe duchowieństwo diecezjalne
i zakonne, które ofiarnie niesie Ludowi Bożemu prawdę Chrystusowej
Ewangelii.
Pragnę podzielić się z wszystkimi szczególną radością,
że przybył na nasze uroczystości z Londynu Ryszard Kaczorowski -
prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej na Uchodźstwie. Witamy
Pana Prezydenta z wielką czcią i wdzięcznością.
Cieszymy się, że przybył do nas z Londynu także minister
byłego Polskiego Rządu na Uchodźstwie Jerzy Ostoja-Koźniewski, że
jest wśród nas minister Michał Ujazdowski, Szanowni Parlamentarzyści,
prezes Instytutu Pamięci Narodowej Leon Kieres z małżonką, Wojewoda
Dolnośląski i Wicewojewodowie, Przewodniczący Sejmiku Samorządowego,
Prezydent Legnicy i przedstawiciele władz samorządowych z naszej
diecezji; że są obecni Ich Magnificencje. Rektor Papieskiego Fakultetu
Wrocławskiego i Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej oraz inni
przedstawiciele uczelni Legnicy i województwa.
Serdecznie witamy wśród nas Generała Dowódcę Śląskiego
Okręgu Wojskowego i Komendanta Straży Granicznej, wszystkich oficerów
i żołnierzy WP, Straży Granicznej, przedstawicieli Sądownictwa, Policji
i Straży Miejskiej, Prezesów KGHM Polska Miedź S.A., a także Dyrektora
Elektrowni Turów, Dyrektora Lasów Państwowych i wszystkich przedstawicieli
Nadleśnictw, Przedstawicieli Wojewódzkiej Służby Ochrony Zabytków.
Serdecznie pozdrawiam przedstawicieli środków społecznego przekazu,
zwłaszcza Radia Maryja i diecezjalnego Radia Plus transmitujących
dzisiejszą uroczystość.
Jest dla nas radością, że na obchody 760-lecia bitwy
legnickiej przybyli przedstawiciele starych rodów Śląskich, których
przodkowie walczyli w tej bitwie. Freiherr Sigismund von Zedlitz,
doktor Gerhard Kaske, Hochwurdige Familie Prittwitz und Gaffron -
herzlich willkommen.
Wszystkich wymienionych i nie wymienionych naszych Drogich
Gości, przedstawicieli wspólnot i organizacji religijnych i społecznych
serdecznie witam".
Homilię podczas sprawowanej Eucharystii wygłosił metropolita
wrocławski kard. Henryk Gulbinowicz. Nawiązał w niej do obchodów
750. rocznicy bitwy pod Legnicą.
"Już 10 lat temu, w ramach przygotowań do obchodów 750-lecia
śmierci księżnej Dolnego Śląska św. Jadwigi, składaliśmy na Polach
Legnickich dziękczynienie Bogu za dar powstrzymania potęgi Mongołów
siłą naszego rycerstwa, którym dowodził książę Henryk Pobożny. Oddaliśmy
hołd bohaterom straszliwej walki z wrogiem, który ze stepów dalekiej
Mongolii przywędrował na ziemie środkowej Europy, by zadać cios chrześcijaństwu
i europejskiej kulturze. Butni wyznawcy Allacha chcieli kopytami
szybkobieżnych koni zadeptać znaki naszej wiary, a na ich miejsce
ustawić półksiężyc Mahometa. Tegoroczne obchody wydarzeń sprzed 760
lat, mają bogatszą oprawę. Władze diecezji legnickiej, władze miasta
Legnicy, wykazały znakomitą staranność by ubogacić tę rocznicę ciekawym
sympozjum naukowym, czy też wczorajszą mobilizacją duchową w uroczystości
na Polach Legnickich, w której wzięło udział Wojsko Polskie i wiele
innych służb mundurowych. Sympozjum wykazało, że Mongołom chodziło
nie tylko o podboje terytorialne, nie tylko o grabież dóbr materialnych
i zagarnięcie w niewolę jasyru tutejszych mieszkańców. Chodziło także
o skreślenie z mapy Europy chrześcijaństwa i zaprowadzenie panowania
ideałów nauki Mahometa. Mongołowie, jak mówią historycy, mieli doskonały
wywiad. Wiedzieli bowiem, że Polska rozbita na księstwa dzielnicowe
dawała szansę do zrealizowania tych planów. Jednak i książę Henryk
Pobożny miał dobre informacje. Jego czujność i odwaga chrześcijańskiego
rycerstwa sprawiła, że kiedy Mongołowie wdarli się na Dolny Śląsk,
zastali przygotowane zastępy rycerstwa. Próby zdobycia Wrocławia
nie powiodły się dzięki obronności mieszkańców i św. Czesława, dominikanina. "
Połamali też zęby" próbując zdobyć warowną Legnicę. Wypowiedzieli
więc walkę w szczerym polu. Chytrze, z podstępem, ale też z odwagą,
potykali się w boju - chrześcijańskie regimenty ze zwinnymi oddziałami
Mongołów. Wynik śmiertelnego boju jest nam wszystkim znany. Nie było
zwycięzców. Pole było zasłane trupami obu stron. Zginął w tym boju
bohaterski książę Henryk Pobożny, setki rycerzy i jeszcze więcej
knechtów. Wróg wycofał się, bo stracił nadzieję na zwycięstwo. Chrześcijańscy
rycerze w owym pamiętnym 1241 r., obronili swoją ziemię, chrześcijaństwo
w swoim kraju i kulturę całej Europy.
Ta wielka ofiara, jaką społeczność Dolnego Śląska złożyła
na ołtarzu Europy, była dowodem heroizmu w obronie tutejszej ziemi,
wiary i kultury chrześcijańskiej. Ofiara, zawsze przynosi piękne
owoce. Kiedy Mongołowie szli niszcząc ogniem i mieczem, chrześcijaństwo
szło niosąc miłość, poszanowanie osoby ludzkiej i kulturę wyrosłą
na Ewangelii.
Kiedy ucichła wrzawa walki, kiedy uleczono wszystkie
rany, ciekawe, że mimo klęski nie załamał się duch u naszych przodków.
Nasi praojcowie nie popadli w zniechęcenie i marazm. Powstały na
tych zgliszczach nowe, ciekawe inicjatywy. Oto kilka z nich. Papież
Innocenty IV posyła misję dyplomatyczną do wielkiego chana Mongolii.
Na czele misji staje uczony z Włoch Jan Carpini, który jako tłumacza
zabiera z sobą franciszkanina z Wrocławia imieniem Benedykt. Jest
to rok 1245, a więc w niecałe 4 lata po bitwie na polach legnickich.
Wiemy dokładnie, że trasa wiodła przez Kijów, wzdłuż Morza Kaspijskiego,
i brzegami Jeziora Aralskiego. Celem tej misji było nawiązanie stosunków
dyplomatycznych Stolicy Apostolskiej z Mongołami. A więc nie klątwy,
nie wrogość, ale szukanie porozumienia. Były też cele misyjne, ale
także poznanie organizacji państwowej i militarnej. To ci dwaj Europejczycy,
Carpini i Benedykt, poznali znaczny obszar państwa mongolskiego.
To oni otwierają poczet wielkich podróżników do nieznanej i tajemniczej
Azji. Oni byli tam wcześniej niż Marco Polo. Opis ich podróży wniósł
brat Benedykt do literatury europejskiej połowy XIII w. Czytano go
z zainteresowaniem. Dzieło Polaka, chyba pierwsze, znalazło się w
literaturze europejskiej.
W tym roku obchodzimy także 800-lecie objęcia władzy
przez Henryka Brodatego, ojca naszego bohatera. Po swoim ojcu Bolesławie
Wysokim, mądry ten książę Śląska, mąż św. Jadwigi, przez cały czas
swego panowania zmierzał do zjednoczenia rozbicia dzielnicowego w
Polsce. Jego syn Henryk Pobożny, czczony na Dolnym Śląsku przez długi
czas jako błogosławiony - trzeba ten kult wznowić, on jest godny
tego - kontynuował ideały ojca. Śląsk stał się wówczas centrum polskości
i w to centrum uderzyli Mongołowie, by nie dopuścić do zjednoczenia.
Łatwiej przecież jest pokonać kraj rozbity na dzielnice.
Patrzymy w tą daleką przeszłość i mówimy sobie; obroniliśmy
Zachód, ponosząc straty w ludziach, spalonych miastach, wyludnionych
wsiach. Nikt nam za to nie podziękował. A to przecież dzięki odwadze
Henryka Pobożnego i jego rycerstwa, ocalały katedry, uniwersytety
i cały dorobek Zachodniej Europy. Ocalał porządek Europy budowany
na wartościach Ewangelii.
Piastowie, wdzięczni za dar wiary, za pierwszą metropolię
w Gnieźnie, za biskupstwa w Krakowie, Wrocławiu i Kołobrzegu, wprowadzeni
w rodzinę narodów Zachodniej Europy, nie gniewali się na Zachód,
lecz czerpali pełnymi garściami prawdy wiary i wiedzę, tak potrzebną
do należytego rozwoju państwa. Warto pamiętać, że jak Wielkopolanie
dali narodowi polskiemu organizację państwową, tak Śląsk dał szkoły,
i wysokie formy cywilizacyjne. Według historyków, to Śląsk od wczesnego
średniowiecza, stanowi najwyżej zorganizowaną pod względem kulturalnym
dzielnicę Polski. To nie jest samochwalstwo. Taka była wtedy rzeczywistość.
Śląsk górował nad innymi regionami naszej ojczyzny pod względem rozwoju
budownictwa sakralnego i obronnego, piśmiennictwa i sztuki. Na Śląsku
najlepiej rozwijały się miasta, i największa też była liczba klasztorów,
które były ważnymi centrami kultury duchowej i materialnej".
Ksiądz Kardynał przypomniał, że to najczęściej Ślązaków
spotykano na założonych przez Kościół w Zachodniej Europie szkołach
wyższych. Byli oni na uniwersytetach w Bolonii, Padwie, Paryżu. Mówiąc
o Legnicy, przypomniał, że także w niej planowano założyć w 50 lat
po bitwie legnickiej uniwersytet. Wzniesiono już mury i bibliotekę,
ale nie uzyskano zgody papieskiej. Słynną zaś pozostała szkoła przy
kościele św. Piotra i Pawła, z jej wybitnym przedstawicielem Wittelonem.
Dokonując podsumowania swoistej panoramy wybitnych postaci
i dzieł pochodzących ze Śląska, Ksiądz Kardynał stwierdził: "Mówiąc
to wszystko, chcę przekonać szanownych słuchaczy i siebie, że nie
siła, ani oręż, ani bitne wojsko, nie zwycięstwa, nie programy urzędników
czy partii, lecz moc ducha ludzkiego tworzy wielkie dzieła i pozwala
człowiekowi przetrzymać najtrudniejsze sytuacje, a nawet dźwignąć
się z doznanych klęsk... Tu więc, na Śląsku, patrząc w tą zamierzchłą
przeszłość, patrząc w historię, widzimy, że budowano kulturę europejską
tworzoną na chrześcijańskich wartościach, nie gorzej, niż czyniono
to w Bolonii czy w Padwie. Nasi uczeni ubogacali swoją wiedzą uniwersytety
Zachodu, i pisali dla nich - jak mówiłem wcześniej - podręczniki.
Od dawna głosi się słuszny pogląd, że Europa jest ze
swej istoty chrześcijańska. Że chrześcijaństwo przekazało jej swe
wartości i nikt mądry temu nie przeczy. Chrześcijaństwo odcisnęło
swe piętno w Europie zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej.
W obyczajach, sztuce i filozofii człowieka.
Śledząc meandry europejskiej i polskiej średniowiecznej
historii, widzimy jaśniej sens naszych starań przywrócenia jedności
Europy, nie tylko duchowej. Chodzi o wielkie wartości tworzące istotę
europejskiego dziedzictwa, takie jak: wyjątkowość i niepowtarzalność
osoby ludzkiej, jej godność i wolność, zasadnicza równość wszystkich,
potrzeba sprawiedliwości społecznej, dążenie do demokracji, szacunek
dla podstawowych praw człowieka, solidarność międzyludzka. Wartości
te, mimo dramatycznych dziejów Europy, wniknęły w świadomość licznych
pokoleń. Zakorzeniły się one w stylu myślenia i życia, nie tylko
dzięki królom i wodzom, ale i dzięki zastępom cichych budowniczych
europejskiej cywilizacji. Tworzyli ją ludzie pracowici, zapobiegliwi,
szanujący każdy czyn rzemieślników, rolników, przepisywaczy manuskryptów,
artystów, którzy wszystkiemu pragnęli nadać formę piękna, jak liczne
tego ślady znajdujemy tu, na Śląsku. A więc dzieła samotników, uczonych,
łączących modlitwę z pracą, nastawionych na tworzenie wartości duchowych,
okazały się w historii trwalsze, niż monarchie zdobywców i krwawe
dzieła rewolucjonistów...
Śląsk i dziś, jak w średniowieczu, to świat szeroko otwarty.
W gruncie rzeczy była to zawsze kraina pionierów. Śmiem twierdzić,
po blisko ćwierćwieczu posługi biskupiej na tych ziemiach, że i dzisiaj
Śląsk odgrywa nadal pionierską rolę, jako laboratorium wspólnoty
w tym regionie Europy. Zauważmy, w społecznej i ekonomicznej strukturze
Polski jest to obszar cywilizacyjnie najbardziej zaawansowany. Stanowi
pomost, który łączy resztę kraju z zintegrowaną już Europą w Saksonii,
integrującą się Europą w Czechach, na Morawach i u nas. Kilkaset
lat temu, była to kraina kwitnącej współpracy mimo niepokojów i wojen.
Współpracy duchowej i materialnej. Wrocław i Legnica - obok Krakowa,
Pragi i Drezna, były niegdyś najważniejszymi miejscami intelektualnego
rozwoju w tej części Europy. Dziś jest znów tak jak dawniej. Śląsk,
mimo nowych warunków i układów politycznych, powraca do dawnych przeznaczeń,
otwartej na świat krainy, która harmonijnie łączy ludzi i uczy ich
solidarnego współżycia. Niech Bóg błogosławi tej ziemi i jej mieszkańców
i niech nas wszystkich ma w swojej Bożej opiece" - życzył Ksiądz
Kardynał.
W procesji z darami ołtarza, przedstawiciele KGHM S.A.
złożyli jubileuszowe wydanie "Legendy o św. Jadwidze", poseł Tadeusz
Maćkała album o słudze Bożym Prymasie Tysiąclecia; przedstawiciele
Urzędu Gminy Polkowice ofiarowali swoją regionalną pamiątkę; Klub
Radnych "Teraz Lubin" ofiarował obraz Matki Bożej Częstochowskiej;
Katolicki Uniwersytet Ludowy ze Strzegomia złożył rolnicze dary dolnośląskiej
ziemi - owoce; diecezjanie z Bogatyni, z Kopalni Węgla Brunatnego
ofiarowali statuetkę św. Barbary - patronki górników, a przedstawiciele
elektrowni "Turów" symbol ich zakładów pracy; mieszkańcy Jaworzyny
ofiarowali wyroby z porcelany; przedstawiciele Bolesławca - ceramikę;
delegacja huty szkła "Julia" z Piechowic i Szklarskiej Poręby ofiarowała
wyroby kryształowe. Nie zabrakło również darów społeczności Wałbrzycha,
żeńskich zgromadzeń zakonnych oraz alumnów Wyższego Seminarium Duchownego.
Swoje słowo wygłosił także przewodniczący Mszy św. Nuncjusz
Apostolski i kard. Julio Sandoval.
Ksiądz abp Kowalczyk w swoim słowie przypomniał obecność
Ojca Świętego w dniu 2 czerwca 1997 r. w Legnicy i jego słowa wypowiedziane
wtedy do uczestników tego spotkania. Ojciec Święty apelował wtedy,
aby wziąć większą odpowiedzialność za całokształt życia społecznego
i budowanie życia codziennego na fundamencie wiary i Ewangelii.
Tego też na nowo życzył Nuncjusz Apostolski mieszkańcom
diecezji i jej pasterzowi Biskupowi Legnickiemu wraz z biskupem pomocniczym
Stefanem Regmuntem.
Natomiast refleksja ks. kard. Sandovala z Boliwii dotyczyła
dziękczynienia złożonego Panu Bogu za możliwość uczestniczenia w
tej przeżywanej legnickiej uroczystości. "Jest to święto naszej wiary,
święto naszego Kościoła, święto naszej Matki, która pomaga nam czuć
się zjednoczonymi w miłości. Dziękuję Bogu za możliwość przeżycia
tej uroczystości razem z wami - mówił Ksiądz Kardynał. W sposób szczególny
chcę podziękować dziś Kościołowi legnickiemu za dar biskupa pomocniczego
dla mojej diecezji (o biskupie pomocniczym diecezji Santa Cruz Stanisławie
Dowlaszewiczu, pochodzącym z terenu diecezji legnickiej, pisaliśmy
w jednym z ostatnich numerów Niedzieli - przyp. red.). Niech Matka
Boża Łaskawa uczyni nas wszystkich bardziej solidarnymi, aby nasze
narody rozpoznały w Bogu dawcę życia. Niech Jezus Chrystus będzie
tym Jedynym, przed którym klękamy".
Po liturgii w legnickiej katedrze uczestnicy przeszli
na plac Orląt Lwowskich koło Legnickiej Kurii Biskupiej, gdzie nastąpił
moment odsłonięcia i poświęcenia okolicznościowego pomnika jubileuszowego (
pisaliśmy również o tym pomniku w naszej Niedzieli legnickiej). Ten
fakt został przyjęty z wielką radością, gdyż podczas odbytej w maju
w legnickiej Kurii konferencji prasowej, przewodniczący Komitetu
Budowy Pomnika, ks. inf. Władysław Bochnak, nie podawał jeszcze konkretnej
daty, choć - jak sam stwierdził - bardzo pragnął, aby było to dzień
diecezjalnych obchodów rocznicy bitwy pod Legnicą. Tak też się stało.
Ostatnie elementy pomnika zostały zmontowane w wieczór, poprzedzający
uroczystości w Legnicy, stąd wielu uczestników mogło zobaczyć go
w pełnej okazałości dopiero w ten sobotni dzień.
Rozpoczynając tę część uroczystości, Biskup Legnicki
mówił: "Ogłoszony przez Ojca Świętego Jana Pawła II Rok Wielkiego
Jubileuszu Chrześcijaństwa zaowocował w całym Kościele, a także w
naszej diecezji wieloma inicjatywami na polu duszpasterskim i charytatywnym.
Zostawia także wiele znaków świadczących o naszej wierze i kulturze
chrześcijańskiej, jaka zrodziła i powinna nadal rodzić istotne wartości
dla człowieka, narodu, Europy. Wśród znaków tych, obok wznoszonych
świątyń, i troski o zabytkowe i nowe miejsca kultu i miejsca posługi
ludziom, zwłaszcza ubogim, szczególne znaczenie mają liczne wznoszone
bardziej czy mniej okazałe znaki krzyża. Dziękuję za to kapłanom
i wiernym.
Wyrażam wielką radość, że dzisiaj możemy poświęcić nowy
znak naszej kultury i wiary w piastowskiej Legnicy, którego autorem
jest ks. kan. Czesław Mazur i dziekan Kucharski z Akademii Sztuk
Pięknych we Wrocławiu, prace konstrukcyjne wykonali inż. Frank i
inż. Majgier z Legnicy. Pomnik, jak widzimy, jest obeliskiem zakończonym
krzyżem, a na ścianach obelisku zostały umieszczone podobizny wielkich
postaci związanych z Dolnym Śląskiem i z tym legnickim piastowskim
grodem, postaci, które wspominamy obchodząc 760. rocznicę historycznej,
ważnej dla naszego kraju i Europy bitwy pod Legnicą. Święta Jadwiga
i jej bohaterski syn książę Henryk Pobożny zasłużyli sobie na specjalny
pomnik w tym mieście. Pod krzyżem pomnika zostały umieszczone przywiezione
w Trzebnicy, dzięki życzliwości Księdza Kardynała, relikwie św. Jadwigi.
Ten pomnik ma duże znaczenie dla mieszkańców Legnicy, dla diecezji
legnickiej, dla wszystkich, którzy będą przybywać do naszego piastowskiego
miasta. Szczególną jednak rolę będzie odgrywał, jak ufam, w wychowaniu
młodego pokolenia legniczan i Dolnoślązaków w duchu patriotyzmu i
kultury, jaka rozwijała się tu w przeszłości i jaka rozwija się w
czasach współczesnych. Oby młodzież tu przychodząca poznawała historię
tej ziemi z czasów wielkich Piastów, jakimi byli Henryk Brodaty i
obrońca chrześcijaństwa Henryk Pobożny, w których życiu wybitną rolę
spełniały mądre i świątobliwe niewiasty: św. Jadwiga i również przedstawiona
na pomniku błogosławiona księżna Anna małżonka Henryka Pobożnego.
Wyrażam uznanie i wdzięczność Społecznemu Komitetowi,
któremu przewodniczy ks. inf. Władysław Bochnak za odważne przeprowadzenie
do końca związanej z niemałymi trudnościami inicjatywy budowy pomnika.
Dziękuję autorom pomnika, wykonawcom i wszystkim, którzy
swoją pracą, swoimi ofiarami, zrozumieniem i życzliwością, przyczynili
się do wzniesienia tego ważnego monumentu, w tym dziękuję za życzliwe
potraktowanie naszej inicjatywy Prezydentowi Legnicy i jego współpracownikom.
Bardzo proszę prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego i Wojewodę
Dolnośląskiego o przemówienie i symboliczne odsłonięcie pomnika,
Nuncjusza Apostolskiego i Wasze Eminencje o dokonanie aktu jego poświęcenia"
.
Prezydent Ryszard Kaczorowski, odpowiadając na zaproszenie
Księdza Biskupa powiedział: "Tak jak wszyscy tu obecni, stoję przed
tym pomnikiem podziwiając jego piękno i miejsce, w którym on stanął.
Dla nas wszystkich mieszkających poza Polską, Legnica zawsze łączyła
się ze zniewoleniem i miejscem, z którego wydawano rozkazy Polakom.
Dzisiaj na tej wolnej ziemi ze wzruszeniem patrzę na to piękne miasto,
które na rubieżach Rzeczypospolitej broniło jej zawsze od najazdu
nie tylko z Zachodu, ale i od Wschodu. Ziemia polska jest usiana
grobami poległych. Czasami są to nieznane mogiły i cmentarze. Zawsze
młodzież polska, w Polsce, w której się wychowywałem, wyszukiwała
takie groby na święto zmarłych i ustrajała je kwiatami i modliła.
Te kurhany były nam znane i czciliśmy je, wiedząc, że są tu pochowani
ci, którzy za Polskę oddali swe życie. Kiedy w Polsce nie można już
było wspominać tych, którzy polegli lub zostali pomordowani, umęczeni
przez naszego najeźdźcę ze Wschodu, my, poza Polską, przy pomnikach,
które nazywaliśmy katyńskimi, modliliśmy się za ich dusze i o wolność
Polski. Modlitwa nasza została wysłuchana, tak jak i całego narodu.
Trwaliśmy w nadziei, że Polska będzie wolna i będziemy gospodarzami
we własnym kraju. Dziękuję Gospodarzowi tego miejsca, za zaproszenie
mnie na te uroczystości. Wierzę, że wszyscy Polacy na całym świecie,
dzisiaj z dumą myślą o mieście, które potrafiło wyzwolić się z przykrych
naleciałości, które wprowadziła tu Armia Czerwona. Życzę miastu,
żeby ten pomnik wskazywał im drogę w życiu, by przechodząc koło niego
wspominali tych, którzy po to, by on tu stanął, oddali kiedyś swe
życie".
Wojewoda dolnośląski Witold Krochmal w swoim wystąpieniu
zwrócił uwagę na "kamienie milowe" historii legnickiej ziemi. Są
nimi m.in. wizyta Ojca Świętego i wspominana w tych dnia bitwa pod
Legnicą. "Bitwa ta - mówił Wojewoda - dlatego ożywia naszą historyczną
wyobraźnię, bo stanowi dla nas ponadczasowy wzór polskiego losu,
losu w którym splatają się w jeden nierozerwalny węzeł: żołnierskie
cnoty i czysto duchowe wartości. Męstwo wojowników i prawda Ewangelii;
waleczność zbrojnego w miecze rycerstwa i uniwersalne zasady chrześcijaństwa.
W tej syntezie przejawia się jakże trudny do realizacji ideał silnego
dobra. Rycerze w bitwie pod Legnicą dowiedli, że dobroć, miłość,
prawda, to klejnoty zdobiące ludzi mężnych i twardych. Ta postawa
potrzebna jest dziś, choć żyjemy w pokoju i nie musimy się obawiać
tatarskich najeźdźców. Dlatego bitwa pod Legnicą, nie może być dla
nas martwą przeszłością, ale wiecznie obowiązującym kierunkiem naszego
działania w życiu codziennym i w naszej pracy. Pamiętajmy o tym patrząc
na zaklęte w kamień postacie Henryka Pobożnego i św. Jadwigi. Tu
jest synowska i matczyna miłość, honor i świętość, męstwo i pokora,
walka i miłosierdzie, ostrość miecza i łagodna cierpliwość. Niechaj
ten obraz matki i syna, świętej i wojownika, zapadnie nam głęboko
w duszę, niech żyje w naszych sercach i mówi nam, jacy winniśmy być"
.
Odsłonięcia pomnika dokonał biskup legnicki Tadeusz Rybak
wraz z prezydentem Ryszardem Kaczorowskim i marszałkiem dolnośląskim
prof. Janem Waszkiewiczem.
Natomiast poświęcenia pomnika dokonali abp J. Kowalczyk
wraz z kardynałami Gulbinowiczem i Julio Sandovalem i biskup legnicki
Tadeusz Rybak.
W mieście pojawił się nowy element sztuki i architektury,
upamiętniający Jubileusz Roku 2000 i 760-lecie bitwy pod Legnicą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu