Reklama

Niedziela Małopolska

Kraków: pogrzeb "legendy kapłaństwa" - ks. infułata Stanisława Małysiaka

W Krakowie odbyły się uroczystości pogrzebowe ks. infułata Stanisława Małysiaka, partyzanta Armii Krajowej oraz wieloletniego przewodniczącego Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego kurii metropolitalnej w Krakowie. Zmarłego żegnała rodzina, siostry zakonne, kapłani, biskupi oraz licznie zgromadzeni świeccy. W homilii bp Tadeusz Pieronek nazwał zmarłego "legendą kapłaństwa".

[ TEMATY ]

pogrzeb

Archiwum Kurii Krakowskiej

Śp. ks. inf. Stanisław Małysiak

Śp. ks. inf. Stanisław Małysiak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msza pogrzebowa pod przewodnictwem ks. bpa Tadeusza Pieronka odbyła się w bazylice Mariackiej w Krakowie. W czasie homilii biskup wspominał zmarłego infułata. - Nie mam w zwyczaju na pogrzebie mówić o zmarłym, a tym bardziej nie próbuję oceniać jego życia. To należy tylko do Boga. Ale niech mi będzie wolno zwrócić uwagę na to, co nam, jego kolegom, a zapewne także wielu innym ludziom, kojarzy się ze śp. księdzem Stanisławem. Jako kolega-kapłan był uśmiechnięty, życzliwy, pracowity, chętny, by pomagać innym, gościnny. Całe życie był kapłanem i żołnierzem, co więcej, umiał doskonale zharmonizować te dwa powołania: do służby Bogu i ojczyźnie - powiedział kaznodzieja.

Biskup dodał, że doświadczenia ks. Małysiaka w Związku Walki Zbrojnej ukształtowały go jako człowieka „gotowego dawać z siebie wszystko”. Podkreślił, że zmarły pielęgnował szacunek do tych, którzy walczyli o wolną Polskę. Dodał także, że ks. Stanisław Małysiak „chciał budować Królestwo Boże w człowieku” i to sobie stawiał za najważniejszy cel w swojej kapłańskiej posłudze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Na odchodne z tego świata Bóg poddał go próbie wielkiego cierpienia i dał mu siłę, by zniósł to po chrześcijańsku, z wiarą w życie wieczne. Bogu dzięki, że w latach choroby miał wspaniałą opiekę ze strony sióstr józefitek - mówił biskup. - Odeszła od nas legenda kapłaństwa, takiego, z którego chcielibyśmy korzystać na co dzień. Dziękujemy Bogu, że był pośród nas i zostawił po sobie prawdziwe świadectwo. Panie, daj mu wieczny odpoczynek - zakończył.

Zmarły 1 kwietnia 2017 roku ks. infułat Stanisław Małysiak spoczął na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Ks. Stanisław Małysiak urodził się 5 maja 1925 roku w Ślemieniu, na terenie powiatu żywieckiego. Podczas wojny, po włączeniu tamtych terenów do Rzeszy Niemieckiej, został wysiedlony z rodzicami i rodzeństwem do Majdana Kasztelańskiego na Zamojszczyźnie. Tam, oprócz pracy, zaangażował się w działalność Związku Walki Zbrojnej.

W 1945 roku uciekł do Krakowa, by uniknąć aresztowania przez Urząd Bezpieczeństwa. Po zdanej maturze wstąpił do krakowskiego seminarium i rozpoczął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1952 roku.

W czasie swojej posługi kapłańskiej był wieloletnim pracownikiem kurii metropolitalnej oraz bliskim współpracownikiem arcybiskupów krakowskich Karola Wojtyły i Franciszka Macharskiego. Założył Wydawnictwo św. Stanisława BM.

Za swoją działalność partyzancką został odznaczony Krzyżem Walecznych w 1989 roku. Rok później, na wniosek krakowskiego środowiska żołnierzy AK został mianowany kapelanem organizacji kombatanckich AK. Był kanonikiem seniorem Krakowskiej Kapituły Katedralnej.

W 2002 r. uchwałą Rady Miasta Krakowa został odznaczony Brązowym Medalem Cracoviae Merenti.

2017-04-06 19:35

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lublin: pogrzeb dwóch ofiar zamachu w Tunisie

[ TEMATY ]

pogrzeb

Lublin

Łukasz Głowacki

W archikatedrze lubelskiej odbyły się 26 mara uroczystości pogrzebowe płk. Artura Nowosada i kpt. Dominika Nowickiego - funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy zginęli w zamachu terrorystycznym w Tunisie. Uroczystościom z udziałem władz państwowych przewodniczył bp Ryszard Karpiński. "Ta śmierć przyszła tak nieoczekiwanie, zaskoczyła nas wszystkich" – powiedział w homilii ks. Wojciech Pęcherzewski, diecezjalny duszpasterz urzędów państwowych i instytucji samorządowych. Ciała zabitych spoczęły na cmentarzach w ich rodzinnych miastach: Kraśniku i Świdniku.

"Z głębi serca chcemy podziękować za dar życia Artura i Dominika" – zaznaczył kaznodzieja. Przypomniał, że jest to najodpowiedniejsza chwila, aby powiedzieć ostatnie „dziękuję, wybacz i do zobaczenia”.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne księży proboszczów diecezji sosnowieckiej

2025-06-06 20:29

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

zmiany personalne

Zmiany proboszczów

Karol Porwich/Niedziela

Czerwiec to już tradycyjnie czas zmian personalnych w Diecezji Sosnowieckiej. 6 czerwca bp Artur Ważny zaprosił do Domu SZILO w Czeladzi księży, którym wręczył dekrety na administratorów i proboszczów. Kilku księży przeszło też na emeryturę lub urlopy zdrowotne.

Spotkanie rozpoczęło się w kaplicy wspólną modlitwą brewiarzową. Po niej bp Artur skierował krótkie słowo pasterskiego pouczenia. Nawiązywał w nim do odczytywanej dziś Ewangelii, w której Pan Jezus trzykrotnie pyta św. Piotra „Czy kochasz mnie?”.
CZYTAJ DALEJ

Z pamiętnika pielgrzyma - dzień 1

2025-06-07 18:42

ks. Łukasz Romańczuk

Pielgrzymowanie zawsze wiąże się z podjęciem wyzwania. Można pielgrzymować na różne sposoby, ale pielgrzymowanie piesze ma swój urok. Przede wszystkim jest to wyjście w nieznane. A dla mnie Via Francigena to zupełnie nowość. Miasto Viterbo znane mi było tylko i wyłącznie z wiadomości o najdłuższym konklawe w historii.

Od teraz będzie to wspomnienie rozpoczęcia drogi ku Rzymowi. Dzisiejsze czytanie z Dziejów Apostolskich pokazuje Apostoła Pawła wchodzącego do Wiecznego Miasta. I w tym momencie wyobraziłem sobie mężczyznę idącego w długiej szacie, mającego torbę na ramieniu, sandały na nogach. I pomyślałem, że jest jakieś prawdopodobieństwo, że tymi drogami do Rzymu podążało przez wieki wielu świętych Kościoła katolickiego przemierzało. O samym znaczeniu Via Francigena pisałem wczoraj, więc nie powtarzając się przejdę dalej. Apostoł Paweł był człowiekiem drogi. I tak, jak my podążamy w ku Rzymowi, tak on szedł i spotykał na swojej drodze różnych ludzi. On nie wiedział kim są, oni nie wiedzieli z kim mają do czynienia. Wydaje mi się jednak, że jako człowiek Chrystusowy, chętnie napotkanym ludziom o swoim Mistrzu mówił. Nie było to na tamte czasy łatwe zadanie, bo przecież groziła za to śmierć. On się tym nie martwił. Robił po prostu swoje.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję