Reklama

Kapliczka świętego Franciszka

Niedziela kielecka 23/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najsłynniejsza spośród świętokrzyskich kapliczek znajduje się nieopodal Świętej Katarzyny, przy źródełku św. Franciszka, które niczym serce, nieustannie bije we wnętrzu ziemi. I rzeczywiście, miejsce to - położone w centralnej części gór, na skraju prastarej Puszczy Jodłowej - można bez dużej przesady nazwać sercem świętokrzyskiej krainy.
Patronem kapliczki, podobnie jak źródełka, jest św. Franciszek z Asyżu, żyjący na przełomie XII i XIII w. Urodzony w bogatej rodzinie kupieckiej, rozdał majątek ubogim, a sam podjął życie pustelnicze. Był twórcą idei zakonów żebraczych i założycielem pierwszego z nich - Zakonu Franciszkanów.
Dlaczego właśnie tutaj czczony jest św. Franciszek? Z pewnością wiąże się to z tradycjami pustelniczymi Świętej Katarzyny, która powstała przecież jako osada eremitów. Zresztą, czyż można sobie wyobrazić lepsze miejsce kultu Świętego, który nade wszystko głosił radość i miłość natury, niż ten zaciszny zakątek zagubiony w ostępach leśnych?
Z czasem pojawili się tu bernardyni, stanowiący gałąź Zakonu Franciszkanów, i to oni w 1641 r. wystawili pierwszy kościółek pw. św. Franciszka. Urządzono przy nim także dwie cele pustelnicze. Prawdopodobnie była to budowla drewniana, gdyż w kronikach zanotowano, że po pewnym czasie zniszczała, a na jej miejscu wybudowano nową, murowaną. Gdy i ta popadła w ruinę, w XIX w. wystawiono drewnianą kapliczkę, która stoi do dziś.
Usytuowana na górnym skraju dość obszernej polany, w miejscu naturalnie eksponowanym, mimo skromnych rozmiarów i prostoty, kapliczka zdaje się promieniować majestatem. Wrażenie to potęguje forma architektoniczna budowli, o wiele bardziej złożona w porównaniu z innymi obiektami tego typu w okolicy. Od strony źródełka prowadzą do niej schody, tworzące rodzaj postumentu, na którym stoją cztery kolumienki, podpierające wysunięty ku przodowi dach. Wejście do kapliczki znajduje się w podcieniu, zaś tympanon (fragment ściany nad kolumnadą) jest ozdobiony wnęką z figurą patrona. Fasadę wieńczy smukła sygnaturka na dachu.
W bocznych ścianach kapliczki znajdują się okna oświetlające wnętrze, w którym przyciąga uwagę ładnie rzeźbiony ołtarz, z trzema wnękami na figury, kolumienkami oraz umieszczonym w podstawie symbolem franciszkanów - krzyżem otoczonym przedramionami, z których jedno ubrane jest w habit zakonny.
Ze źródełkiem bijącym w środkowej części polany związana jest przekazywana od dawna legenda o dwóch siostrach, które przed wiekami mieszkały w zamku na szczycie Łysicy. Kiedy pewnego razu przybył tu urodziwy rycerz, obie dziewczyny z miejsca zakochały się w nim, natomiast on w końcu wybrał starszą. Choć żyli w szczęściu, to jednak starsza siostra nie mogła ścierpieć obecności młodszej, zazdrosna o jej urodę i niepewna uczuć męża. Namówiła go więc do zgładzenia rywalki za pomocą trucizny. I zapewne doprowadziłaby podstęp do końca, gdyby nie rozpętała się potężna burza, która obróciła zamek w niwecz, grzebiąc pod gruzami złą siostrę i jej rycerza. Młodsza dziewczyna, na widok katastrofy, zapłakała tak szczerze i tak rzewnymi łzami, że do dzisiaj spływają one po kamieniach, zmywając grzech starszej i zasilając źródełko.
Zapewne stąd wywodzi się rozpowszechnione wśród okolicznych mieszkańców przekonanie o leczniczej mocy źródlanej wody, która ma zapobiegać przede wszystkim chorobom oczu. Choć badania naukowe nie potwierdzają tych właściwości, to nie ulega wątpliwości, że ze źródełka św. Franciszka wypływa woda krystalicznie czysta, być może najczystsza w całej krainie Gór Świętokrzyskich.
Polana ze źródełkiem i kapliczką św. Franciszka jest naturalnym miejscem postoju dla zdążających na szczyt Łysicy, toteż w sezonie turystycznym panuje tu zazwyczaj gwar i zamęt. Kiedy jednak minie pora masowych wycieczek, a drzewa pokryją się złotem, okolica nabiera innego wymiaru - staje się świątynią, stworzoną wspólnym wysiłkiem ludzi i przyrody, ku czci ich Stwórcy. Świątynią wspanialszą od wszystkich, bo jej ściany mienią się tysiącami słońc, odbitych w kroplach rosy, sklepienie ucieka w nieskończoność, a z ołtarza płynie życiodajny strumień, nieustannie wyśpiewując pieśń ku chwale Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Parolin: unikać eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie

2024-04-20 13:00

[ TEMATY ]

Watykan

kard. Pietro Parolin

wikimedia/CC BY-SA 2.0

Kard. Pietro Parolin

Kard. Pietro Parolin

Wszyscy pracują nad tym, aby konflikt na Bliskim Wschodzie nie eskalował – powiedział kard. Pietro Parolin przy okazji konferencji na Papieskim Uniwersytecie Urbanianum. W kwestii aborcji Sekretarz Stanu Stolicy Apostolskiej podkreślił: „Jesteśmy za wszystkimi instrumentami, które pozwalają nam potwierdzić prawo do życia”.

„Wydaje mi się, że jak dotąd sprawy, poszły całkiem dobrze, w tym sensie, że nie było tego, czego się obawiano i że obie strony starają się nie prowokować w taki sposób, aby poszerzyć konflikt” – zaznaczył kard. Parolin w kwestii napięć między Iranem a Izraelem w ostatnim czasie.

CZYTAJ DALEJ

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Kim była Helena Kmieć?

2024-04-20 16:02

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Rozpoczyna się proces beatyfikacyjny świeckiej misjonarki i wolontariuszki Heleny Kmieć, zamordowanej 24 stycznia 2017 r. podczas misji w Cochabambie w środkowej Boliwii. Zginęła od ciosów nożem podczas napadu na ochronkę dla dzieci. W chwili śmierci miała zaledwie 25 lat. - Ona pokazuje, że w XXI w. świętość ludzi młodych jest możliwa i jest realna - mówi KAI przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży bp Grzegorz Suchodolski. W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału, która tym samym oficjalnie rozpocznie proces wyniesienia Heleny na ołtarze.

Kim była Helena Kmieć?

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję