Reklama

Kilka uwag o dzieciach, czasopismach i wychowaniu

Niedziela przemyska 24/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest problem czy go nie ma?

Przygotowanie dziecka do dojrzałego życia jest niezwykle odpowiedzialnym i trudnym zadaniem. By właściwie przygotować młodego człowieka do życia w świecie dorosłych, trzeba zaangażować wiele osób i instytucji. Należy pamiętać o wielu czynnikach, które mają istotny wpływ na właściwy rozwój psychofizyczny przyszłego obywatela naszego kraju.
Psychologowie, rodzice, nauczyciele i wychowawcy nie ustają w dyskusjach na temat wartości prezentowanych na rynku czasopism i ich roli w kształtowaniu osobowości młodego człowieka. Rola czasopism w wychowaniu dzieci i młodzieży jest zagadnieniem, któremu na pewno nie wszyscy dorośli poświęcają należytą uwagę.
Obecne czasy nie napawają optymizmem. Trudna sytuacja społeczno-ekonomiczna w naszym państwie wywołuje u wielu ludzi rozgoryczenie i apatię. Ale przeważnie troskę o najbliższą przyszłość. Walka o pracę, godziwe wynagrodzenie, zapewnienie normalnych warunków egzystencji, odsuwa na dalszy plan inne, także istotne zagadnienia, które nie zawsze chcemy dostrzec. Są też tacy, którzy nie widzą problemu, bo tak wygodniej. Brakuje w rodzinie czasu na bycie razem, szczerą rozmowę, ciekawą książkę czy wartościowe czasopismo. Rodzice bardzo często odpowiedzialność za wychowanie przerzucają dość lekkomyślnie na telewizję, Internet, prasę brukową. Taka sytuacja, czyli pozostawienie dzieci samym sobie, zbytnie zaufanie do mediów, może wpłynąć negatywnie na rozwój dziecka.

Jaka dzisiejsza młodzież, taka nasza przyszłość

Musimy mieć na uwadze, że nasza przyszłość tak naprawdę zależy od pokolenia, które obecnie dorasta w szkolnych murach. Istotny wpływ na kreowanie światopoglądu młodych ludzi mają bez wątpienia rodzice i nauczyciele (dom, szkoła, Kościół, ogólnopolskie organizacje młodzieżowe), którzy uczą oraz wychowują swoich podopiecznych, przygotowując do dorosłego życia.
Ale czy tak zawsze jest? Czy we współczesnym świecie rodzice i nauczyciele są dla młodzieży wystarczającym autorytetem? Wydaje się, że nie. Bardzo często dziecko dojrzewając do dorosłości traci kontakt i więzi ze swoimi autorytetami, gdyż młody człowiek jest często pozostawiany sam sobie. Wówczas próbuje się samodzielnie wyedukować i wychować, lekceważąc wartości przekazywane przez dom rodzinny, szkołę i Kościół. Poszukuje rozwiązań łatwych i niewymagających wysiłku, nie wybiega myślami w przyszłość, skupiając się jedynie na dniu dzisiejszym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Młody człowiek poszukuje autorytetu

W takim razie, co młodemu człowiekowi zastępuje prawdziwy autorytet, co kształtuje jego osobowość? Gdzie szuka recepty na życie? Często takim drogowskazem staje się dla niego telewizja, Internet, czasopisma młodzieżowe, które wypierają wartościową książkę czy gazetę, uczącą może trudnych, ale właściwych postaw życiowych, zmuszającą młodego człowieka do refleksji oraz wysiłku intelektualnego. Najczęściej informacje o sposobie radzenia sobie z problemami młodzi ludzie czerpią z prasy, ponieważ mają do niej łatwy dostęp. Współczesna młodzież chętnie sięga po bardzo popularne czasopisma takie, jak: Dziewczyna, Twist, Brawo. Oczywiście nie są to jedyne periodyki dostępne na rynku, chętnie czytane przez młodego czytelnika. Stanowią jednak reprezentatywne przykłady czasopism kumulujących w sobie szereg zagrożeń, przed którymi należy chronić nasze dzieci.

Gdzie nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...

Musimy pamiętać o tym, że prasa, to bardzo dochodowa gałąź rynku. Dlatego zdobycie młodego klienta ma strategiczne znaczenie dla przyszłości każdego wydawnictwa, a skoro tak, to bardzo często nie przebiera ono w środkach, by osiągnąć zamierzony cel. Sztaby specjalistów pracują nad tym, by nakłonić młodzież do kupowania konkretnego produktu i to bez względu na konsekwencje. W tym momencie przed rodzicami stoi ogromna odpowiedzialność. Muszą ustrzec swoje dzieci przed nieograniczoną pazernością wydawnictw. Nie chodzi o to, by zabronić podopiecznym czytania, gdyż to odniesie na pewno odwrotny skutek, należy raczej uświadamiać. Dlaczego więc nasze dzieci nie powinny kupować i czytać pewnych czasopism? Oto kilka uwag, które powinien wrażliwy tato czy mama przeczytać.

Reklama

SMSMSMS...

W czasopismach typu np. Popcorn przeważa system SMS (Sensacja, Muzyka, Seks). Ta mieszanka jest bardzo niebezpieczna pod względem wychowawczym, degeneruje osobowość młodego człowieka, poprzez dowolne kreowanie rzeczywistości i duży wpływ na sposób myślenia i wartościowania. Dziecko stopniowo przestaje samodzielnie myśleć i rozwijać się intelektualnie. Operuje ubogim zasobem słów (przejętym z gazet), aby wyrazić własne emocje i uczucia. Cool, o key i super lub fajnie mają wystarczyć, by przekazać komuś ogrom myśli i przeżyć. Autorytetem dla nastolatka staje się będący na topie piosenkarz lub aktor, gdyż dużo zarabia, niczym się nie przejmuje i jest „wyluzowany” itp., itd.
Czasopisma starają się przypodobać młodemu klientowi promując prymitywny, a czasami wulgarny język. Już same okładki krzyczą tytułami: Wygraj wypasione fanty, Gwiazdy dały ciała, Jak ściemniają laski? Czy chcemy, aby nasze dzieci, młodzież, którą uczymy i wychowujemy, wyrosła na ludzi ubogich intelektualnie i egocentryków? Oczywiście, nie.

Jasiu nie myśl, tylko kupuj!

Rynek wydawniczy oferuje szeroki asortyment, jeśli chodzi o czasopisma dla dzieci i młodzieży. Spoza szyb wystawowych kiosków, księgarni, a nawet sklepów rzucają się w oczy kolorowe okładki z przymocowanymi często dodatkami specjalnymi - „wyjątkowymi” wisiorkami, naklejkami, kalendarzykami itp. Slogany reklamowe oddziaływują na emocje, odwołują się do konsumpcyjnego stylu bycia, nawołują, by „być sobą” pod warunkiem, że czyta się dane czasopismo. Tego typu gazety są po to, by wyrobić u młodych ludzi chęć posiadania czegoś za wszelką cenę, by podobać się, być innym, wyróżniać się w grupie itp. Nie ważne, że poprzez takie działania zabija się w dzieciach podstawowe wartości, takie jak przyjaźń, odpowiedzialność, szacunek dla drugiego człowieka, empatię.
Podstawowym sposobem, jakim posługują się zespoły redakcyjne omawianych czasopism przy „werbowaniu” nastolatków w swoje szeregi, to zamierzone podawanie niepełnych prawd o zjawiskach, faktach czy osobach. Młodym ludziom podaje się tylko te informacje, które są im wygodne. Dzięki takiemu zabiegowi można np. każdego rodzica pozbawić wszystkich pozytywnych cech i zrobić z niego „rachitycznego wapniaka”, „starego zgreda”, który nie rozumie swoich dzieci i tylko utrudnia im życie.
Z takich czasopism wiemy o idolu tylko tyle, że dużo zarabia i świetnie się bawi. Nikt nie mówi o wielogodzinnych ćwiczeniach, systematycznym rozwijaniu talentu, licznych wyrzeczeniach, jakie musi ponieść artysta, zanim osiągnie choćby niewielki sukces. Takie manipulowanie informacją prowadzi do tego, że dziecko zaczyna widzieć w czasopiśmie pokrewną duszę, niezbędnego powiernika, który podaje takie recepty, jakich ono oczekuje. Przy czym działa tutaj bardzo prosty mechanizm. Młodego czytelnika najpierw obłaskawia się, a następnie uczy odpowiednich zachowań. Takim sposobem zespół redagujący dane czasopismo, ma kolejnego konsumenta, który będzie regularnie wydawał niemałe pieniądze na ich produkt.
Kolejnym argumentem przemawiającym za odrzuceniem tego typu czasopism, jest ich uboga treść edukacyjna. W nich po prostu nie ma nic interesującego, godnego uwagi, zmuszającego do jakiejś głębszej refleksji. Ot, taka gotowa papka i to najczęściej w formie obrazkowej, dodatkowo przeplatanej licznymi gadżetami, bez których młody człowiek oczywiście „nie może” się obejść. Trochę przykro stwierdzić, ale nasze dzieci są traktowane przez redaktorów tych gazet jak półgłówki, które mają pooglądać obrazkowy serial, zobaczyć świetny drobiazg, zachwycić się nim, następnie kupić go i oczywiście sięgnąć po następny numer ukochanego czasopisma, by dowiedzieć się o losach bohaterów kolejnego komiksu, opowiadającego „ekscytującą” historię miłosną. Trzeba sobie uzmysłowić, że objętościowo czasopismo składa się w połowie z tekstów i zdjęć, a w połowie z różnego rodzaju reklam.
W takim razie czy mamy do czynienia z czasopismem, w którym zamieszczone są reklamy, czy z zestawem reklam, w którym znajdują się różnego typu artykuliki i porady?

Reklama

Czym skorupka za młodu nasiąknie...

Dziecko czy nastolatek nie posiada jeszcze ukształtowanej osobowości, obce mu jest krytyczne myślenie i wartościowanie. Zasugerowane kolorową reklamą, gustem rówieśnika, chętnie sięgnie po czasopismo, w którym przeważa zazwyczaj chwytliwa rozrywka (Romans? Miłość? Namiętność? Sprawdź swój horoskop uczuć), pogoń za sensacją (Britney robi sobie jaja z „dżdżownicy” Justina!) i oczywiście plotki z „wielkiego świata”. Rozgorączkowany nastolatek z wypiekami na twarzy czyta listy do redakcji, nie zdając sobie sprawy, że większość z nich jest po prostu wymyślona, a on, jako czytelnik wpada w sidła zastawione przez ludzi, dla których priorytetem jest tylko uzyskanie łatwego zarobku i pozyskanie klienta, zapewniającego im stały dochód.

Reklama

Jednak sprzymierzeniec...

Pamiętajmy, prasa nie musi być dla nas wrogiem, może stać się sprzymierzeńcem w codziennym zmaganiu się z problemami wychowawczymi i edukacyjnymi. Jest wiele czasopism wartościowych o dużych walorach edukacyjnych. Należy tylko te czasopisma odkryć przed dzieckiem. Sprawić, by po nie sięgnęło i z nimi się zaprzyjaźniło. To od nas - rodziców, nauczycieli i wychowawców - w dużej mierze zależy, czy młody człowiek z natury nieufny, przeczyta podsunięte mu czasopismo oraz uwierzy, że właśnie ono sprawi, iż poszerzy swoje horyzonty myślowe, rozwinie zainteresowania i pozna świat takim, jaki on jest w rzeczywistości.

Reklama

W jedności siła

Sama praca nauczycieli, wychowawców, duchownych jednak nie wystarczy. Sukces może się okazać niepełny, jeśli ich poczynania nie zostaną wsparte przez rodziców. Wszak to oni są pierwszymi wychowawcami i nauczycielami swego dziecka, a domowe relacje między nimi a dzieckiem rzutują w dużej mierze na sposób bycia i postępowania młodego człowieka. Jeśli rodzice wpoją swemu dziecku niepodważalne normy moralne, jeśli będą dla niego autorytetem i wzorem postępowania, to na pewno zagrożenia płynące z prasy i innych środków masowego przekazu nie będą dla młodego człowieka tak niebezpieczne. Sam będzie potrafił dokonać wyboru rzeczy wartościowych. Zacznijmy od tego, że możemy przede wszystkim nauczyć dzieci i młodzież umiejętnego wybierania spośród zalewu propozycji tego, co cenne i wartościowe. Czasopisma niech będą szansą dla młodego człowieka, nie zagrożeniem.

To warto czytać

Na zakończenie kilka propozycji tytułów czasopism wartościowych pod względem edukacyjnym i wychowawczym, których lektura dostarczy dziecku nie tylko wiedzy, ale również twórczej rozrywki. Są to m. in.: Victor, adresowany do uczniów szkoły podstawowej (Victor Junior) i gimnazjum (Victor Gimnazjalista), Mówią wieki - czasopismo historyczne, Cogito (adresowane do licealistów). Polecić należy również cenną prasę katolicką: Promyczek i Droga (czasopisma dla dzieci), Miłujmy się oraz Mały Gość Niedzielny (periodyki kierowane do młodzieży).

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję

2024-04-19 12:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Już za dziewięć dni papież Franciszek odwiedzi Wenecję. Okazją jest trwająca tam wystawa sztuki Biennale. Ojciec Święty odwiedzi pawilon watykański, który w tym roku znajduje się w więzieniu dla kobiet. Oczekuje się, że krótka wizyta papieża w Wenecji potrwa około pięciu godzin, obejmując między innymi Mszę św. na słynnym na całym świecie Placu św. Marka. Planowana jest również prywatna wizyta w bazylice św. Marka.

Opublikowany w Watykanie program jest następujący:

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Papież wprowadza zmiany w watykańskim sądownictwie

2024-04-19 17:15

[ TEMATY ]

papież

sądownictwo

PAP/MAURIZIO BRAMBATTI

„Doświadczenie zdobyte w ciągu ostatnich kilku lat w dziedzinie wymiaru sprawiedliwości doprowadziło do konieczności podjęcia szeregu interwencji związanych z systemem sądowniczym Państwa Watykańskiego” - czytamy w najnowszym liście apostolskim w formie motu proprio opublikowanym dzisiaj. W ten sposób Franciszek dalej rozwija przepisy regulujące te kwestie. Zgodnie z nowymi wytycznymi zwykli sędziowie przestają sprawować urząd w wieku 75 lat, a sędziowie kardynałowie w wieku 80 lat.

Ojciec Święty określił nowe zasady w sześciu artykułach. Zgodnie z „zasadą niezmienności sędziego i w celu zapewnienia rozsądnego czasu trwania procesu” - czytamy w motu proprio - papież, na rok sądowy, w którym prezes przestaje sprawować urząd, może wyznaczyć wiceprezesa, który przejmuje urząd, gdy prezes przestaje sprawować urząd. Stwierdza się również, że papież „może w każdej chwili zwolnić z urzędu, nawet tymczasowo, sędziów, którzy z powodu stwierdzonej niezdolności nie są w stanie wykonywać swoich obowiązków”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję