Reklama

Aktualności

Franciszek: Bóg nie może obyć się bez nas. On nigdy nie będzie Bogiem «bez człowieka»

„Bóg nie może obyć się bez nas: On nigdy nie będzie Bogiem «bez człowieka». Ta pewność jest źródłem naszej nadziei, która jest zawarta we wszystkich wezwaniach «Ojcze nasz» - powiedział Ojciec Święty podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Kontynuując cykl katechez o nadziei, papież odniósł się do modlitwy, której Pan Jezus nauczył swoich uczniów (Łk 11,1-4). Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 15 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszek zauważył, że w rozpoczynającym Modlitwę Pańską wezwaniu „Ojcze” (w. 2) streszcza się cała tajemnica modlitwy chrześcijańskiej, bowiem stajemy w ten sposób w relacji zażyłości z Bogiem, jak dziecko, które zwraca się do swojego tatusia, wiedząc, że jest przez niego kochane i otoczone opieką.

Przypominając przypowieść o miłosiernym Ojcu (por. Łk 15,11-32) papież zaznaczył, że Bóg jest Ojcem dobrym, bezbronnym wobec wolnej woli człowieka, potrafiącym jedynie odmieniać czasownik „kochać”. Ojciec Święty zauważył, że zapewne z tego powodu, Apostoł Paweł wspominając istotę misterium chrześcijańskiego nie czuje się na siłach, by przełożyć na język grecki słowa, które Jezus wypowiedział po aramejsku - „abbà”, które niektórzy tłumaczą jako „tatusiu”, „tatko”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Drodzy bracia i siostry, nigdy nie jesteśmy sami. Możemy być dalecy, wrodzy, możemy nawet określać siebie jako „bezbożnicy”. Ale Ewangelia Jezusa Chrystusa objawia nam, że Bóg nie może obyć się bez nas: On nigdy nie będzie Bogiem „bez człowieka”. To On nie może bez nas się obyć. To wielka tajemnica: Bóg nie może być „Bogiem bez człowieka”. To wielka tajemnica. A ta pewność jest źródłem naszej nadziei, która jest zawarta we wszystkich wezwaniach „Ojcze nasz”. Kiedy potrzebujemy pomocy, Jezus nie mówi nam, byśmy utracili nadzieję i zamknęli się w sobie, lecz zwrócili się do Ojca i prosili Go z ufnością. Wszystkie nasze potrzeby, od tych najbardziej oczywistych i powszednich, takich jak żywność, zdrowie, praca, aż po zyskanie przebaczenia i wsparcie w pokusach, nie są odzwierciedleniem naszej samotności: jest natomiast Ojciec, który zawsze patrzy na nas z miłością i na pewno nas nie opuszcza. Teraz złożę wam pewną propozycję: każdy z nas ma wiele problemów, potrzeb… Pomyślmy na chwilę o tych problemach, o tych potrzebach. Pomyślmy też o naszym Ojcu, który nie może obyć się bez nas, a który w tej chwili na nas spogląda i wszyscy razem z ufnością i nadzieją módlmy się: Ojcze nasz…” – powiedział podsumowując swoją katechezę Franciszek.

Reklama

Oto słowa papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W modlitwie Jezusa było coś fascynującego, do tego stopnia, że pewnego dnia Jego uczniowie poprosili, aby zostali w nią wprowadzeni. Wydarzenie to znajdujemy w Ewangelii św. Łukasza, który był pośród ewangelistów tym, który najbardziej udokumentował tajemnicę „modlącego się” Chrystusa – Pan się modlił. Uczniów Jezusa uderzał fakt, że zwłaszcza rano i wieczorem udawał się On samotnie i „zanurzał” w modlitwie. Dlatego pewnego dnia poprosili Go, aby także ich nauczył się modlić (por. Łk 11,1).

To właśnie wtedy Jezus przekazał tę modlitwę, która stała się modlitwą w najpełniejszym tego słowa znaczeniu: „Ojcze nasz”. W istocie Łukasz w porównaniu z Mateuszem oddaje nam tę modlitwę Jezusa w formie nieco skróconej, która zaczyna się od prostego wezwania: „Ojcze” (w. 2).

Streszcza się tutaj, w tym słowie, cała tajemnica modlitwy chrześcijańskiej: trzeba mieć odwagę, by wzywać Boga imieniem Ojcze. Stwierdza to również liturgia, kiedy zapraszając nas do wspólnotowego odmówienia modlitwy Jezusa, używa wyrażenia „ośmielamy się mówić”.

W istocie przyzywanie Boga imieniem „Ojcze” nie jest bynajmniej czymś oczywistym. Bylibyśmy skłonni do używania tytułów wznioślejszych, które wydają się okazywać więcej szacunku dla Jego transcendencji. Natomiast przyzywanie Go jako „Ojca” stawia nas w relacji zażyłości z Nim, jak dziecko, które zwraca się do swojego tatusia, wiedząc, że jest przez niego kochane i otoczone opieką. To jest wielka rewolucja, jaką chrześcijaństwo wyciska na psychologii religijnej człowieka. Tajemnica Boga, który stale nas fascynuje i sprawia, że czujemy się małymi, ale już nie przeraża, nie powala, nie przytłacza. Jest to rewolucja, którą trudno nam przyjąć w naszej ludzkiej duszy; tak bardzo, że nawet w opisach zmartwychwstania mowa jest o tym, że kobiety zobaczywszy pusty grób i anioła „uciekły [...] ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach” (Mk 16,8). Ale Jezus objawia nam, że Bóg jest dobrym Ojcem, i mówi nam: „Nie lękajcie się”.

Reklama

Pomyślimy o przypowieści o miłosiernym Ojcu (por. Łk 15,11-32). Jezus mówi o ojcu, który potrafi być dla swoich synów wyłącznie miłością. Ojcem, który nie karze syna za jego arogancję, jest w stanie dać mu nawet udział w spadku, i pozwolić, by poszedł sobie z domu. Jezus mówi, że Bóg jest Ojcem, ale nie na sposób ludzki, bo nie ma na tym świecie ojca, który zachowywałby się jak bohater tej przypowieści. Bóg jest Ojcem na swój sposób: dobrym, bezbronnym wobec wolnej woli człowieka, potrafiącym jedynie odmieniać czasownik „kochać”. Kiedy zbuntowany syn roztrwoniwszy wszystko, w końcu wraca do domu, ów ojciec nie stosuje kryteriów ludzkiej sprawiedliwości, ale przede wszystkim odczuwa potrzebę przebaczania, a swoim uściskiem daje synowi do zrozumienia, że przez cały ten długi czas nieobecności brakowało mu go, boleśnie brakowało jego ojcowskiej miłości.

Jakże niezgłębioną tajemnicą jest Bóg, który żywi miłość tego rodzaju wobec swoich dzieci!

Być może z tego powodu, Apostoł Paweł wspominając istotę misterium chrześcijańskiego, nie czuje się na siłach, by przełożyć na język grecki słowa, które Jezus wypowiedział po aramejsku - „abbà”. Dwukrotnie Paweł w swoich listach (por. Rz 8,15; Ga 4,6), porusza ten temat i dwa razy pozostawia to słowo nieprzetłumaczone, w tej samej formie, w jakiej pojawiło się na ustach Jezusa, „abbà” – w terminie jeszcze bardziej kameralnym niż „ojciec”, a który niektórzy tłumaczą jako „tatusiu”, „tatko”.

Drodzy bracia i siostry, nigdy nie jesteśmy sami. Możemy być dalecy, wrodzy, możemy nawet określać siebie jako „bezbożnicy”. Ale Ewangelia Jezusa Chrystusa objawia nam, że Bóg nie może obyć się bez nas: On nigdy nie będzie Bogiem „bez człowieka”. To On nie może bez nas się obyć. To wielka tajemnica: Bóg nie może być „Bogiem bez człowieka”. To wielka tajemnica. A ta pewność jest źródłem naszej nadziei, która jest zawarta we wszystkich wezwaniach „Ojcze nasz”. Kiedy potrzebujemy pomocy, Jezus nie mówi nam, byśmy utracili nadzieję i zamknęli się w sobie, lecz zwrócili się do Ojca i prosili Go z ufnością. Wszystkie nasze potrzeby, od tych najbardziej oczywistych i powszednich, takich jak żywność, zdrowie, praca, aż po zyskanie przebaczenia i wsparcie w pokusach, nie są odzwierciedleniem naszej samotności: jest natomiast Ojciec, który zawsze patrzy na nas z miłością i na pewno nas nie opuszcza. Teraz złożę wam pewną propozycję: każdy z nas ma wiele problemów, potrzeb… Pomyślmy na chwilę o tych problemach, o tych potrzebach. Pomyślmy też o naszym Ojcu, który nie może obyć się bez nas, a który w tej chwili na nas spogląda i wszyscy razem z ufnością i nadzieją módlmy się: Ojcze nasz…

2017-06-07 10:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek podsumował podróż do Chile i Peru

[ TEMATY ]

audiencja

Franciszek

Artur Stelmasiak

Podczas podróży do Chile i Peru Bóg jakby chciał powiedzieć: „Przyjmijcie pokój, który wam daję a będziecie zjednoczeni w mojej nadziei” – tymi słowami podsumował dziś papież swoją 22. pielgrzymkę zagraniczną. Na placu św. Piotra jego słów wysłuchało w środę około 15 tys. wiernych.

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:

CZYTAJ DALEJ

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w Rzeszowie

2024-04-21 20:23

[ TEMATY ]

Wojownicy Maryi

Ks. Jakub Nagi/. J. Oczkowicz

W sobotę, 20 kwietnia 2024 r. do Rzeszowa przyjechali członkowie męskiej wspólnoty Wojowników Maryi z Polski oraz z innych krajów Europy, by razem dawać świadectwo swojej wiary. Łącznie w spotkaniu zatytułowanym „Ojciec i syn” wzięło udział ponad 8 tysięcy mężczyzn. Modlitwie przewodniczył bp Jan Wątroba i ks. Dominik Chmielewski, założyciel Wojowników Maryi.

Spotkanie formacyjne mężczyzn, tworzących wspólnotę Wojowników Maryi, rozpoczęło się na płycie rzeszowskiego rynku, gdzie ks. Dominik Chmielewski, salezjanin, założyciel wspólnoty mówił o licznych intencjach jakie towarzyszą dzisiejszemu spotkaniu. Wśród nich wymienił m.in. intencję za Rzeszów i świeckie władze miasta i regionu, za diecezję rzeszowską i jej duchowieństwo, za rodziny, szczególnie za małżeństwa w kryzysie, za dzieci i młode pokolenie. W ten sposób zachęcił do modlitwy różańcowej, by wzywając wstawiennictwa Maryi, prosić Boga o potrzebne łaski.

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję