Reklama

VI Diecezjalna Pielgrzymka Trzeźwości do Krzeszowa (19-20 czerwca)

Wytrwać w trzeźwości

Miesiąc sierpień jest czasem szczególnej refleksji i gorliwej modlitwy o trzeźwość narodu i życie bez zniewoleń. Nałogom pijaństwa i narkomanii ulega coraz więcej ludzi. Staje się to przyczyną nieszczęść dla tych, którzy nałogom tym ulegają, ale także dla wielu rodzin i społeczeństwa.
W Zakładzie Karnym w Zarębie działa Klub Anonimowych Alkoholików należy do niego 20 więźniów, którzy właśnie tam postanowili zerwać z nałogiem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaufaj Panu!

Marek, artysta plastyk, idzie do Krzeszowa po raz szósty. Wspomina, że za pierwszym razem wyruszyło z Kowar zaledwie kilkanaście osób. Teraz wędruje przez Karkonosze dziesięć razy tyle ludzi żyjących w trzeźwości. Marek jest trzeźwy już siedem lat. Tak więc kroczą obok siebie zarówno ci, którzy już nie piją od lat, jak i ci, którzy cieszą się na razie kilkoma tygodniami bez alkoholu. Są i tacy, którzy nie piją, ale idą w intencji czyjejś oraz ci, którzy wyruszyli, aby dopiero nabrać sił do podjęcia decyzji o rzuceniu nałogu.

Topografia

Organizatorem pielgrzymki jest Duszpasterstwo Trzeźwości z ks. Kazimierzem Piwowarczykiem i ks. Bronisławem Piśnickim na czele, autorzy pomysłu i główni jego realizatorzy. Jest to wydarzenie o charakterze diecezjalnym, ale jego zasięg obejmuje też diecezję wrocławską i świdnicką. Tak więc integrują się na szlaku trudu, radości i modlitwy ludzie z Bolesławca, Jeleniej Góry, Karpacza, Kowar, Legnicy, Lubania, Lubomierza, Piechowic, Rybnicy, Strzegomia, Strzelina, Szczawna Zdroju, Świdnicy, Wałbrzycha i Zgorzelca, a nawet Warszawy. Najmłodsza uczestniczka wędrówki ma 4 latka, a najstarszy pielgrzym - 75. Jedni podjeżdżają na miejsce eleganckimi samochodami, inni autobusami PKS. Jedni od czasu do czasu sięgają po telefon komórkowy, a na postojach posilają się pysznymi kanapkami, inni niosą skromnie wyposażone plecaczki. Ten obraz daje wyobrażenie o tym, że problem choroby alkoholowej nie omija nikogo, ani tych, dla których los był łaskawy, ani ludzi bezrobotnych, a nawet bezdomnych. Ci ostatni niosą największą pustkę w oczach. Nikt ich nie wspiera, a godność i trzeźwość odzyskują w jednym ze schronisk spod znaku św. Alberta. Najbardziej pogodne są dziewczęta z Ośrodka Wychowawczego w Lubaniu prowadzonego przez Siostry Magdalenki. Grają na gitarze, śpiewają, niekiedy ich kroki zamieniają się w pląs i nadają wędrówce młodzieńcze tempo.
Pielgrzymom towarzyszy służba medyczna. Pielęgniarki - wolontariuszki z Jeleniej Góry: Krystyna Cieplińska i Danuta Przybylak oraz Wiesława Majewska z Wałbrzycha chodzą w pielgrzymce od jej pierwszej edycji. Kiedy ktoś niedomaga, pochylają się i spieszą z pomocą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Modlitwa anonimowych alkoholików

„Boże, użyć mi pogody ducha, abym godził się z tym, czego nie mogę zmienić, odwagi, abym zmieniał to, co mogę zmienić i mądrości, abym odróżniał jedno od drugiego”.

Życie w strzępach

Kiedy milknie modlitwa lub śpiew, mimo woli pielgrzymi słyszą zwierzenia tych, którzy idą obok. O mężu, który w pijackim amoku przykłada nóż do szyi żony. O marnych groszach, które nie wystarczają na najpilniejsze potrzeby. O wypadku spowodowanym po pijanemu, w którym zginął człowiek. O sponiewieranych dzieciach i całych rodzinach. O rozpadających się małżeństwach. O chorobach. O jasnych dniach trzeźwości. Na postojach przysiadają, pogryzając suchy prowiant, zapijany kawą, herbatą, sokiem. Jest czas na spowiedź u kapłanów, którzy dotrzymują kroku pielgrzymom, na rady u bardziej doświadczonych. Bóg, Jezus, Duch Święty, modlitwa, pokora, zaufanie Stwórcy - te słowa często padają na pielgrzymce głośno i po cichu. Pielgrzymom towarzyszą trzej kapłani, czwarty, ks. Jan Nowak z Biedrzychowic, dołącza na trasie. Ks. Bronisław, nie bacząc na doskwierający ból nóg, nie robi przerwy w marszu, doglądając, by wszystko pod względem organizacyjnym było bez zarzutu. Ks. Tomasz Czernik z legnickiej Kurii wygłasza jako pierwszy konferencję w drodze, skupiając się na problemach rodziny. Po nim swój wykład wygłasza ks. Kazimierz Piwowarczyk - w ubiegłorocznym Apostole Trzeźwości wymieniony wśród 39 diecezjalnych duszpasterzy trzeźwości. Jego nazwisko figuruje również w tym samym periodyku w Krajowej Księdze Kapłanów Abstynentów. Homilię w kościele lubawskim wygłasza ks. Grzegorz Owsianik.

Odrodzenie

Mężczyzna o kulach może skorzystać z samochodu, ale odwołuje się do tej pomocy na prostych i łatwych odcinkach. Kiedy szlak wiedzie pod górę, kiedy jest najciężej, stara się sprostać zadaniu, zadając sobie i pokutę, ćwiczenie i dokonując zwycięstwa nad własna słabością. Podczas mityngu AA powie, że żona dziwi się dlaczego wyrusza na „taką” pielgrzymkę. Przecież mąż jest trzeźwy. Nie ma żadnych problemów z alkoholem. Mężczyzna odpowiada, że to umacnia go w abstynencji. Żona nie zna go z czasów, które on wspomina ze wstydem i bólem. Nie opuszcza go świadomość, że nie wolno osłabiać czujności, bo poskromiona hydra wciąż jest groźna.
Uświadomienie sobie własnego uzależnienia i nazwanie problemu po imieniu to początek drogi do trzeźwości.

Reklama

„Jestem alkoholikiem”

Tak będą przedstawiać się, wymieniwszy imię, ci pielgrzymi, którzy po Mszy św. w Lubawce, po ognisku przyjdą na otwarty mityng AA w Szkole Podstawowej nr 1, która udziela gościny wędrowcom. Padają kolejne świadectwa. Przystojny mężczyzna mówi o swoim zagubieniu, o bezsile i wątpieniu. Prosi o radę. Jego rodzina się rozsypuje. Walczy o trzeźwość od kilku lat, ale już nie ma siły, by ratować siebie i żonę, która w przeddzień pielgrzymki upiła się i rozbiła auto. Czy jest nadzieja? Słyszy krzepiące słowa współbraci w uzależnieniu. Radzą, żeby nie kapitulować. Podają własne przykłady. Oni też byli na dnie. Byli na granicy bliscy samobójstwa. Stracili wszelką nadzieję. A jednak zaczęli nowe życie. Dziś są razem z żonami, mężami, kilka godzin temu szli z modlitwą i śpiewem, otoczeni ramionami, czując bliskość, wsparcie i przebaczenie. Ale młody mężczyzna w ciemnych okularach pod ścianą jest sam. Zabierając kilkakrotnie głos składa najbardziej chyba wstrząsające świadectwo, które brzmi jak scenariusz filmu kryminalno-psychologicznego. Jest na przepustce z zakładu karnego. Odsiaduje wyrok 25 lat pozbawienia wolności. Nie trudno zgadnąć, za jaki czyn można było otrzymać taki wymiar kary. Dopuścił się go w fazie ostrego picia trwającego sześć lat. W więzieniu został skierowany do grupy AA. To, co tam usłyszał poruszyło go tak głęboko, że postanowił odmienić swoje życie. Z Bożą pomocą wszedł na drogę trzeźwości. W więzieniu skończył średnią szkołę. Zdobył przebaczenie i szacunek rodziny. Teraz ufnie czeka na moment, kiedy otworzą się dla niego drzwi więzienia. Już wie, jak cenić wolność i szanować własne życie. Potrafi też pomóc innym, by odkryli siłę duchowych motywacji w pokonywaniu nałogu. Jak wielu zawierzyło tej sile, widać na Mszy św. w Lubawce, a potem w krzeszowskiej bazylice, kiedy przeważająca większość pielgrzymów przystępuje do Komunii św. Doznana łaska owocuje wielką radością. Emanuje ona zarówno z bardzo energicznej, bardzo aktywnej pątniczki, która prowadzi mityng, jak i z kierowcy, obdarzonego wyjątkowym poczuciem humoru, czy z wielu innych pielgrzymów, którzy cieszą się swoim zwycięstwem nad nałogiem.

Reklama

Uśmiech pana Boga

Gdy uczestnicy pielgrzymki przemierzali swój szlak, była piękna pogoda. Słońce nie świeciło w nadmiarze, a kiedy robiło się gorąco, czoła chłodził przyjemny wiaterek. Gdzieś na horyzoncie pełzały chmury, ale na wędrowców nie padła ani kropla deszczu. Kiedy w pierwszym dniu ostatni z nich dotarł do lubawskiej bazy, rzęsista ulewa spadła na miasto. Wieczorem niebo wypogodziło się i wszyscy mogli zasiąść do ogniska na placu przy Szkole Podstawowej nr 1. Sytuacja powtórzyła się w niedzielę.
„Tak Pan Bóg uśmiechał się do nas z góry i błogosławił nasz trud” - mówili pielgrzymi.

U Matki Bożej Łaskawej

W piękny niedzielny poranek pielgrzymka rusza z Lubawki do Krzeszowa. Podobnie jak w Kowarach w kościele u Ojców Franciszkanów, tak i teraz wędrówkę poprzedza błogosławieństwo na rozesłanie.
Ci, którzy pokonali nałóg stają się, sami w swoich środowiskach apostołami trzeźwości, a doświadczeni przez własne klęski i cierpienia, wiedzą, jak pomóc innym.
W niedzielę przewidziany jest jeden postój w pięknym lesie za Lubawką. Ks. Bronisława na początku trasy powiedział, że idziemy, żeby doświadczyć obecności Boga, żeby zachwycić się dziełem jego stworzenia. Możemy je dodatkowo kontemplować, przystając przy kaplicach Drogi Krzyżowej, podczas rozważania Męki Pańskiej. Temat Bożej Mocy, Chrystusowej Miłości, pomocy Pośredniczki Łask raz jeszcze wraca tego dnia, kiedy swoją homilię skierował do pątników biskup legnicki Tadeusz Rybak, który serdecznie powitany przez proboszcza, o. Eugeniusza Augustyna, przewodniczył uroczystej Liturgii w bazylice Matki Bożej Łaskawej. Biskup podkreślił wielką wagę pielgrzymiego trudu, który umacnia pragnienie dobra i naprawy życia u tych, którzy się go podejmują.
W tegorocznej pielgrzymce 150 pielgrzymów wędrowało od początku, 20 dołączyło w Lubawce, reszta dojechała do Krzeszowa. Spotkanie uczestników ruchu abstynenckiego zakończył „krąg wdzięczności”, w którym na dziedzińcu Sanktuarium pielgrzymi dziękowali Bogu za lata lub miesiące trzeźwości, ks. Bronisławowi i pozostałym kapłanom za wsparcie duchowe i siłę do trwania w dobrych postanowieniach. Ks. Bronisław, przewodnik pielgrzymki, dziękował Kurii legnickiej i Caritas diecezji z jej dyrektorem ks. prał. Józefem Lisowskim i sekretarzem ks. prał. Czesławem Włodarczykiem. Podziękowania skierował też do Ojców Franciszkanów, burmistrza Dariusza Rajkowskiego oraz nadleśniczego Tadeusza Dworzyckiego z Kowar, burmistrza Lubawki Tomasza Kulona, Stanisława Trzpisa - opiekuna Schroniska Młodzieżowego w Jarkowicach, Dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 1 w Lubawce oraz Policji z Kowar i Kamiennej Góry, której funkcjonariusze skutecznie zatroszczyli się o bezpieczeństwo pielgrzymów. Bardzo ważną rolę odegrała też służba porządkowa, która dbała, aby drogi, którymi się poruszali uczestnicy marszu trzeźwości, były przejezdne, a miejsca postoju - pozostały czyste.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas do kapłanów: biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem

2024-03-28 13:23

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News/Facebook

Biskup nie jest dozorcą księdza, ani jego strażnikiem. Jeśli ksiądz prowadzi podwójne życie, jakąkolwiek postać miałoby ono mieć, powinien to jak najszybciej przerwać - powiedział abp Adrian Galbas do kapłanów. Metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. Krzyżma w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach. Podczas liturgii błogosławił oleje chorych i katechumenów oraz poświęca krzyżmo.

W homilii metropolita katowicki zatrzymał się nad znaczeniem namaszczenia, szczególnie namaszczenia krzyżmem, „najszlachetniejszym ze wszystkich dziś poświęcanych olejów, mieszaniną oliwy z oliwek i wonnych balsamów.” Jak zauważył, olej od zawsze, aż do naszych czasów wykorzystywany jest jako produkt spożywczy, kosmetyczny i liturgiczny. W starożytności był także zabezpieczeniem walczących. Namaszczali się nim sportowcy, stający do zapaśniczej walki. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika.

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: niektórzy rządzący usiłują zafundować narodowi holokaust nienarodzonych

2024-03-29 10:20

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

kalwaria

Kalwaria Zebrzydowska

Archidiecezja Krakowska

Abp Marek Jędraszewski, zwracając się w Wielki Piątek do pielgrzymów w Kalwarii Zebrzydowskiej, apelował o ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Mówił, że niektórzy rządzący w imię wolności kobiet usiłują "zafundować narodowi kolejny holokaust nienarodzonych".

Metropolita krakowski, mówiąc do dziesiątków tysięcy wiernych, wskazywał, że nowożytna Europa nie chce mieć niż wspólnego z Chrystusem i Ewangelią, nie chce słyszeć o Bogu, który przejmuje się losem człowieka. W imię czystego rozumu potępia wiarę, ogłaszając ją jako zabobon.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję