Reklama

Wydarzenia z diecezji

Festyn rodzinny w Syberii

13 czerwca parafia w Syberii (dekanat żuromiński) po raz pierwszy zorganizowała parafialny festyn rodzinny. Okazją do jego organizacji stał się jubileusz 10-lecia kapłaństwa, który obchodził pochodzący z tej parafii ks. Adam Zaborowski. Do świętowania dołączył się również obchodzący 10-lecie kapłaństwa ks. Bogdan Pawłowski. Homilię podczas sprawowanej przez Jubilatów Mszy św. wygłosił ks. prof. Andrzej Rojewski, wykładowca homiletyki w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku.

Niedziela płocka 31/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Zanim Chrystus Pan poszedł na Kalwarię, klęknął przed uczniami” - mówił ks. prof. Andrzej Rojewski. - On, Odwieczne Słowo Ojca, Słowo, przez które wszystko się stało, a bez Niego nic się nie stało z tego, co istnieje - umył uczniom nogi. Dał przykład, do jakiego stopnia sam Bóg zaangażował się w służbę człowiekowi i ukazał, jak należy służyć braciom. Na samym początku czynu Jezusa nie mógł zrozumieć Piotr. Nie mogli zrozumieć także inni uczniowie. »Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale później będziesz to wiedział« (J 13, 7) - powiedział Boży Syn, gdy umył nogi uczniom. Ksiądz może wtedy i najbardziej wtedy czuje się księdzem, gdy dzięki jego posłudze komuś łatwiej jest żyć. Albo wtedy, gdy odczuwa wyrzut sumienia, że kogoś skrzywdził, ponieważ nie umył mu nóg. A umywać nogi znaczy wlewać w ludzkie serca wiarę, płynącą z niej nadzieję i pokój”.
Wspominając Jubilatów, Ksiądz Profesor powiedział: „Tych dwóch księży: ks. Adama i ks. Bogdana znam od 16 lat. Na ile ich rozumiem, mogę powiedzieć, że byli i są księżmi, którzy starają się to służebne kapłaństwo, czyli umywanie braciom nóg wprowadzić w czyn. Niekiedy niepokoili i nadal niepokoją swoich wiernych pytaniem: wierzysz czy nie wierzysz? Odpowiedz na pytanie, które stawia swym wyznawcom Jezus Chrystus: A wy (moi uczniowie), za kogo (wy) Mnie uważacie? […] Źródłem pokoju dla ks. Adama i ks. Bogdana jest świadomość, że przez te 10 lat byli narzędziami Bożego miłosierdzia wobec setek ludzi. Tylekroć pochylali się w prawo i w lewo, w rozlicznych konfesjonałach, by wlewać otuchę w serca sióstr i braci, którzy uwierzyli, że Jezus Chrystus jest nie tylko ich adwokatem wobec Boga, ale że On naprawdę grzechy nasze wziął na siebie i zgładził je przez krzyż i zmartwychwstanie swoje. To samo miłosierdzie ogarnia i każdego z nas, kapłanów. Zresztą, gdyby ksiądz nie odczuwał w sobie ludzkiej słabości i jej skutków, nie potrafiłby zrozumieć siostry i brata po drugiej stronie kratek konfesjonału” - mówił Kaznodzieja.
Wspólną popołudniową zabawę, na którą przybyli nie tylko mieszkańcy parafii, ale także okolic, rozpoczęły o godz. 15.00 pokazy powożenia zaprzęgami konnymi i jazdy wierzchem. Wydawać by się mogło, że koń na wsi nie powinien być już atrakcją, ale zgrabnie kreślące ósemki między wyznaczonymi bramkami zaprzęgi i profesjonalny komentarz prowadzących zawody (bo odbyły się także wyścigi) przyciągnęły tłumy. Atrakcją była również możliwość darmowej przejażdżki powozem lub sportową bryczką albo lekcji jazdy wierzchem pod czujnym okiem ks. Bogdana Pawłowskiego.
Kolejnym punktem programu był koncert zespołu „Mazovia” oraz członków zespołu „Mazowsze”. Z członkami zespołu „Mazowsze” zaśpiewał również ubrany w strój ludowy jubilat ks. Adam Zaborowski. Ogromny aplauz wzbudziła znana doskonale słuchaczom piosenka furmana w wykonaniu Stanisława Jopka. Publiczność przyciągały także kolejne atrakcje: przygotowany przez młodzież pokaz mody (prezentowane kreacje można było od razu nabyć w zorganizowanym butiku odzieżowym), „Minilista przebojów”. Młodzież przygotowała także program antynikotynowy.
Gwoździem programu okazał się zapowiedziany wywiad z Włodzimierzem Matuszakiem, grającym rolę proboszcza w serialu Plebania. On też został przewodniczącym jury w konkursie kulinarnym, w którym tak trudno było wyłonić zwycięzcę, że trzeba było uciec się do losowania. Nie trzeba było za to losować nagród w kolejnej, bardziej „męskiej” konkurencji - konkursie wbijania gwoździ. Chętnych do wbijania małym młotkiem wielkich gwoździ nie brakowało, a zwycięzca otrzymał w nagrodę w postaci metra sześciennego drewna.
W programie festynu znalazł się jeszcze „taniec księżowski”, podczas którego można było za dobrowolną ofiarę zatańczyć z księdzem (proboszczem - ks. Sławomirem Krasińskim i z ks. Adamem Zaborowskim), całość zakończyła zaś loteria, w której nagrodami były m.in. talony na 100 litrów oleju napędowego, drzwi łazienkowe, wiatrak ogrodowy, huśtawka czy panele ścienne oraz wspólna zabawa taneczna. Można było również zbadać ciśnienie krwi i poziom cukru w organizmie lub postrzelać z wiatrówki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Wojciech, Biskup, Męczennik - Patron Polski

Niedziela podlaska 16/2002

Obok Matki Bożej Królowej Polski i św. Stanisława, św. Wojciech jest patronem Polski oraz patronem archidiecezji gnieźnieńskiej, gdańskiej i warmińskiej; diecezji elbląskiej i koszalińsko-kołobrzeskiej. Jego wizerunek widnieje również w herbach miast. W Gnieźnie, co roku, w uroczystość św. Wojciecha zbiera się cały Episkopat Polski.

Urodził się ok. 956 r. w czeskich Libicach. Ojciec jego, Sławnik, był głową możnego rodu, panującego wówczas w Niemczech. Matka św. Wojciecha, Strzyżewska, pochodziła z nie mniej znakomitej rodziny. Wojciech był przedostatnim z siedmiu synów. Ks. Piotr Skarga w Żywotach Świętych tak opisuje małego Wojciecha: "Będąc niemowlęciem gdy zachorował, żałość niemałą rodzicom uczynił, którzy pragnąc zdrowia jego, P. Bogu go poślubili, woląc raczej żywym go między sługami kościelnymi widząc, niż na śmierć jego patrzeć. Gdy zanieśli na pół umarłego do ołtarza Przeczystej Matki Bożej, prosząc, aby ona na służbę Synowi Swemu nowego a maluczkiego sługę zaleciła, a zdrowie mu do tego zjednała, wnet dzieciątko ozdrowiało". Był to zwyczaj upraszania u Pana Boga zdrowia dla dziecka, z zobowiązaniem oddania go na służbę Bożą.

Św. Wojciech kształcił się w Magdeburgu pod opieką tamtejszego arcybiskupa Adalbertusa. Ku jego czci przyjął w czasie bierzmowania imię Adalbertus i pod nim znany jest w średniowiecznej literaturze łacińskiej oraz na Zachodzie. Z Magdeburga jako dwudziestopięcioletni subdiakon wrócił do Czech, przyjął pozostałe święcenia, 3 czerwca 983 r. otrzymał pastorał, a pod koniec tego miesiąca został konsekrowany na drugiego biskupa Pragi.

Wbrew przyjętemu zwyczajowi nie objął diecezji w paradzie, ale boso. Skromne dobra biskupie dzielił na utrzymanie budynków i sprzętu kościelnego, na ubogich i więźniów, których sam odwiedzał. Szczególnie dużo uwagi poświęcił sprawie wykupu niewolników - chrześcijan. Po kilku latach, rozdał wszystko, co posiadał i udał się do Rzymu. Za radą papieża Jana XV wstąpił do klasztoru benedyktynów. Tu zaznał spokoju wewnętrznego, oddając się żarliwej modlitwie.

Przychylając się do prośby papieża, wiosną 992 r. wrócił do Pragi i zajął się sprawami kościelnymi w Czechach. Ale stosunki wewnętrzne się zaostrzyły, a zatarg z księciem Bolesławem II zmusił go do powtórnego opuszczenia kraju. Znowu wrócił do Włoch, gdzie zaczął snuć plany działalności misyjnej. Jego celem misyjnym była Polska. Tu podsunięto mu myśl o pogańskich Prusach, nękających granice Bolesława Chrobrego.

W porozumieniu z Księciem popłynął łodzią do Gdańska, stamtąd zaś morzem w kierunku ujścia Pregoły. Towarzyszem tej podróży był prezbiter Benedykt Bogusz i brat Radzim Gaudent. Od początku spotkał się z wrogością, a kiedy mimo to próbował rozpocząć pracę misyjną, został zabity przez pogańskiego kapłana. Zabito go strzałami z łuku, odcięto mu głowę i wbito na żerdź. Cudem uratowali się jego dwaj towarzysze, którzy zdali w Gnieźnie relację o męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Bolesław Chrobry wykupił jego ciało i pochował z należytymi honorami. Zginął w wieku 40 lat.

Św. Wojciech jest współpatronem Polski, której wedle legendy miał także dać jej pierwszy hymn Bogurodzica Dziewica. Po dziś dzień śpiewa się go uroczyście w katedrze gnieźnieńskiej. W 999 r. papież Sylwester II wpisał go w poczet świętych. Staraniem Bolesława Chrobrego, papież utworzył w Gnieźnie metropolię, której patronem został św. Wojciech. Około 1127 r. powstały słynne "drzwi gnieźnieńskie", na których zostało utrwalonych rzeźbą w spiżu 18 scen z życia św. Wojciecha. W 1928 r. na prośbę ówczesnego Prymasa Polski - Augusta Kardynała Hlonda, relikwie z Rzymu przeniesiono do skarbca katedry gnieźnieńskiej. W 1980 r. diecezja warmińska otrzymała, ufundowany przez ówczesnego biskupa warmińskiego Józefa Glempa, relikwiarz św. Wojciecha.

W diecezji drohiczyńskiej jest także kościół pod wezwaniem św. Wojciecha w Skibniewie (dekanat sterdyński), gdzie proboszczem jest obecnie ks. Franciszek Szulak. 4 kwietnia 1997 r. do tej parafii sprowadzono z Gniezna relikwie św. Wojciecha. 20 kwietnia tegoż roku odbyły się w parafii diecezjalne obchody tysiąclecia śmierci św. Wojciecha.

CZYTAJ DALEJ

Św. Wojciech

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 30

[ TEMATY ]

św. Wojciech

T.D.

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

Św. Wojciech, patron w ołtarzu bocznym

29 kwietnia 2019 r. – uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski

W tym tygodniu oddajemy cześć św. Wojciechowi (956-997), biskupowi i męczennikowi. Pochodził z książęcego rodu Sławnikowiców, panującego w Czechach. Od 16. roku życia przebywał na dworze metropolity magdeburskiego Adalberta. Przez 10 lat (972-981) kształcił się w tamtejszej szkole katedralnej. Po śmierci arcybiskupa powrócił do Pragi, by przyjąć święcenia kapłańskie. W 983 r. objął biskupstwo w Pradze. Pod koniec X wieku był misjonarzem na Węgrzech i w Polsce. Swoim przepowiadaniem Ewangelii przyczynił się do wzrostu wiary w narodzie polskim. Na początku 997 r. w towarzystwie swego brata Radzima Gaudentego udał się Wisłą do Gdańska, skąd drogą morską skierował się do Prus, w okolice Elbląga. Tu właśnie, na prośbę Bolesława Chrobrego, prowadził misję chrystianizacyjną. 23 kwietnia 997 r. poniósł śmierć męczeńską. Jego kult szybko ogarnął Polskę, a także Węgry, Czechy oraz inne kraje Europy.

CZYTAJ DALEJ

Słowo abp. Adriana Galbasa SAC do diecezjan w związku z nominacją biskupią

2024-04-23 12:39

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Nasze modlitwy o wybór Biskupa przyniosły piękny owoc. Bp Artur nie jest tchórzem i na pewno nie będzie uciekał od spraw trudnych - pisze abp Adrian Galbas.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję