Reklama

Niedziela Lubelska

Katolicka Szkoła Podstawowa im. św. Jadwigi Królowej w Lublinie

Jest taka szkoła…

Z początkiem września powraca temat szkoły. Chyba każdy z nas na szkołę patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń, czy to przeżycia z dzieciństwa, czy edukacja swoich dzieci, czy wnuków; każdy z nas spotyka się z tematem szkoły. Dla niektórych to wielkie przeżycie, pierwszy raz w nowym miejscu, nowa pani, nowi koledzy i koleżanki. Dla wielu rodziców nauka ich dzieci, to po prostu spełnienie obowiązku szkolnego, zaufanie do systemu kształcenia w naszym kraju.

[ TEMATY ]

szkoła

Archiwum szkoły

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jednak są rodzice i dziadkowie, którzy chcą dla swoich pociech czegoś więcej. Na szczęście obecnie nie ma rejonizacji i rodzic sam może decydować gdzie i jak będzie uczyło się jego dziecko. Wymagania i oczekiwania są różne, w zależności od możliwości i predyspozycji dziecka. Rodzice, którzy szukają czegoś wyjątkowego, zwykle zwracają uwagę na poziom kształcenia, wygląd i wyposażenie placówki, czy na bezpieczeństwo. Każdy chce, aby jego dziecko było traktowane wyjątkowo i miało dobre wyniki w nauce. Nie każdy jednak zdaje sobie sprawę z tego, że rozwój małego człowieka powinien obejmować jego całego, wszystkie aspekty życia. Dopiero wtedy wyrośnie z takiego dziecka mądry, wartościowy człowiek.

Taka właśnie idea przyświeca szkole, do której posłałam swoje dzieci, Katolickiej Szkole Podstawowej im. św. Królowej Jadwigi w Lublinie. Na początku nie myślałam o tym, dla mnie najważniejsze było, aby szkoła była mała, przytulna, mały budynek kojarzy się z domem i wszystko jest na miejscu, nie trzeba kluczyć, szukać. Żeby było mało uczniów w klasie, bo wiadomo, w małej grupie łatwiej wszystkiego dopilnować, żeby dzieci czuły się bezpiecznie i w miarę ich możliwości, dobrze się uczyły. Szybko jednak okazało się, że wybrana placówka nie tylko spełniła, ale przerosła moje oczekiwania. Spostrzegłam, że w tej szkole pracują ludzie z pasją. Od pani dyrektor, przez grono pedagogiczne, po pracowników obsługi, wszyscy są życzliwi, uśmiechnięci, gotowi do pomocy. Sekretariat i gabinet dyrektora jest zawsze otwarty, dzieci o każdej porze mogą wejść ze wszystkimi sprawami, dla dyrektor Jadwigi Ożóg nie ma błahych problemów, każde dziecko traktowane jest jako ważne, wszystkie sprawy załatwiane są na bieżąco, przy okazji, nie trzeba się umawiać, czekać, po prostu się wchodzi, ta otwartość mnie urzekła. Tym bardziej, że ludzie coraz mniej chcą mieć ze sobą kontakt, nowo powstałe domy odgradzane są wielkimi murami, pozamykanymi na antywłamaniowe zamki. Młodzi ludzie mają słuchawki w uszach, albo wpatrzeni są w smartfony. A w tej szkole panuje odmienna atmosfera. Mała wspólnota i otwartość sprzyja nawiązywaniu kontaktów. Rodzice chętnie dzielą się swoimi doświadczeniami, łatwiej pokonać, czy wręcz uniknąć porażek wychowawczych. Wśród dzieci nie ma agresji, czy rywalizacji, starsze dzieci wprowadzają młodsze w środowisko szkolne, chętnie opiekują się nimi, pomagają im. Zawsze na początku roku uczniowie klas starszych wychodzą do szatni powitać młodszych kolegów, pomóc im, porozmawiać. Robią to same z siebie i jest to dla mnie niespotykane i niesamowite doświadczenie wychowawcze. Dzieci tej szkoły odznaczają się wysoką kulturą osobistą, uprzejmością, co też jest znakiem rozpoznawczym tej placówki. Jeśli zdarzają się sytuacje konfliktowe, jak to między dziećmi bywa, to przez to, że jest mała społeczność szkolna i wszyscy się znają, szybko takie sytuacje są wychwytywane i rozwiązywane na bieżąco. Dzieci czują się nie tylko bezpieczne, ale mają też poczucie własnej wartości i godności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nauczyciele nie tylko realizują podstawę programową, ale dbają aby dzieci na czas zjadły drugie śniadanie, aby potrafiły radzić sobie z emocjami, nikt nie przechodzi obojętnie obok smutnego dziecka, aby na czas się spakowały, rozpakowały i były przygotowane do zajęć. Może to są drobnostki, ale bardzo wpływają na dobre samopoczucie dziecka, które nie jest pozostawione same sobie w nowym otoczeniu. Nauczyciele tej szkoły dbają o wychowanie patriotyczne swoich uczniów, co jest ważne w budowaniu tożsamości i poczuciu własnej wartości. Zaspokajane są też potrzeby duchowe dzieci. Ze względu na katolicki charakter szkoły, oprócz katechezy, obecna jest również modlitwa oraz wyjścia do kościoła na Msze św. i nabożeństwa okolicznościowe. Rodzicom praktykującym łatwiej wprowadzać dzieci w tajemnice wiary, natomiast niewierzący, którzy też mogą kształcić dzieci w tej szkole, mają możliwość poznać czym jest katolicyzm, na czym polega i mają możliwość konfrontacji ze swoimi wyobrażeniami na temat wiary. Szkoła, choć katolicka z nazwy, szanuje przekonania innych, co też jest absolutnie niesamowite. Nikt nikogo do niczego nie zmusza, nie poucza, a dzieci uczą się szacunku odmienności i wyrozumiałości.

Reklama

Dzieci realizują podstawę programową nie tylko w szkole, ale mają też dużo wyjść i wyjazdów edukacyjnych, co czyni naukę atrakcyjniejszą. Szkoła od lat utrzymuje wysoki poziom nauczania, dzieci oraz nauczyciele wkładają dużo wysiłku, aby utrzymać ten wysoki poziom, ale mimo to, jest też dużo wyjść i wyjazdów rekreacyjnych. Praca jest tak zorganizowana, żeby dzieci chciały się uczyć, a nie czuły się zmuszane do nauki, możliwe jest to dzięki pasji i uzdolnieniom, którymi odznaczają się nauczyciele pracujących w tej szkole. Charakterystyczna jest również praca świetlicy. Moje dzieci wyprosiły, aby nie odbierać ich zaraz po lekcjach, bo chcą się jeszcze pobawić z innymi dziećmi. Okazało się, że nie tylko moje dzieci tak chętnie chcą przebywać na świetlicy. Jest to dla nich szczególny czas odreagowania, relaksu i rekreacji, a szkoła nie kojarzy im się tylko z nauką. Pani dyrektor nie kryje, że chciała stworzyć taką placówkę, w której dzieci będą czuły się jak w domu i żeby nie chciały z niej wyjść. Okazuje się, że właśnie tak jest.

Aż trudno uwierzyć, że jest takie miejsce, gdzie i dzieci i rodzice nie muszą udawać kogoś innego, czują się swobodnie na co dzień. Jest to miejsce, w którym dzieci czują się dobrze, nie są piętnowane za swój wygląd, czy status społeczny. Nikt nikogo nie krytykuje, nie ocenia, nie porównuje, nie narzuca swojego punktu widzenia. Rodzina, jako komórka społeczna otaczana jest szczególną troską. Świetnie odnajdują się w tej szkole dzieci z dysfunkcjami, jak i te szczególnie uzdolnione. I jednym i drugim placówka zapewnia opiekę i kształcenie na najwyższym poziomie. Przez to, że jest mała społeczność, pracownicy szkoły mogą pozwolić sobie na indywidualne traktowanie każdego dziecka. Każdy rodzic jest wysłuchany i w sposób mądry kadra nauczycielska stara się sprostać oczekiwaniom, z jakimi dany rodzic przychodzi. Dzieci w sposób naturalny oprócz zdobywania wiedzy, uczą się co jest dobre co złe, co wolno, a czego nie wolno, co wypada, a co nie. Uzdolnione dzieci nie są kujonami, a niepełnosprawne nie są w niczym gorsze.

Po dwóch latach, jakie moje dzieci spędziły w tej szkole, jestem spokojna o ich przyszłość, o to, że wychowywani są na dobrych, mądrych ludzi. Jestem też spokojna, że moim dzieciom nie są wpajane szkodliwe ideologie typu gender. Uczniowie tej szkoły mają szczęśliwe, beztroskie dzieciństwo i nie ma to nic wspólnego z bezstresowym wychowaniem. O wiele prostsze jest życie rodzica, gdy jest takie miejsce, do którego dzieci chętnie chcą chodzić, na co dzień ochoczo się wybierają, a po wakacjach nie mogą się doczekać, stęsknione, kiedy znowu spotkają się z rówieśnikami, ze swoją panią, no i oczywiście z panią dyrektor, bardzo lubianą przez dzieci, która zawsze wie, czego im najbardziej potrzeba i zawsze ma dla nich otwarte serce, ręce, uśmiech, no i tradycyjne już, szkolne krówki.

2017-09-04 12:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papieska rodzina

Kiedy kolejna placówka edukacyjna przyjmuje za patrona św. Jana Pawła II, jednocześnie przystępuje do papieskiej rodziny szkół noszących jego imię. Taki patronat wymaga oraz zobowiązuje zarówno uczniów, nauczycieli, jak i rodziców. Częste spotkania społeczności szkolnych czy delegacji, wspólne inicjatywy, konkursy, zawody oraz inne zmagania jeszcze bardziej wpływają na integrację tego środowiska. Wszystko po to, aby na co dzień głębiej poznawać patrona i być wpatrzonym w przykład Wielkiego Rodaka. Placówki współpracują ze sobą w zgłębianiu i rozpowszechnianiu nauczania św. Jana Pawła II oraz wspólnie realizują program wychowawczy oparty na papieskiej myśli. Większe, plenarne spotkania odbywają się dwa razy w roku. Dobrą okazją do jednego z nich była świętowana kolejna rocznica wizyty papieża w naszej diecezji. Z tej racji do Sandomierza przybyło ponad pięciuset uczniów z dziewiętnastu placówek szkolnych. Zlot rozpoczęła Msza św. w seminaryjnym kościele pw. św. Michała Archanioła, której przewodniczył rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu ks. Rafał Kułaga wraz z kapłanami katechetami. Podczas homilii ks. Robert Utnik, odpowiedzialny za koordynację działań papieskiej rodziny, mówił o aktualności przesłania Świętego Rodaka i wychowaniu w duchu wartości ewangelicznych. Na zakończenie Mszy św. z uczniami spotkał się bp Krzysztof Nitkiewicz, który przypominając o kolejnej rocznicy pobytu św. Jana Pawła II w Sandomierzu, mówił: – Nawiedzacie dzisiaj te same miejsca, które on odwiedzał przed laty. Dosłownie i w sensie duchowym chodzicie jego śladami, a on z kolei szedł drogą Chrystusa. W naszym życiu często za kimś idziemy, i to od najmłodszych lat. Podążanie śladami świętych kosztuje dużo wysiłku, jest trudne, ale prowadzi do dobrego celu, stanowi gwarancję, że również nasze życie będzie udane. Moi drodzy, nie zadawalajcie się przeciętnością. Niech św. Jan Paweł II będzie dla was zawsze przewodnikiem i nauczycielem.

CZYTAJ DALEJ

Współpracownik Apostołów

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Marek

GK

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Św. Marek, ewangelista - męczeństwo ok. 68 r.

Marek w księgach Nowego Testamentu występuje pod imieniem Jan. Dzieje Apostolskie (12, 12) wspominają go jako „Jana zwanego Markiem”. Według Tradycji, był on pierwszym biskupem w Aleksandrii.

Pochodził z Palestyny, jego matka, Maria, pochodziła z Cypru. Jest bardzo prawdopodobne, że była właścicielką Wieczernika, gdzie Chrystus spożył z Apostołami Ostatnią Wieczerzę. Możliwe, że była również właścicielką ogrodu Getsemani na Górze Oliwnej. Marek był uczniem św. Piotra. To właśnie on udzielił Markowi chrztu, prawdopodobnie zaraz po zesłaniu Ducha Świętego, i nazywa go swoim synem (por. 1 P 5, 13). Krewnym Marka był Barnaba. Towarzyszył on Barnabie i Pawłowi w podróży do Antiochii, a potem w pierwszej podróży na Cypr. Prawdopodobnie w 61 r. Marek był również z Pawłem w Rzymie.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: nie możemy ustawać w głoszeniu Ewangelii

2024-04-25 19:23

[ TEMATY ]

Ewangelia

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

Wielu powie, że głoszenie Ewangelii to niemożliwe zadanie. Trzeba nam jednak ją głosić i się nie zniechęcać, choć przeszkód i problemów tak dużo - uważał bp Mirosław Milewski w Nasielsku w diecezji płockiej, w święto św. Marka Ewangelisty. Zachęcił także wiernych, aby „pozostawali wierni sobie i wierni Bogu”.

W święto św. Marka Ewangelisty, ucznia Pana Jezusa, towarzysza św. Piotra i św. Pawła, apostoła - misjonarza, bp Milewski stwierdził, że dzięki jego Ewangelii poznajemy czyny miłości Boga wobec ludzkości. Naoczny świadek życia Jezusa swoją księgę zaadresował do ludzi do środowiska chrześcijan, którzy nie urodzili się Żydami. Symbolem ewangelisty stał się skrzydlaty lew, zwierzę symbolizujące potęgę i działanie, moc i odwagę, siłę ducha.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję