Reklama

Polska

Bp Zadarko: nie uciekniemy od odpowiedzi na pytanie, jak pomóc migrantom

Fala migracyjna trwa. W związku z tym nie uciekniemy od szukania odpowiedzi, jak pomóc tym, którzy uciekają przed śmiercią, prześladowaniem i głodem - mówił w rozmowie z KAI bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek i delegat episkopatu ds. Imigracji. Hierarcha podjął ten temat podczas sobotniej sesji 377. Zebrania Plenarnego KEP, które trwa w Lublinie.

[ TEMATY ]

migranci

youtube.com/Audycja Radia Kołobrzeg

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O polskich i europejskich wyzwaniach związanych z kryzysem migracyjnym i potrzebą pomocy uchodźcom i mieszkańcom terenów wojennych mówił podczas 377. Zebrania Plenarnego KEP w Lublinie bp Krzysztof Zadarko, przewodniczący Rady ds. Migracji, Turystyki i Pielgrzymek i delegat episkopatu ds. Imigracji. W rozmowie z KAI, hierarcha podkreślił, że pomoc migrantom przybywającym do Europy, to zagadnienie, które wciąż wymaga wspólnej troski i szukania rozwiązań.

- Do Europy nadal będą docierać uchodźcy z Europy subsaharyjskiej, nieco mniej z Bliskiego Wschodu, ale liczby mówią same za siebie: fala migracyjna trwa. W związku z tym nie uciekniemy od szukania odpowiedzi, jak pomóc tym, którzy uciekają przed śmiercią, prześladowaniem i głodem - przekonywał bp Zadarko.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Delegat KEP ds. Imigracji przedstawił też polskim biskupom inicjatywy, z jakimi zapoznał się m.in. w Watykanie.

“Pierwsze z nich, to globalny pakt na rzecz migracji i globalny pakt na rzecz uchodźców. Jest to program przygotowywany przez ONZ, w któy włącza się Stolica Apostolska, mając bardzo konkretne propozycje: 20 punktów pastoralnego podejścia do migrantów i uchodźców. Przede wszystkim wybrzmiewają tam te cztery słowa, które padły już w Orędziu na Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy 2018: przyjęcie, ochrona, promocja i integracja” - mówił biskup pomocniczy koszalińsko-kołobrzeski. Jak wyjaśnił, 20 punktów przygotowanych przez Stolicę Apostolską będzie sugestią dla episkopatów na całym świecie i pomocą w budowaniu duszpasterskich programów opieki nad uchodźcami.

Podczas sobotniej sesji 377. Zebrania Plenarnego KEP bp Zadarko mówił też o papieskiej inicjatywie “Share the Journey”, rozpoczętej 27 września, która zachęca do wysłuchania migrantów, mówiących o swoich losach i przyczynach ucieczki. Jak podkreślił biskup, jest to klucz do zrozumienia wyzwań i potrzeb osób, które przybywają do Europy.

Reklama

“Wsłuchać się w człowieka, migranta i uchodźcę. W człowieka, który z różnych powodów jest zmuszony do ucieczki ze swojego domu, któy szuka schronienia i normalnego życia. Ta akcja Caritas Internationalis, Caritas Europa i Caritas poszególnych krajów, w którą włącza się papież Franciszek jest apelem, by właśnie z takim podejściem włączyć się w pomoc uchodźcom” - wyjaśniał hierarcha. Wyraził też radość, że Caritas Polska zadeklarowała włączenie się w ten projekt.

Zauważył, że Polska pozostaje krajem tranzytowym, więc inicjatywy pomocy uchodźcom nie będą u nas miały wymiaru długotrwałego. Zaznaczył też, że nie powinno to zwalniać Polaków z podejmowania działań na rzecz otwarcia, przyjęcia i opieki nad tymi, którzy proszą o pomóc.

Pytany o to, czy pomoc migrantom przybywającym do Europy można zastąpić pomocą świadczoną na miejscu, np. na Bliskim Wschodzie, bp Zadarko podkreślił, że działania te muszą być komplementarne i nie mogą zwalniać nas z szukania odpowiedzi “na wyzwaniem, jakim jest uchodźca”. Mówił o dużym znaczeniu pomocy humanitarnej świadczonej na miejscu, która m.in. przyczynia się do zmniejszenia się liczby osób wyjeżdżających z tych krajów, ale zaznaczył też, że nie może to być jedyna forma wsparcia i, że równolegle z pomaganiem mieszkańcom na Bliskim Wschodzie, należy szukać odpowiedzi na pytanie, jak pomóc tym, którzy błagają o pomoc w Europie.

“Sytuacja w Afryce i na Bliskim Wschodzie jest dziś tak skomplikowana, że nie da się w pewnym stopniu wykluczyć i takich osób, które z różnych uzasadnionych powodów będą uciekać” - mówił, podając jako przykład sytuację m.in. prześladowanych chrześcijan z irackiego Erbilu, czy Kurdów. Podkreślił, że ucieczki są często motywowane poszukiwaniem bezpieczeństwa w obliczu prześladowań. Bp Zadarko mówił też, że nie można też zapomnieć o milionach osób przebywających w obozach dla uchodźców, którzy oczekują na decyzję dotyczącą swojej przyszłości.

Reklama

“Nie można ich wszystkich ‘wrzucić do jednego worka’, mówiąc, że to terroryści, albo, że jako muzułmanie wszyscy stanowią gigantyczne zagrożenie” - mówił. Zaznaczył, że poszukiwanie odpowiedzi na to, jak omóc uchodźcom nie ma być bezkrytyczne, ale zakłada, że w uzasadnionych sytuacjach trzeba będzie powiedzieć “nie”, proszącym o schronienie w Europie.

“To jest nasz moralny obowiązek, powiedzieć niektórym: nie możemy was przyjąć. Nie dlatego, że nie chcemy u nas obcego człowieka, ale ze względu na bezpieczeństwo naszego państwa. Jestem przekonany, że mamy dobrze działające służby w Polsce i w Europie i to jest ich zadanie” - mówił.

W rozmowie z KAI bp Zadarko apelował też o podjęcie rozmów na temat sytuacji i pomocy migrantom zarobkowym, którzy przybywają do Polski głównie z Ukrainy i stanowią - wg szacunków - ok. 2 mln osób. Podkreślił, że integracja społeczności ukraińskiej w naszym kraju, to ważne i niedostatecznie omawiane zagadnienie.

Dwudniowe obrady 377. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski odbywa się od piątku na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim z racji 100. rocznicy działalności tej uczelni. Lublin po raz pierwszy w historii jest miejscem spotkania całego Episkopatu. Biskupi podejmują kwestie duszpasterstwa młodzieży, nowej organizacji muzeów diecezjalnych oraz działalności Caritas Polska.

2017-10-14 12:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orędzie na 100. Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy

[ TEMATY ]

uchodźcy

migranci

Archiwum Niedzieli Legnickiej

"Migranci i uchodźcy: ku lepszemu światu" - to hasło Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy, który po raz 100. będzie obchodzony 19 stycznia 2014. Z tej okazji papież Franciszek wystosował specjalne orędzie. "Drodzy migranci i uchodźcy! Nie traćcie nadziei, że i dla was jest przeznaczona bezpieczniejsza przyszłość, że na swoich drogach możecie spotkać wyciągniętą dłoń, że dane wam będzie doświadczyć braterskiej solidarności i ciepła przyjaźni!" - zaapelował Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję