Reklama

Myśląc Ojczyzna...

W czasie II wojny światowej płacili najwyższą cenę za ratowanie ojczyzny. Po wojnie władze państwowe zamiast oddać im cześć rozpoczęły prześladowania. Dopiero po 1989 r. żołnierze Armii Krajowej, bo o nich mowa, mogli wyjść z cienia i podzielić się historią swojego życia, które jest przecież historią Polski.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

8 sierpnia w kościele św. Joachima w Sosnowcu Zagórzu Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej przygotował uroczystość poświęconą 60. rocznicy Powstania Warszawskiego i 60. rocznicy śmierci gen. Grota-Roweckiego. Bezpośrednio po Mszy św. uczestnicy uroczystości przemaszerowali do znajdującej się nieopodal kaplicy Matki Boskiej Akowskiej, gdzie miały miejsce okolicznościowe przemówienia i modlitwa za poległych żołnierzy AK oraz ofiary II wojny światowej. W przygotowanie obchodów byli zaangażowani Jadwiga i Szczepan Ziemiańczykowie - powstańcy warszawscy.
Jadwiga znała Szczepana ze szkoły podstawowej. Zachowało się nawet szkolne zdjęcie z 1939 roku, na którym można się ich dopatrzyć. Jednak ich znajomość rozwijała się powoli. Odnowili ją po wojnie przy zdawaniu matury w LO im. Księcia Józefa Poniatowskiego. Na studiach na Wydziale Lekarskim UW miłość rozkwitła tak, że postanowili ze sobą spędzić resztę życia. Tuż przed ukończeniem studiów wzięli ślub. Po skończeniu edukacji zostali skierowani do pracy na Śląsku, a później w Zagłębiu, gdzie pracowali do przejścia na emeryturę.
Powstanie Warszawskie nie było dla nich zaskoczeniem. Od 1940 r. pani Jadwiga działała w Szarych Szeregach. Na bieżąco przygotowywała się do służby konspiracyjnej i wojskowej. Odbywała szkolenia sanitarne, kolportowała tajne gazetki, prowadziła działania dywersyjne. Po wybuchu powstania została przydzielona do szpitala polowego umiejscowionego w klasztorze Sióstr Zmartwychwstanek na Żoliborzu. Pracy było co niemiara, ciągle pojawiali się ranni powstańcy. Niestety i pani Jadwiga została trafiona. Ciężko ranna w pierwszych dniach powstania, zamiast pomagać powstańcom, sama stała się pacjentką. Udało jej się przedostać do domu rodzinnego na Marymoncie. Stamtąd Niemcy wysłali ją do obozu przejściowego w Pruszkowie, a następnie do Łącznej na terenie Generalnej Guberni. Wróciła po wyzwoleniu. „Widok zniszczonej Warszawy był wstrząsający i przygnębiający. Trzeba było szukać ulic, które wcześniej był doskonale znane” - wspomina.
Pan Szczepan już jesienią 1939 r. wstąpił do organizacji Służba Zwycięstwa Polsce, która była zalążkiem późniejszej Armii Krajowej. I podobnie jak tysiące jego rówieśników łączył naukę na tajnych kompletach z działalnością konspiracyjną i szkoleniem wojskowym. W trakcie powstania w getcie niósł pomoc Żydom w ramach akcji „Żegota” - dostarczał walczącym broń, amunicję i żywność. W czasie Powstania Warszawskiego terenem działania batalionu „Gozdawa”, którego był członkiem, był teren Bielan, Mocin i część Żoliborza.
Największą potyczkę stoczył w pierwszych dnia powstania. Wspólnie z innymi batalion pana Szczepana przedzierał się z Puszczy Kampinoskiej do Warszawy. 3 sierpnia otoczeni przez hitlerowców powstańcy stoczyli bitwę w okolicach tzw. zdobyczy robotniczej na Bielanach. „Była to bardzo ciężka walka. Niemcy dysponowali bronią maszynową i czołgami, a my karabinami i bronią krótką. Ale żołnierze niemieccy nie potrafili przełamać naszego oporu. Nocą udało nam się wymknąć z okrążenia i przedostaliśmy się do Żoliborza” - wspomina. W dalszej części powstania jego pluton został skierowany do zabezpieczania kontaktów ze strategiczną Puszczą Kampinoską, skąd przychodziła pomoc dla walczącej Warszawy. W pierwszych dniach po powstaniu starał się odnaleźć rodzinę. Najpierw znalazł matkę, później siostrę. Ojciec aresztowany przez hitlerowców wrócił z obozu koncentracyjnego dopiero po wojnie.
Ale te tragiczne wydarzenia nie załamały ich życia. Zarówno Jadwiga, jak i Szczepan kontynuowali naukę. Najpierw ukończyli szkołę średnią, a zaraz potem zdali egzaminy na studia. I choć wykłady odbywały się w zrujnowanych salach, skrzynki służyły za stoliki, a niemieckie kwity za notesy, to udało im się ukończyć edukację na Wydziale Lekarskim UW. Pani Jadwiga została pediatrą, a pan Szczepan - chirurgiem. Mają 3 dzieci. Najstarsza córka jest docentem AM w Katowicach na Oddziale Nefrologii, średnia jest prawnikiem i pracuje w katowickiej prokuraturze, zaś najmłodsza poszła w ślady rodziców i została lekarzem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Całun Turyński – badania naukowe potwierdzają, że nie został wyprodukowany

2024-03-28 22:00

[ TEMATY ]

całun turyński

Adobe.Stock

Całun Turyński

Całun Turyński

W Turynie we Włoszech zachowało się prześcieradło, w które według tradycji owinięto ciało zmarłego Jezusa - Święty Całun. W ostatnich latach tkanina ta została poddana licznym, nowym badaniom naukowym. Rozmawialiśmy o tym z prof. Emanuelą Marinelli, autorką wielu książek na temat Całunu - niedawno we Włoszech ukazała się publikacja „Via Sindonis” (Wydawnictwo Ares), napisana wspólnie z teologiem ks. Domenico Repice.

- Czy może pani profesor wyjaśnić tytuł swojej nowej książki „Via Sindonis”?

CZYTAJ DALEJ

Zatęsknij za Eucharystią

2024-03-28 23:37

Marzena Cyfert

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Mszy Wieczerzy Pańskiej przewodniczył bp Maciej Małyga

Tęsknimy za różnymi rzeczami (…) Czy kiedyś jednak tęskniłem za przyjęciem Komunii świętej? To jest chleb pielgrzymów przez świat do królestwa nie z tego świata – mówił bp Maciej Małyga w katedrze wrocławskiej.

Ksiądz biskup przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej. Eucharystię koncelebrowali abp Józef Kupny, bp Jacek Kiciński oraz kapłani z diecezji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję