Zakończone 25 sierpnia XXXIV Wrocławskie Dni Duszpasterskie przebiegały pod hasłem „Ecclesia in Europa”. - Temat na pewno może być kontrowersyjny w związku z naszym wejściem do Unii Europejskiej, ale jest w pewnym sensie odpowiedzią i Papieża, i naszą, że Kościół jest w Europie i że Europa sama nic nie stanowi - w tym sensie, że Europa to nie tylko geografia, nie tylko wymiar gospodarczo-ekonomiczny, nie tylko sama polityka. Europa to wielka wartość kulturowa. I to multikulturowa, oparta przede wszystkim na Golgocie, Kapitolu i Helladzie. To z tego wszystkiego tworzy się wspaniały algamat chrześcijaństwa - mówi ks. prof. Jan Krucina, który podsumował trzydniowe obrady.
Ks. Krucina zapewnia, że jest optymistą, bo nawet kiedy nie mówi się o chrześcijaństwie, to ono tam jest. Gdyby Europa nie miała takich korzeni, nie byłaby w stanie zbudować wspaniałej cywilizacji. - Bo wiemy skąd się to wzięło - z wielkiej pracowitości europejskiej, która jest chrześcijańska - dodaje ks. prof. Krucina.
Zapytany, dlaczego niektóre kraje, np. Francja, odwracają się od chrześcijaństwa, mówi, że jest to przejściowe. - To moda, ale proszę popatrzeć, ile tam jest kościołów, ile katedr, przecież tego nie da się wygumować. Prezydent Francji jest katolikiem. Ale tak jak inne wysoko postawione osoby mówi, że jest katolikiem trochę inaczej. Oni tak po prostu rozumieją laickość - że co innego Kościół, a co innego państwo. My chcemy współpracy, oni też współpracują, ale jesteśmy obok siebie. Myślę, że najpiękniej wyszło ostatnio, gdy prezydent Francji, spotkawszy się z Papieżem, powiedział: „Witam w starym, chrześcijańskim kraju”. Papież odparł, że „pozdrawia kraj wielkich haseł wolności, równości i braterstwa”. Przecież i jedno, i drugie wychodzi z Ewangelii - mówi nasz rozmówca.
Chrześcijaństwo we Francji nadal jest obecne. Zmienia się tylko modalnie. Istota, rdzeń, pozostają te same.
Pomóż w rozwoju naszego portalu