Zapadł jeden z ostatnich sierpniowych wieczorów. Franciszkańską świątynię otulił mrok. Prawie w tej samej chwili jej wnętrze wypełniły dźwięki Małej nocnej muzyki Wolfganga Amadeusa Mozarta.
27 sierpnia br. w kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Łagiewnikach dobiegł końca Festiwal „Muzyka w starym klasztorze”. Jego organizatorem od siedemnastu już lat jest Łódzkie Towarzystwo Muzyczne im. Karola Szymanowskiego. Letnie koncerty w klasztorze franciszkańskim łączyły recitale czołowych polskich i zagranicznych wirtuozów gry organowej z występami innych instrumentalistów, wokalistów oraz zespołów kameralnych. Koncerty pozwalały słuchaczom nie tylko obcować z arcydziełami muzyki w najlepszym wykonaniu, ale także kontemplować piękno zabytkowej architektury sakralnej. Za te chwile wzruszeń, które towarzyszyły melomanom podczas łagiewnickiego lata muzycznego, kieruję serdeczne podziękowania pod adresem kierownika artystycznego imprezy - prof. Mirosława Pietkiewicza. Słowa uznania należą się również Witoldowi Kacprzakowi - dyrektorowi Łódzkiego Towarzystwa Muzycznego. Dzięki jego zaangażowaniu mogą się odbywać kolejne edycje festiwalu.
Pierwsza część wieczoru finałowego należała do organisty Adama Załęskiego. Wykonał on m.in. Preludium e-mol l Nicolausa Bruhnsa oraz chorał O Mensch, bewein dein Sünde gross Jana Sebastiana Bacha. Występ zamknął prezentacją Bachowskiej Toccaty, adagia i fugi C-dur. Należy podkreślić, że Artysta znakomicie dostosował utwory do estetyki brzmieniowej klasztornych organów. Pod jego ręką niedawno odrestaurowany instrument objawił swe szlachetne, pełne blasku brzmienie.
Drugą częścią koncertu zawładnęła orkiestra kameralna „Polish Camerata”. Na wstępie Zespół pod batutą Marka Głowackiego zagrał Koncert G-dur na altówkę i orkiestrę smyczkową Georga Phillipa Telemanna. Partię solową z powodzeniem zrealizowała łódzka altowiolistka Dorota Stanisławska. Tegoroczne łagiewnickie muzykowanie zakończyło wykonanie wspomnianej już serenady Eine Kleine Nachtmusik Mozarta. Kameraliści, pewnie prowadzeni przez Marka Głowackiego, przedstawili się ze swej najlepszej strony. Zaprezentowali interpretację starannie dopracowaną, żywiołową i radosną, ujętą przy tym w ramy dyscypliny i precyzji. Wrażliwi słuchacze nagrodzili kunszt wykonawców oraz Dyrygenta burzliwymi oklaskami. Do osiemnastego lata z muzyką, żegna wspaniałą publiczność łagiewnickich spotkań muzycznych...
Pomóż w rozwoju naszego portalu