Sierpniowy wieczór. Orzeźwiający, lekki wiatr od strony rzeki unosi zapach łąk, zboża i ogrodu, mieszając je z codziennymi odgłosami codziennej krzątaniny. Po ciężkim dniu nastaje czas wytchnienia, by kolejny raz wypełniło się misterium dnia i nocy, pracy i odpoczynku, odwieczny rytuał życia. Ok. godziny 21.00 powoli cichną obejścia i czasem tylko słychać głosy rozbieganych dzieci korzystających z dobrodziejstw wakacyjnego czasu. W domach jedni zasiadają do kolacji, inni planują już następny dzień lub oglądają ulubiony serial, jeszcze inni szykują się do wyjścia... Muszą zdążyć na czas, by wraz z godziną 21.00 wyruszyć z innymi na kolejny etap niezwykłej pielgrzymki.
Już po raz piąty proboszcz parafii św. Walentego w Latowiczu ks. Wojciech Zdun zorganizował niecodzienną duchową pielgrzymkę dla tych, którzy z różnych przyczyn nie mogą wyruszyć na pątniczy szlak, by choćby przez chwile wspólnego modlitewnego skupienia mogli dotrzeć przed Oblicze Pani Jasnogórskiej, a także połączyć się myślą z pielgrzymami gromadzącymi się o tej porze na Apelu Jasnogórskim.
Każdego wieczora - począwszy od 6 aż do 16 sierpnia - zbierano się u stóp latowickiej świątyni, by stamtąd niosąc figurkę Matki Bożej Fatimskiej wyruszać do któregoś z krzyży czy kapliczki znajdujących się na terenie samego Latowicza lub jego najbliższych okolic. W trakcie wędrówki odmawiano część Różańca św., śpiewano pieśni maryjne, na miejscu zaś modlono się o wysłuchanie wszystkich próśb zanoszonych do Matki Bożej, a także uroczyście śpiewano Apel Jasnogórski, który za każdym razem, dzięki orkiestrze strażackiej, rozlegał się daleko.
Choć pewna forma pielgrzymki pozostaje od początku taka sama, to z roku na rok kolejne etapy są różne od poprzednich i nigdy nie wiadomo, gdzie w danej chwili wyruszy grupa, a wtajemniczonych pozostaje garstka. Przybywa także coraz więcej pątników gotowych przez 9 kolejnych wieczorów wyruszać w nieznane. Jako ciekawostkę, warto nadmienić, iż jednym z najstarszych tegorocznych, ale i poprzednich pielgrzymów była pani mająca 85 lat, najmłodszym zaś kilkumiesięczne dziecko, dla których możliwość i trud pokonania kilkukilometrowego etapu stawały się nie lada wyzwaniem i satysfakcją.
O wyjątkowości obecnej - można by rzec jubileuszowej - pielgrzymki zadecydował również jeden z jej etapów, będący najdłuższym, najbardziej męczącym, ale dającym chyba najwięcej satysfakcji. Oto bowiem 7 sierpnia, w sobotni wieczór wyruszono na bez mała ośmiokilometrową trasę wiodącą do pobliskiego sanktuarium Matki Bożej w Wielgolesie, by wziąć udział w organizowanym tu w każdą pierwszą sobotę miesiąca nabożeństwie ku czci Matki Bożej zwanej Wielgoleską.
Ten etap pielgrzymki prowadził nowoprzybyły do parafii wikariusz ks. Piotr Błażejczyk. Na miejscu, wraz z innymi pątnikami latowiccy pielgrzymi mogli uczestniczyć w niezwykłym czuwaniu modlitewnym pośród światła i zapachu lasu, gdzie u stóp Kaplicy Zjawienia od lat bije źródło na pamiątkę Maryjnego Objawienia.
Stałym i ostatnim punktem latowickich pielgrzymek jest uroczysta Msza św. sprawowana w intencji wszystkich ich uczestników i wieńcząca 9 dni wspólnego wędrowania, wspólnej modlitwy i skupienia, wspólnego bycia ze sobą. Wielu uczestników pielgrzymki umówiło się na przyszłoroczne wędrówki.
Pomóż w rozwoju naszego portalu