Ostatni tydzień sierpnia przemienił Seminarium Duchowne w Paradyżu w muzyczny raj. Stało się tak za sprawą drugiej edycji festiwalu muzyki dawnej, muzyki, która - jeżeli jej tylko na to pozwolić - przemawia wprost do człowieczego serca. Dobrze ujął to jeden z nocnych melomanów: „Jest środek nocy, może pierwsza, a może już druga. W kościele panuje niemal całkowita ciemność. Oświetlony jest tylko ołtarz i stojący w prezbiterium klawesyn, na którym gra muzyk przygotowujący się do zaplanowanego na następny wieczór koncertu. Muzyka rodzi się w sposób zupełnie nieformalny, niewymuszony. Kilkoro przypadkowych słuchaczy towarzyszy klawesyniście, ale ich uwaga powoli odwraca się od samej muzyki. Wzrok nocnych melomanów skupia się najpierw na moment na oświetlonym obrazie, a później, próbuje przeniknąć mrok, podążając wzdłuż krawędzi kolumn, zatrzymując się na sklepieniu, którego konstrukcyjnej tajemnicy żaden laik nie jest w stanie pojąć. Sytuacja jest niecodzienna, niezwykła i poetycka, magiczna i mistyczna, na swój sposób wzruszająca. W takiej aurze, w takim momencie myśli nie da utrzymać się na wodzy. Coś co było niewinnym tylko przysłuchiwaniem się klawesynowej muzyce, powoli zamienia się w poważną refleksję”.
Jak widać muzyka nie tylko łagodzi obyczaje, ale i przemienia wnętrze człowieka. Tak było w Paradyżu, tak też było w ostatni weekend sierpnia w Zielonej Górze. Tym razem za sprawą kolejnej edycji Festiwalu Piosenki „Pokój i dobro”. Wciąż nie brak młodych ludzi, którzy chcą śpiewać na chwałę Pana. Nie brak też tych, którzy chcą tego słuchać i którzy potrafią się przy tym dobrze bawić. Do tańców i wspólnego śpiewu porwał zielonogórską widownię m.in. zespół „FUNktion”, który otrzymał rzęsiste brawa.
Podsumowując wakacyjnym czas, trudno nie wspomnieć o wypoczynku dla dzieci i młodzieży zorganizowanym przez Parafialne Zespoły Caritas, jak i o letnich oazach Ruchu Światło-Życie, zwłaszcza że w tym roku przypada 50-lecie pierwszych oaz wakacyjnych, zorganizowanych przez ks. Franciszka Blachnickiego. Ojciec Święty Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Polski w sierpniu 2002 r. po Mszy św. na Błoniach krakowskich przywołał swoje wspomnienia związane z Ruchem Światło-Życie. Papież powiedział wówczas: „Bogu dziękuję za ten ruch, który przyniósł tyle błogosławionych owoców w sercach młodzieży w minionych trudnych latach, a i dzisiaj stanowi prężne środowisko duchowego rozwoju młodzieży i rodzin”. Słowa te znajdują swoje potwierdzenie w corocznie organizowanych turnusach Oazy Dzieci Bożych, Oazy Nowego Życia i Oazy Domowego Kościoła.
Tegoroczne wakacje trudno zaliczyć do nudnych i nieciekawych. Działo się dużo. Tak dużo, że nie sposób było być wszędzie i o wszystkim napisać. Dlatego pewnie przyjdzie nam jeszcze w następnych numerach wracać do tych wydarzeń, by choć w części zaprezentować bogactwo wakacyjnych propozycji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu