Reklama

Instytut Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL

Troska o Polaków na Wschodzie

31 sierpnia br., w Instytucie Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL, miało miejsce wręczenie 25. tomu „Studiów Polonijnych” abp. seniorowi Bolesławowi Pylakowi „w uznaniu jego troski dla Polaków na Wschodzie”. Na uroczystości zgromadzili się „ludzie życzliwi sobie i innym, pomagający zwłaszcza Polakom na Wschodzie”, m.in.: przedstawiciele oddziału lubelskiego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, lubelskiego oddziału IPN, Lubelskiego Towarzystwa Polonijnego, pracownicy Instytutu oraz przedstawiciele władz miasta i mediów. Laudację na cześć Księdza Arcybiskupa wygłosił dyrektor Instytutu, ks. prof. dr hab. Edward Walewander.

Niedziela lubelska 38/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W uznaniu zasług

Jak podkreślił ks. prof. Walewander, za dedykowaniem rocznika abp. Pylakowi istnieją racje obiektywne, wynikające z długoletniego zainteresowania Księdza Arcybiskupa sytuacją Polaków na Wschodzie. „Nasi rodacy mogli liczyć na jego pomoc materialną, zachęcał innych do niesienia pomocy, dbał o pomoc duchową, wysyłał chętnych księży do pracy i sam podjął podróże na Wschód w celach duszpasterskich. Zawsze można było podziwiać zapał i bezinteresowność niesienia pomocy katolikom na Wschodzie - mówił Dyrektor Instytutu. - Większość wygłaszanych po 1989 r. kazań Arcybiskupa Lubelskiego zawsze zawierała wątek wschodni. W ten sposób pasterz Kościoła lubelskiego uwrażliwiał społeczeństwo, by potrafiło dzielić się ze współbraćmi za naszą wschodnią granicą. Dlatego zadedykowaliśmy Księdzu Arcybiskupowi jubileuszowy tom Studiów Polonijnych, by wyrazić za to wszystko wdzięczność i uznanie”. „Oni nas uczą patriotyzmu” - podkreślał Ksiądz Arcybiskup, dzieląc się osobistym doświadczeniem ze spotkań z polską emigracją. Abp Bolesław, dziękując za pamięć i życzliwość, wyraził radość z istnienia na KUL-u ośrodka polonijnego, który troszczy się o naszych rodaków.
Wydany w tym roku, dedykowany abp. seniorowi Bolesławowi, 25. tom Studiów Polonijnych, „jest ukierunkowany na problematykę religijno-kościelną w kontekście społeczności polskiej i polonijnej poza granicami kraju - mówił ks. prof. Walewander. - W obliczu faktu akcesji Polski do Unii Europejskiej interesujemy się losami nie tylko Polaków i osób polskiego pochodzenia za granicą, wnikamy też w wyzwania stojące przed Polakami, którzy będą szukać swojego miejsca we wspólnocie państw i narodów, do których z racji historycznych i geograficznych już od zarania swego istnienia należą, ale gdy znaleźli się teraz w nowym kontekście ideologicznym, gospodarczym i światopoglądowym”.

Instytut Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym

Jest to placówka naukowa KUL, powołana w 1972 r. dla realizacji spraw łączności ojczyzny z Polonią. Instytut prowadzi badania na płaszczyźnie historycznej, teologiczno-pastoralnej, prawnej, psychologiczno-socjologicznej i literackiej. Służą temu kwerendy archiwalne dotyczące m.in. dziejów parafii polonijnych i międzynarodowe sympozja naukowe. Od 1976 r. Instytut wydaje rocznik Studia Polonijne, którego treścią są prace poszerzające wiedzę Polonii o sobie oraz pogłębiające wiedzę Polaków w Polsce o życiu emigracji. Rocznik umacnia związki kulturalne i narodowe kraju z emigrantami, wskazuje możliwości i potrzeby wzajemnej łączności i współdziałania, służy umacnianiu tradycji i kultury polskiej i Polonii w świecie oraz podejmuje problematykę życia religijnego parafii i duszpasterstwa polonijnego. Choć tematyka Studiów Polonijnych jest zdeterminowana samym tytułem, nigdy nie zakreślano granicy, poza którą autorzy nie mieliby prawa wychodzić. Jako kryterium przyjmowano losy Polaków rozsianych po całym świecie. Powstające w Instytucie monografie na temat dziejów Polonii przybliżają coraz bardziej możliwość powstania syntezy obejmującej dzieje kościelne Polonii w poszczególnych krajach osiedlenia. Okres od 1989 r. owocuje kontaktami z Polakami mieszkającymi na Wschodzie, co ma swoje odbicie na łamach rocznika.
Od 1993 r., we współpracy z Oddziałem Lubelskim „Wspólnoty Polskiej” i Towarzystwem Naukowym „Polska-Wschód”, Instytut wydaje serię Biblioteka Polonii, która obejmuje prace dotyczące życia religijnego Polaków i Polonii w świecie, preferuje prace dotyczące Polaków na Wschodzie, szczególnie na terenie byłego ZSRR. Natomiast od 1981 r. Instytut przyznaje corocznie Nagrodę Naukową im. Ireny i Franciszka Skowyrów za wyróżniające się prace związane ze środowiskiem KUL-u z dziedziny historii najnowszej, problematyki religijnej i polonijnej, szczególnie za prace ukazujące wkład Kościoła i duchowieństwa w rozwój kultury narodowej oraz walk o wolność i niepodległość Polski, sprawiedliwość społeczną i prawa człowieka.
Dalsza działalność Instytutu ma w perspektywie stałe śledzenie i analizę zjawisk społecznych i postaw obecnych w środowiskach polonijnych, opracowywanie atrakcyjnych dla tych środowisk formuł kontaktowych przystosowanych do rzeczywistości kościelnej, inspirowanie odnośnej historiografii w kierunku kształtowania myślenia historycznego wychodźstwa, opracowywanie łatwych w odbiorze i środowiskowo przystosowanych wzorców kultywowania tradycji polskiej, propagowanie idei parafii partnerskich i programowanie kontaktów na tej płaszczyźnie oraz propagowanie przydatnych w parafiach polonijnych pomocy duszpasterskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Papież: wynegocjowany pokój lepszy niż niekończąca się wojna

2024-04-25 07:41

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS Franciszek wezwał do zaprzestania wojen na Ukrainie, w Strefie Gazy i na całym świecie. Przypomniał, że w Kościele jest miejsce dla każdego: jeśli ksiądz w parafii nie wydaje się przyjazny, poszukaj gdzie indziej, zawsze jest miejsce, nie uciekaj od Kościoła, jest wspaniały - stwierdził Ojciec Święty.

Fragmenty wywiadu, który trwał około godziny i został przeprowadzony przez Norah O'Donnell, dyrektora „Cbs Evening News”, zostały wyemitowane po północy czasu polskiego. Rozszerzona wersja dialogu zostanie wyemitowana w niedzielę, 19 maja, w przeddzień Światowego Dnia Dziecka, który odbędzie się w Rzymie w dniach 25 i 26 maja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję