Reklama

Społecznikiem być

Niedziela kielecka 39/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z Jerzym Dziopą, nauczycielem, społecznikiem, harcerzem, przewodnikiem Komisji ds. Kultury, Sportu i Młodzieży w Stowarzyszeniu „Ziemia Jędrzejowska”, rozmawia Agnieszka Dziarmaga

Agnieszka Dziarmaga: - W gminie Jędrzejów i poza nią wszyscy dobrze znają Pana determinację, gdy chodzi o pomoc dzieciom najbardziej dotkniętym przez los: niepełnosprawnym, żyjącym w skrajnym ubóstwie. Skąd u Pana taka pasja w niesieniu pomocy i zdobywaniu - bardzo przecież uciążliwym - pieniędzy na tego rodzaju działalność?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jerzy Dziopa: - Zawsze uważałem, że człowiek nigdy nie żyje sam dla siebie, że spełnia się, robiąc coś pożytecznego dla drugiego, najlepiej tego konkretnego człowieka. Może dlatego zostałem nauczycielem i pewnie dlatego związałem się ze szkolnictwem specjalnym. U źródeł mojej pracy społecznej leży także harcerstwo - harcerzem, instruktorem pozostaje się na zawsze, od tego nie ma urlopu. Przez 4 lata kierowałem Referatem „Nieprzetartego Szlaku” (harcerstwo dla niepełnosprawnych) w Chorągwi Kieleckiej. Organizowaliśmy obozy harcerskie, m.in. w Białogórze, w których uczestniczyło kilkaset osób. W Jędrzejowie powstała bodaj pierwsza, samofinansująca się - poprzez wykonywanie konkretnych prac technicznych - drużyna harcerska (niestety, nie z mojej winy i wbrew mojej woli, rozwiązana). Muszę także podkreślić udział mojej żony Krystyny w tej pasji i jej wpływ. Żona 5 lat temu otrzymała zaszczytny tytuł i Order Kawalera Uśmiechu.

- W ramach Stowarzyszenia „Ziemia Jędrzejowska”, kierując Komisją ds. Kultury, Sportu i Młodzieży, wymyślił Pan akcję wakacyjną „Sponsorzy dzieciom”, dzięki której grupa najuboższych dzieci od kilku lat wyjeżdża bezpłatnie na wakacje. Dlaczego wymarzył Pan sobie właśnie zagraniczne wojaże?

- Wakacje za granicą niesamowicie te dzieciaki dowartościowują. Przecież one nigdy nie wyszłyby poza własne opłotki! A tutaj zwiedzają Grecję, kąpią się w morzu, basenach, zwiedzają muzea, korzystają ze szwedzkiego stołu. A potem - może jedyny raz w życiu - mogą o tym opowiadać rówieśnikom, rodzinie. Trzeba widzieć, jaką pewność zyskują, jak rozkwitają w oczach. Jedna z dziewczynek stwierdziła: „Jak dorosnę, będę pomagać innym”. To dla mnie największa radość, taka postawa. Przy tym są to kształcące wyprawy. Troszczymy się także o stronę duchową, czego przykładem może być pielgrzymka do Lourdes w 2000 r., zorganizowana przy współpracy z Opactwem Cystersów. Dzieciaki mówiły potem, że to wakacje ich życia.

Reklama

- Jakie zatem atrakcyjne miejsca odwiedzili Pańscy podopieczni?

- Było to wspomniane już Lourdes (2000), Grecja (2002), Słowacja (2003), a obecnie - piękne Złote Piaski w Bułgarii. Wielką pomoc okazuje nam m.in. senator RP Jerzy Suchański, patronujący tym akcjom i, oczywiście, nieocenieni sponsorzy. Ale przecież nie jest to tylko zagranica. Komisja, działająca w ramach Stowarzyszenia, była i jest organizatorem cyklu spotkań „Parlament bliżej szkoły”, w ramach których np. senator Suchański spotkał się z młodzieżą kilkudziesięciu szkół z terenu gminy. Komisja zorganizowała szereg nieodpłatnych wycieczek do Warszawy, Zakopanego i in. Zainicjowała także cykl Powiatowych Turniejów Wiedzy o Ruchu Drogowym „Bezpieczna droga do szkoły” dla czterech powiatów. Turnieje trwają od 1998 r. Szkoły otrzymują cenne nagrody: komputery, telewizory, sprzęt elektroniczny, stoły tenisowe i in. Warto też wspomnieć o innym cyklu spotkań „Unia bliżej nas”.

- Wracając do całkowicie bezpłatnych wyjazdów wakacyjnych, jak Pan zdobywa niebagatelne przecież fundusze?

- To wykonywanie setek telefonów, nieustanne jeżdżenie do sponsorów, pilnowanie, żeby się nie wycofali, nie rozmyślili. Przeważnie zabieram ze sobą albumy ze zdjęciami z naszych wyjazdów i pokazuję prezesom, dyrektorom, właścicielom firm i spółek uśmiechnięte twarze dzieci. To działa. Ja przywykłem do tego biegania, wiem, że liczy się ostatecznie efekt - wakacje dla dzieci.
Mam blisko 35 „najwierniejszych” sponsorów. I co roku powtarzam sobie, że to już ostatni raz, bo przecież nie wszyscy chcą pomagać, wielu woli utrudniać. Ale, gdy np. w styczniu dzwoni sponsor i mówi „mam dla was pieniądze”, to co robić? Muszę myśleć o wakacjach. Wtedy nie pamiętam o tym, że komuś znowu moja praca może się nie spodobać, że będą insynuacje czy nawet szykany. Wolę o tej smutnej prawdzie nie myśleć, rzeczywistość i tak mnie dopadnie.

- Plany na obecny rok szkolny?

- W następne wakacje może znowu Grecja lub Hiszpania. Nawiązaliśmy kontakty we Francji i Niemczech celem wymiany młodzieży i nauki języka. Zwiększymy ilość wyjazdów dzieci wiejskich na basen, będą kontynuowane turnieje wiedzy o ruchu drogowym, wycieczki do Parlamentu; przy współudziale powiatu i gminy Sędziszów może uda się zorganizować zimowisko integracyjne.

- Życzę powodzenia i dziękuję bardzo za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Paulini – mnisi wsłuchani w mowę krzyża

2024-03-29 15:57

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Paulini

BPJG

W głębi duchowości paulińskiej i w życiu każdego mnicha ukryta jest tajemnica krzyża. „Mądrość krzyża” obrał dla jednoczonych przez siebie pustelników naddunajskich bł. Euzebiusz z Ostrzyhomia, uznawany za założyciela Zakonu Paulinów. Odtąd przypomina ona paulinom o naśladowaniu Chrystusa, bezwarunkowym pójściu za ogołoconym Mistrzem, który jest posłuszny aż do śmierci krzyżowej. A Jasnogórski Wizerunek Maryi Prowadzącej do Chrystusa z bolesnymi rysami na twarzy przypomina, że była Ona pierwszą, która do końca trwała przy Synu.

Pierwotna nazwa wspólnoty paulinów, która w XIII w. powstała na Węgrzech brzmiała „Bracia Świętego Krzyża”. Wyrosła ona w XIII w. z ducha średniowiecznej mistyki krzyża, która streszczała się w pragnieniu św. Bernarda z Clairvaux, aby „Memoria passionis Christi” przeniknęła całą ludzką egzystencję i zmuszała do odpowiedzi życiem na Ukrzyżowaną Miłość. Pierwszy pauliński klasztor na Węgrzech otrzymał znamienny programowy tytuł - św. Krzyża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję