Reklama

Razem mogą przenosić góry

Zaczęło się 14 lat temu. Początkowo bardzo nieśmiało i na niewielką skalę. Ale po kilku latach starania przybrały na sile, zmieniając życie wielu rodzin.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Letnie, rodzinne rekolekcje. Rozpoczął je 14 lat temu ks. Józef Gut. Początkowo wyjeżdżało na nie kilka osób. W tym roku było to już 25 rodzin, czyli blisko 100 uczestników. „Z biegiem lat doczekaliśmy się nie tylko większej liczby zainteresowanych, ale i sześciu programów rekolekcyjnych. Dla beniaminków są zarezerwowane tematy: dialog w małżeństwie i rodzinie; rola mężczyzny jako męża i ojca; rola kobiety w małżeństwie i rodzinie; wychowanie dzieci. W ubiegłym roku dołączyliśmy tematy o świętowaniu i przełamywaniu barier” - powiedział Niedzieli ks. Józef Gut. Choć większość rodzin biorących udział w rekolekcjach pochodzi z Jaworzna, to nie brakuje też małżeństw z Tychów, Katowic, a nawet Szczecina. Odkryliśmy, że rekolekcje nie mogą trwać dłużej niż 8 dni, bo po prostu całej rodzinie jest bardzo trudno wyjechać na dłuższy czas. Rodziny powinny mieć także jak najwięcej czasu dla siebie, dlatego czas po obiedzie - od 13.00 do 18.00 jest przeznaczony tylko dla nich” - wyjaśnia ks. Gut.
Już nie raz okazywało się, że rodziny mogły wyjechać w inne miejsce, nawet zagranicę, a jednak wybierały rekolekcje. „Jestem lepszym człowiekiem, jesteśmy lepszym małżeństwem” - zapewnia Zbyszek Janicki, stały uczestnik rekolekcji z 26-letnim stażem małżeńskim. Czy może być lepsza zachęta do udziału? Małżonkowie nie tylko zbliżają się do Boga, ale również do siebie, swoich pociech i innych rodzin. Powstała grupa przyjaciół, którzy starają się wspierać nie tylko w czasie wakacji, ale i przez cały rok. Dlatego zawiązał się Ruch Spotkań Małżeńskich i raz w miesiącu w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Jaworznie-Osiedlu Stałym odbywa się konferencja i Liturgia, w której biorą udział rodziny wyjeżdżające na rekolekcje. „Słuchając świadectw innych rodzin, uczymy się jak żyć, by wiara była powiązana z codziennym życiem” - podkreśla Andrzej Kędziorski.
„W środowisku uchodzimy za dobraną parę, ale udział w rekolekcjach uświadomił nam, jak wiele jeszcze musimy poprawić w swoich relacjach” - powiedzieli Niedzieli Elżbieta i Władysław Motykowie z Jaworzna. „Dostrzegliśmy, jakimi wartościami powinniśmy się kierować w życiu, by osiągnąć pomyślność i pozostać w zgodzie z Bogiem. Dotychczasowe tempo życia i codzienne obowiązki pochłaniały nas do tego stopnia, że choć byliśmy blisko siebie, to jednak rozmijaliśmy się. Od tego roku mamy zamiar to zmienić” - zapewniają Elżbieta i Władysław Motykowie.
Wbrew pozorom udział w rekolekcjach nie jest łatwy. Trzeba nastawić się na głos prawdy o nas samych. A przecież nikt z nas nie chce dowiadywać się, że popełnia błędy i by je wyeliminować musi zmienić przyzwyczajenia. „Z jednej strony komuś zależy, by nakłonić nas do udziału w rekolekcjach, a z drugiej jest ktoś, kto nas od tego zamiaru odwodzi” - dodaje Andrzej Kędziorski. „Letnie ćwiczenia duchowe to niejednokrotnie ciężka praca. Aby wyjazd potraktować poważnie, trzeba pracować nad sobą, słuchać wykładów, z małych kawałków układać większą całość. I gdyby nie żona to w tym roku nie wziąłbym udziału w rekolekcjach, a tak nauczyłem się sztuki negocjacji, którą już wykorzystuję, może nie tyle w rodzinie, co w pracy” - tłumaczy Zbyszek Janicki.
Wiele pozytywnych zmian po rekolekcjach zauważyli Barbara i Mirosław Graczek z Gostyni koło Tychów. Uczestniczyli w nich już 12 razy. „Przede wszystkim nauczyliśmy się słuchać i słyszeć” - mówi Barbara. „Rekolekcje to taka góra Tabor - musi się ją zdobyć” - dodaje Mirek. „Po powrocie jest zawsze gorzej, bo trzeba zmienić to, co do tej pory robiło się źle. A zmienianie siebie jest najtrudniejsze. Dzięki rekolekcjom odkryliśmy, że aby zmienić kogoś innego, trzeba wcześniej zmienić siebie. I tak było z naszymi pociechami i jest z nami” - zapewniają.
Wszystkie doświadczenia łączy to, że każda z rodzin daje się prowadzić Panu Bogu. Małgorzata i Andrzej Kędziorscy na rekolekcje jeżdżą od 1992 r. „Zdarzały się lata, że byliśmy więcej niż na jednym turnusie jako uczestnicy, współprowadzący i jako organizatorzy. Przełożyło się to na poprawę relacji w naszej rodzinie, zobaczyliśmy błędy, które popełniamy i nauczyliśmy się korzystać z „narzędzi”, które dają zajęcia warsztatowe. Zmieniliśmy nastawienie do innych ludzi - oboje jesteśmy bardziej życzliwi i otwarci, bo wiemy, że misji zbawczej nie realizuje się samotnie, ale z udziałem innych ludzi” - zapewniają Kędziorscy.
Dlatego życzymy każdej rodzinie, by mogła przeżyć takie rekolekcje. Biorąc w nich udział, widzimy, jak niewiele trzeba, by małżeństwa były szczęśliwe. Trzeba tylko oddać się Bogu w opiekę i chcieć coś zmienić w swoim życiu” - kończą rozmowę z Niedzielą rodziny z Ruchu Spotkań Małżeńskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest dobrym pasterzem

2024-04-19 10:18

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jesteśmy dziećmi mocnego i dobrego Boga. Jesteśmy domownikami Boga miłości, który jest gwarantem naszej wolności, tej prawdziwej.

Ewangelia (J 10, 11-18)

CZYTAJ DALEJ

Konkurs biblijny dla szkół podstawowych [Zaproszenie]

2024-04-19 17:46

Karol Porwich/Niedziela

Szkoła Podstawowa nr 158 im Jana Kilińskiego w Warszawie zaprasza do udziału w VII Międzyszkolnym Konkursie Biblijnym pod tytułem „Z Biblią na co dzień”. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i dotyczy treści związanych z czterema Ewangeliami. W ubiegłym roku wzięło w nim udział ok 150 uczestników z 27 szkół.

Tegoroczna edycja Konkursu obejmuje przypowieści Pana Jezusa zawarte w Ewangelii św. Mateusza i nosi tytuł: “Opowiesz mi historię życia Pana Jezusa?”. Zadaniem konkursowym jest przedstawienie w formie plastycznej jeden z cudów Pana Jezusa, zaś multimedialnej i literackiej wybranego przez ucznia klas 4-8 szkoły podstawowej rozdziału Ewangelii św. Mateusza - wskazują organizatorzy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję