Mam w oczach obraz mojej mamy modlącej się codziennie na różańcu. Gdy zmarła, zatrzymałem dla siebie jej różańcową koronkę w nadziei, że będzie ona także dla mnie pomocą w rozważaniu tajemnic zbawienia
i ucieczką pod opiekuńczy płaszcz Matki Bożej.
Mama nauczyła mnie (być może nawet bezwiednie), że modlitwa różańcowa polega przede wszystkim na rozważaniu tajemnic zbawienia, ponieważ w każdej „zdrowaśce” po słowach: „owoc żywota
twojego, Jezus” dodawała, stosownie do rozważanej tajemnicy, dopowiedzenia, np. „któregoś Panno z Ducha Świętego poczęła”; „któregoś w Grocie Betlejemskiej na świat wydała”
itp. Bo tajemnice Różańca św. kierują naszą myśl przede wszystkim ku Jezusowi posłanemu na świat przez Boga Ojca „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia”. Już samo hebrajskie imię Pana -
„Jezus” - znaczy: „Bóg jest naszym zbawieniem”. Modląc się zatem tak, jak nas nauczył Jezus, zwracamy się do Boga, który nas zbawia przez swojego Syna, „Ojcze nasz...”.
W modlitwie różańcowej rozważamy zbawcze czyny Chrystusa dokonane w Jego ziemskim życiu, a szczególnie w śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia”.
W tym dziele Maryja także miała swój szczególny udział. Dlatego zwracamy się do Niej w słowach pozdrowienia wypowiedzianych przez Anioła i Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela. Dlatego prosimy Ją o wstawiennictwo
i opiekę nie tylko nad naszą codziennością, ale „i w godzinę śmierci naszej”. Pragniemy, by Ona prowadziła nas do swego Syna i dlatego wsłuchujemy się w Jej słowa wypowiedziane na Godach w
Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). One ukazują, w jaki sposób powinna się wyrażać nasza wiara w Jezusa i Jezusowi. Od Maryi uczymy się otwierać na Boże
słowo i nie wątpić w nie nawet wtedy, gdy wypada stanąć pod Krzyżem. Maryja jest dla nas przykładem wiary, która zbawia. W Niej Bóg ukazuje naszą przyszłość. Ona bowiem jest obrazem zbawionych: Bóg wziął
Ją do nieba z ciałem i duszą. Pragnie także nam dać udział w pełni swego życia. Ta radosna nadzieja jest celem naszej wiary: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny” - wyznajemy
w „Credo”. Maryja już ten cel osiągnęła. Z tym większą więc ufnością polecamy Jej wstawiennictwu także nasze przejście do domu Ojca.
Wyznanie wiary, jakie ma miejsce w modlitwie różańcowej, umacnia w nas postawę zaufania wobec Boga. Wypowiadamy je na zakończenie każdej z rozważanych tajemnic, gdy mówimy: „Chwała Ojcu i Synowi,
i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków”.
Do modlitwy różańcowej zachęca nas nieustannie Ojciec Święty. W okresie Adwentu i Bożego Narodzenia niech wspierają nasze dni tajemnice radosne. W okresie po Bożym Narodzeniu aż do Środy Popielcowej
oraz w drugiej części Okresu zwykłego można by modlić się tajemnicami światła, rozważając chrzest Jezusa w Jordanie, objawienie się Jezusa na weselu w Kanie, głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
oraz przemienienie na Górze Tabor. Ustanowienie Eucharystii i tajemnice bolesne mogą towarzyszyć dniom Wielkiego Postu i Wielkiego Tygodnia. Wreszcie tajemnice chwalebne rozważane w Okresie Wielkanocy
będą, za przykładem Maryi, kierować wzrok ku przyszłości, jaką Bóg dla nas zgotował. Można również w ten sposób modlić się Różańcem i rozważać wielkie dzieła, jakie w miłosierdziu swoim uczynił i czyni
dla nas Pan.
Pomóż w rozwoju naszego portalu