Reklama

Polska

Ambasador Węgier: Święty Krzyż to fundament duchowy narodów polskiego i węgierskiego

Święty Krzyż, to symboliczny fundament duchowy narodów polskiego i węgierskiego - wskazała ambasador Węgier Orsolya Zsuzsanna Kovács 7 lutego podczas swej wizyty w świętokrzyskim Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego.

[ TEMATY ]

Święty Krzyż

Archiwum autora

Opactwo na Świętym Krzyżu

Opactwo na Świętym Krzyżu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Goszcząca w świętokrzyskim klasztorze ambasador Węgier zapowiedziała, że będzie czynić starania w swoim kraju, by Święty Krzyż mógł bardziej zaistnieć w tożsamości jej rodaków.

Po nabożeństwie przy relikwiach Drzewa Krzyża Świętego i złożeniu kwiatów przed tablicą upamiętniającą kontakty polsko-węgierskie odbyło się wspólne spotkanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak poinformował KAI o. Dariusz Malajka OMI, rzecznik świętokrzyskich oblatów, rozmowy dotyczyły m.in. popularyzacji Świętego Krzyża na Węgrzech i możliwości realizowania nowych, wspólnych projektów. Wspominano również m.in. św. Emeryka i św. Władysława, których historia łączy naród węgierski i polski.

Reklama

- Podczas spotkania powracano do prowadzonych od kilku lat rozmów o tym, jak połączyć ze sobą węgierską narodową pielgrzymkę na Jasną Górą z pielgrzymką na Święty Krzyż – poinformował o. Dariusz Malajka OMI.

Przykładem kultywowania kontaktów polsko-węgierskich jest m.in. ustawione przed bazyliką popiersie św. Emeryka. W czerwcu 2017 r. odbyło się w klasztorze otwarcie wystawy pt. „Święty Władysław - król węgierski z rodu Piastów”, która wykonana została z okazji obchodzonego na Węgrzech, Roku Świętego Władysława.

Jak głoszą przekazy historyczne, król Węgier św. Stefan wysłał z pielgrzymką do grobu św. Wojciecha swojego syna św. Emeryka, któremu na drogę powierzył Relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Kronikarz Jan Długosz zostawił przekaz, że relikwie, które miały chronić od wszelkiego zła św. Emeryka zostały pozostawione na Łyścu.

Obecnie kontakty polsko-węgierskie wynikają z zawartych umów partnerskich Nowej Słupi ze wspólnotami węgierskimi - XX Dzielnicą Budapesztu i miastem Csengele, w których znajdują się parafie pw. św. Emeryka. Organizowane są wzajemne coroczne wizyty przedstawicieli gminy Nowej Słupi w uroczystościach na Węgrzech i delegacji węgierskiej na Świętym Krzyżu.

Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Sprowadzenie na Łysiec benedyktynów zainicjował Bolesław Chrobry w 1006 r. Obecnie opiekę nad Sanktuarium Relikwii Drzewa Krzyża Świętego sprawuje Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

2018-02-08 06:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Unikatowe dzieło

Niedziela sandomierska 17/2023, str. II

[ TEMATY ]

Święty Krzyż

Wiktor Taszłow/Radio Kielce

To wielka chwila, bo przypomina o historii klasztoru

To wielka chwila, bo przypomina o historii klasztoru

W murach klasztoru odbyła się premiera reprintu białego kruka.

Wspomniana książka, to odnaleziona po latach kopia Spicilegium – dzieła autorstwa Gerarda Lefebvre de Lassus, ostatniego bibliotekarza opactwa benedyktynów ze Świętego Krzyża. Kopia Spicilegium dokumentująca działalność opatów i zasoby biblioteki świętokrzyskiej z czasów jej świetności znajdowała się w archiwum w Brnie w Czechach. Dzięki wsparciu Polskiego Radia Kielce i pracy prof. Krzysztofa Brachy, do której zaprosił także innych naukowców, ukazało się wyjątkowe wydanie z wierną fotokopią dzieła i kilkoma komentarzami naukowymi. – Niezwykły jest opis ataku szarańczy z 1690 r., czy szczegóły pożaru z 1459 r., ale najwięcej emocji wzbudza opis napadu rusko-tatarskiego z 1260 r., podczas którego wymordowano 82 mnichów — mówił prof. Bracha. Radości z reprintu dzieła nie krył o. Marian Puchała, superior klasztoru na Świętym Krzyżu. Mówił, że to wielka chwila, bo przypomina o historii klasztoru. – Żyli tu przez 800 lat, pracowali i modlili się. Wiemy, że prowadzili też szeroką działalność kulturotwórczą, m.in. przepisywali księgi, a także zajmowali się ziołolecznictwem, pszczelarstwem i promowali rolnictwo. Samo dzieło przypomina o wspaniałej bibliotece świętokrzyskiej, która była jedną z największych w Królestwie Polskim, a bibliotekarz de Lassus zdążył spisać swą kronikę na kilka lat przed kasatą opactwa – mówił ojciec superior. Spicilegium zawiera uporządkowany spis tytułów, notatek i komentarzy do woluminów znajdujących się w ówcześnie największej bibliotece średniowiecznej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Święty ostatniej godziny

Niedziela przemyska 15/2013, str. 8

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Nawiedzając pewnego dnia przemyski kościół Ojców Franciszkanów byłem świadkiem niecodziennej sytuacji: przy jednym z bocznych ołtarzy, wśród rozłożonych książek, klęczy młoda dziewczyna. Spogląda w górę ołtarza, jednocześnie pilnie coś notując w swoim kajeciku. Pomyślałem, że to pewnie studentka jednej z artystycznych uczelni odbywa swoją praktykę w tutejszym kościele. Wszak franciszkański kościół, dzisiaj mocno już wiekowy i „nadgryziony” zębem czasu, to doskonałe miejsce dla kontemplowania piękna sztuki sakralnej; wymarzone miejsce dla przyszłych artystów, ale także i miłośników sztuki sakralnej. Kiedy podszedłem bliżej ołtarza zobaczyłem, że dziewczyna wpatruje się w jeden obraz górnej kondygnacji ołtarzowej, na którym przedstawiono rzymskiego żołnierza trzymającego w górze krucyfiks. Dziewczyna jednak, choć później dowiedziałem się, że istotnie była studentką (choć nie artystycznej uczelni) wbrew moim przypuszczeniom nie malowała tego obrazu, ona modliła się do świętego, który widniał na nim. Jednocześnie w przerwach modlitewnej kontemplacji zawzięcie wertowała kolejne stronice opasłego podręcznika. Zdziwiony nieco sytuacją spojrzałem w górę: to św. Ekspedyt - poinformowała mnie moja rozmówczyni; niewielki obraz przedstawia świętego, raczej rzadko spotykanego świętego, a dam głowę, że wśród większości młodych (i chyba nie tylko) ludzi zupełnie nieznanego... Popularność zdobywa w ostatnich stu latach wśród włoskich studentów, ale - jak widać - i w Polsce. Znany jest szczególnie w Ameryce Łacińskiej a i ponoć aktorzy wzywają jego pomocy, kiedy odczuwają tremę...

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję