Reklama

Turka

Matka Wieczernika

11 października br. wierni z Turki przejęli obraz Matki Bożej Częstochowskiej od parafii w Świdniku Dużym. Społeczność parafii Ciała i Krwi Pańskiej w Turce, w oczekiwaniu na przybycie Maryi w kopii Cudownego Wizerunku, zgromadziła się przy Szkole Podstawowej. Po ucałowaniu Ikony Jasnogórskiej przez proboszcza, ks. Krzysztofa Kołodziejczyka, obraz w uroczystej procesji przeniesiono do kościoła.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia w Turce do nawiedzenia przygotowywała się już od rekolekcji wielkopostnych. Zgodnie z hasłem peregrynacji „Oto wszystko czynię nowe” wierni starali się o poprawę swojego życia i odnowę serc. Szczególnego Gościa przyjmowali w odnowionej świątyni. Podczas czuwania prosili Maryję o wyjednanie u Boga łaski ufności, nadziei i ludzkiej życzliwości dla tych, którzy na co dzień doświadczają rożnych braków, o wejrzenie na dźwigających krzyż bezrobocia, choroby, opuszczenia. „Spraw, aby każdy z nas był silniejszy od swojej własnej słabości” - zwracali się do Pani Wszelkich Łask. Mówiąc do Matki Bożej: „Matko o zranionym obliczu”, „Utrudzona Pątniczko”, wyrażali przekonanie o solidarności przychodzącej do nich ze swoim Synem Matki, która ludzkie cierpienia rozumie jak nikt inny. W intencji trzeźwości przed obrazem czuwały osoby uzależnione i współuzależnione z przyjaciółmi, a po nich młodzież, członkowie Legionu Maryi i kółek różańcowych, chorzy, dzieci i nauczyciele. Mszy św. na rozpoczęcie nawiedzenia przewodniczył bp Mieczysław Cisło. O północy odprawiono maryjną pasterkę, o 6.30 Mszę św. dla pracujących i uczących się poza Turką, o 10.00 dla chorych, o 12.30 dla dzieci, młodzieży, wychowawców i nauczycieli ze szkoły w Turce, a o 15.00 Mszę św. pożegnalną.
W czasie homilii podczas Mszy św. na rozpoczęcie nawiedzenia bp Cisło tłumaczył, że Maryja obecna jest podczas każdej, będącej uobecnianiem zbawczej ofiary Jezusa Chrystusa Mszy św., tak jak obecna była przy krzyżowej śmierci swojego Syna na Golgocie. Maryja obecna jest przy Eucharystii, mimo że nie było Jej w Wieczerniku podczas ustanawiania tego sakramentu. „Dziś w Turce, w świątyni pod wezwaniem Ciała i Krwi Pańskiej, która jest waszym Wieczernikiem, obecność Matki Bożej przy Eucharystii zaznaczona jest dzięki przybywającej do Was Jasnogórskiej Pani. Chcemy Jej zawierzać sprawy naszej wiary, bo na silnym fundamencie wiary możemy budować życie indywidualne, małżeńskie, rodzinne i społeczne” - mówił Ksiądz Biskup. Zawierzenie Maryi pomaga w budowaniu ładu rodzinnego i społecznego. Każdy chrześcijanin powinien przy tym pamiętać o Eucharystii. Bp Mieczysław przypomniał o rozpoczętym właśnie przez Jana Pawła II w całym Kościele Roku Eucharystii. „Eucharystia ożywia wiarę i buduje miłość społeczną. Będące pożywką dla egoizmu i pychy pożądliwości zwyciężają, jeśli nie ma w nas miłości, która jest z łaski Bożej, a taką miłością promieniuje przychodzący do naszych serc Chrystus Eucharystyczny” - tłumaczył Kaznodzieja.
Nawiedzenie parafii zbiegło się w czasie z odebraniem architektonicznego projektu tymczasowej kaplicy, która powstanie na dynamicznie rozwijającym się osiedlu Turka-Borek dla potrzeb duszpasterskich jego mieszkańców. Krzyż ustawiony na placu przeznaczonym na budowę nowej świątyni został poświęcony przez abp. Józefa Życińskiego 7 grudnia 2003 r. Prace dotyczące wydania pozwolenia na postawienie kaplicy odbywają się obecnie w gminie Wólka Lubelska. Władze gminy uczestniczą w peregrynacji Obrazu w znajdujących się na terenie gminy parafiach. Być może przed zimą uda się zalać fundamenty kaplicy w Turce-Borku, ale potrzeba do tego życzliwości, ofiary i hojności wielu ludzi. Budowa materialnej świątyni jest też wezwaniem do budowy świątyni serc. Związane z tym zadaniem troski ks. Krzysztofa Kołodziejczyka oraz wiernych z Turki i osiedla Borek przedstawiono Matce Bożej Częstochowskiej, nawiedzającej całą turecką wspólnotę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Majówka z kleszczami? Chroń siebie i bliskich przed kleszczowym zapaleniem mózgu

2024-04-25 10:17

[ TEMATY ]

majówka

natura

kleszcze

Adobe.Stock

Zbliża się majówka, czas, który wielu z nas planuje spędzić na świeżym powietrzu, korzystając z piękna natury i wspólnego czasu z bliskimi. Jednak wraz z nadejściem wiosny przypominamy sobie o niebezpieczeństwie związanym z kleszczami i kleszczowym zapaleniem mózgu (KZM). Dlatego ważne jest, abyśmy nie zapomnieli o odpowiednich zabezpieczeniach, w tym o szczepieniach przeciwko KZM.

Zwiększające się zagrożenie

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję