Reklama

Zerzeń pod patronatem „Dobrego Pasterza”

Plac pod budowę kościoła Dobrego Pasterza w Zerzniu poświęcił 10 października br. ordynariusz diecezji warszawsko-praskiej abp Leszek Sławoj Głódź.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wznoszenie świątyni to nie tylko budowa materialnego obiektu, ale także budzenie wiary - powiedział Arcybiskup w homilii. Arcybiskup nawiązał do trudności jakie towarzyszą takim przedsięwzięciom. Wielu kapłanów zaangażowanie i trud przy budowie kościoła przypłaciło życiem. Dawniej polityka władz wykluczała budowę kościołów tam, gdzie powstawały nowe osiedla czy miasta, jak było w przypadku Nowej Huty. Przeciwności z pobudek ideologicznych wynikały ze strony ówczesnych władz. Dzisiaj to społeczeństwo staje się przeciwnikiem wznoszenia Bożego Domu. Daje się zauważyć złe nastawienie nie tylko w stosunku do kapłanów, ale także w stosunku do krzyża. Arcybiskup przypomniał, że dawniej to monarchowie wspierali budowę świątyń. Ocenił, że dziś rolę mecenasów mogliby pełnić biznesmeni.
Uroczysta Msza św. polowa pod przewodnictwem abp. Głódzia sprawowana była nieopodal wznoszonej kaplicy przy ul. Przewodowej. W modlitwie uczestniczyło około tysiąca osób. Licznie przybyło duchowieństwo z diecezji, władze samorządowe. Arcybiskup poświęcił miejsce pod budowę kościoła oraz znajdujący się na placu duży krzyż.
Po Mszy św. odbyła się przygotowana przez miejscowych parafian agapa z grochówką, ciastem i herbatą. Poświęcenie placu pod przyszły kościół w Zerzniu to jedna z pierwszych posług nowego Ordynariusza w diecezji. Po Eucharystii Arcybiskup przechadzając się po placu rozmawiał z nowymi diecezjanami. Parafianie dostrzegając jego otwartość cisnęli się, żeby przez chwilę zagadnąć Arcybiskupa. To spotkanie zapamiętają także dzieci. Arcybiskupowi tak spodobało się ich powitanie na początku Mszy św., że poprosił o jego tekst.
Nowa parafia wydzielona zostanie z sąsiadujących ze sobą Błot, Miedzeszyna, Radości i Zerznia. Do tworzenia ośrodka duszpasterskiego wydelegowany został ks. Bronisław Micek. Obecnie na placu kościelnym znajduje się kaplica w stanie surowym, o pow. prawie 400 m2. Budowla przygotowana jest już do zadaszenia. - Mam nadzieję, że na Boże Narodzenie uda się odprawić tu Pasterkę - mówi ks. Micek. W fazie projektu znajduje się świątynia i zespół sakralny. Po wzniesieniu tych obiektów kaplica przeznaczona ma być na dom rekolekcyjny.
- Cieszę się, że parafianie coraz bardziej interesują się nową parafią - podkreśla ks. Micek. Do pomocy przy budowie przychodziły młode małżeństwa, starsi a także młodzież. Parafianie chętnie też angażowali się w przygotowania do poświęcenia placu pod kościół. Okazały ołtarz dekorowały parafianki, które uszyły proporczyki i flagi. Przygotowano około 3 tysięcy zaproszeń. Młodzież roznosiła je do każdej rodziny. Parafia prowadzi już własną kronikę. Jako pierwsze znalazły się tu zdjęcia z wykopów pod budowę kaplicy, wykonane w czerwcu tego roku.
- Przygotowania do uroczystości poświęcenia bardzo zbliżyły parafian, mam nadzieję, że teraz jeszcze bardziej parafianie będą identyfikować się ze swoją parafią - mówi ks. Bronisław Micek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję