Reklama

Opinie

Pierwsze dni nauki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy wiecie, że nie wystarczy zdjąć pleśń z dżemu lub odkroić zapleśniałą część jabłka, gdyż wydzielane przez pleśń trucizny zwane mikotoksynami są już w całym dżemie czy jabłku, a dla organizmu są bardzo szkodliwe. Czy wiecie, że w środku naszej galaktyki jest czarna dziura, która wciąga wszystko i z której nic nie może wyjść? Ta dziura ma masę trzech milionów mas Słońca (masa Słońca = 335 000 mas Ziemi, masa Ziemi = 5,976 x 1024 kg). 1 cm3 „naszej” czarnej dziury waży 100 kg! Takie i mnóstwo innych wiadomości mogliśmy usłyszeć podczas Dni Nauki 10 i 11 października na Uniwersytecie Zielonogórskim. Wykonywano wtedy doświadczenia z fizyki, pokazywano starodruki. Przez teleskop przy Wieży Braniborskiej można było obejrzeć gwiazdy. Były wykłady, wystawy, dyskusje panelowe o różnej tematyce.
Pomyślano też o rozrywce. Przygrywał Big Band Uniwersytetu, tańczył Studencki Zespół Tańca Współczesnego. Był konkurs też krasomówczy. Walczyli ze sobą średniowieczni rycerze...
Wszystkiego nie wymienię..., ale może jeszcze powiem, że była grochówka…, bardzo dobra!
Musiałam coś wybrać. Padło na astronomię. Byłam na wykładzie prof. Janusza Gila pt. „Supermasywna czarna dziura w centrum drogi mlecznej”. Dowiedziałam się, że słynny astronom Jan Kepler, którego prawa mają zastosowanie do „naszej” czarnej dziury, mieszkał przez ostatnie dwa lata życia w Żaganiu. Tu właśnie opracował tablice astrofizyczne oraz napisał pierwszą w świecie książkę z fantastyki naukowej pt. Sen o podróży na Księżyc. Ta książka zostanie wydana po raz pierwszy w Polsce przez nasz Uniwersytet i jej promocja odbędzie się 15 listopada!
Przy Wieży Braniborskiej popatrzyłam przez teleskop, ale nie tylko. Wydział Astronomii UZ ma już wiele zdjęć kosmosu z naszego teleskopu sprzężonego z kamerą. Prezentowane zdjęcia przydadzą się w mającym powstać w terminie późniejszym nowoczesnym, cyfrowym planetarium. Najpierw jednak powstanie obserwatorium, na co są już pieniądze.
Z wystaw wybrałam tę o grzybach zatytułowaną „Grzyby znane i nieznane” oraz „»Faust« w grafice Karla Bauera”. Grafiki Bauera należały do kolekcjonera z Gorzowa Wilhelma Ogoleita. Stanowiły część jego zbiorów dotyczących m.in. wielkiej literatury niemieckiej. Zmuszony opuścić Gorzów w 1945 r., Ogoleit zdeponował część eksponatów w kasie miejskiej i... te właśnie zaginęły. Z pośród 8000 eksponatów zaledwie 400 posiada UZ. Umierając w latach 50., Ogoleit wiedział, że dzieło, któremu poświęcił życie, jest zmarnowane lub rozproszone. Ogląda się więc tę wystawę nie bez pewnego smutku i zadumy nad losami ludzi.
W sumie uważam, że pierwsze Dni Nauki udały się. Ponieważ do „naszej” czarnej dziury będziemy wciągnięci za wiele, wiele miliardów lat, jest więc dużo czasu na organizowanie następnych, jeszcze lepszych!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Papież: wynegocjowany pokój lepszy niż niekończąca się wojna

2024-04-25 07:41

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

W wywiadzie dla amerykańskiej stacji telewizyjnej CBS Franciszek wezwał do zaprzestania wojen na Ukrainie, w Strefie Gazy i na całym świecie. Przypomniał, że w Kościele jest miejsce dla każdego: jeśli ksiądz w parafii nie wydaje się przyjazny, poszukaj gdzie indziej, zawsze jest miejsce, nie uciekaj od Kościoła, jest wspaniały - stwierdził Ojciec Święty.

Fragmenty wywiadu, który trwał około godziny i został przeprowadzony przez Norah O'Donnell, dyrektora „Cbs Evening News”, zostały wyemitowane po północy czasu polskiego. Rozszerzona wersja dialogu zostanie wyemitowana w niedzielę, 19 maja, w przeddzień Światowego Dnia Dziecka, który odbędzie się w Rzymie w dniach 25 i 26 maja.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję