Reklama

Głos wątpiącego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zła wola, niewiedza czy celowe działanie?

„Polski obóz koncentracyjny” w niemieckim tygodniku „Der Spiegel”, „polskie komory gazowe i krematoria” w brytyjskim dzienniku The Guardian, „polski obóz Stutthof” w, również brytyjskim, „Daily Mail”, „polski obóz Auschwitz” w kanadyjskim czasopiśmie „Metro”, depesza AFP o odwołaniu przyjazdu prezydenta Chiraca do Davos z powodu podróży do Polski „z okazji rocznicy wyzwolenia polskiego obozu koncentracyjnego”, „polskie” obozy koncentracyjne w depeszy rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti, „polski obóz zagłady” w wypowiedzi Michaela Howarda, lidera brytyjskich konserwatystów, zacytowanej przez „The Independent on Sunday” - to tylko niektóre sformułowania mediów światowych wyłowione przez Gazetę Wyborczą (wyd. internet. z 26 stycznia) przy okazji obchodów 60. rocznicy oswobodzenia obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu.
Gdy je czytam, zastanawiam się, czym są powodowane - złą wolą autorów lub redakcji, ich niewiedzą czy też, przynajmniej w niektórych przypadkach, celowym działaniem? W zdecydowanej większości nie są to cytaty z tzw. mediów brukowych., często za przytaczanymi sformułowaniami stoją poważne i cenione tytuły. A jeżeli tak, to raczej nie powinno być mowy o niewiedzy dziennikarzy, co najwyżej o karygodnej i niedopuszczalnej ignorancji faktów historycznych.
Niestety, w dziennikarskich publikacjach o odpowiedzialności za ostatnią wojnę i o zagładzie nie brakuje w mediach zagranicznych nadużyć. Nie da się wykluczyć także złej woli lub nawet celowego działania. Choćby na przykładzie sytuacji, gdy w tych czy jeszcze innych publikacjach bezceremonialnie zamieszcza się sformułowania o „polskich obozach koncentracyjnych”, a słowa „Niemcy”, „zbrodnie niemieckie” usilnie zastępuje się nienarodowymi terminami „naziści”, „hitlerowcy”, „zbrodnie nazistowskie”. Dzisiaj, gdy jeszcze żyją ostatni świadkowie niemieckiego barbarzyństwa w Polsce i szerzej - w Europie, mogą dać świadectwo prawdzie. Jutro może my jeszcze będziemy pamiętać, jak było naprawdę. Ale pojutrze - nasze dzieci i wnuki zdane będą tylko na przekazy historyczne. Oby tylko były prawdziwe!

Reklama

Aberracja pojęciowa

Perypetie Parlamentu Europejskiego z uchwaleniem rezolucji w sprawie pamięci holokaustu wyraźnie nawiązują do opisywanych wyżej problemów terminologicznych środowiska historycznego i dziennikarskiego. Najbardziej zdecydowanie dał im odpór poseł Bogdan Pęk z LPR, przypominając o niemieckiej odpowiedzialności słowami: „Hitler został wybrany demokratycznie przez ogromną większość Niemców. Narodowy socjalizm nie został Niemcom narzucony” („Nasz Dziennik” z 28 stycznia).
Inny rodzaj perypetii wiązał się z kolejnością wymieniania ofiar Oświęcimia. Wydawałoby się, że najbardziej oczywiste jest tu kryterium narodowościowe, ze szczególnym uwzględnieniem i wymienieniem na pierwszym miejscu narodu żydowskiego. Tymczasem w projekcie rezolucji zaproponowano, by wśród ofiar, po Żydach i Romach, wymienić... homoseksualistów, a dopiero potem Polaków i przedstawicieli innych narodów. Moim zdaniem Oświęcim to nie miejsce na licytację, czyja ofiara była większa, ale też nie miejsce na instrumentalizm w eksponowaniu ofiar ludobójstwa pośród mniejszości seksualnych. Ktoś jednak i na tym próbował zbić polityczny kapitał, nie wiem tylko - hołdując poprawności politycznej czy dając wyraz jakiejś pojęciowej aberracji?

SLD kończy jak jagnię

Prawicowa wataha wilków (to z Oleksego) już czeka, by rozszarpać to niewinne jagnię, którym jest SLD (to z Martensa, podkarpackiego „barona” Sojuszu). Już, już bym się wzruszył nad bezbronnością jagnięcia, ale... jakoś nie mogę. Może dlatego, że pamiętam butę liderów SLD sprzed czterech bez mała lat, może dlatego, że to jagnię wykazywało przez te lata spory apetyt, nie bardzo przejmując się losem innych stworzeń.
Bo to SLD-owskie jagnię to wcale nie jagnię, tylko groźny, chytry i przebiegły wilk przebrany w jagnięcą skórę. Nie dajmy się po raz kolejny nabrać na jego nieszczere pobekiwania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga nawrócenia św. Augustyna

Benedykt XVI w jednym ze swoich rozważań przytoczył wiernym niezwykłą historię nawrócenia św. Augustyna, którego wspomnienie w Kościele obchodzimy 28 sierpnia.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Świętość w codzienności

2024-04-25 11:28

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Przy relikwiach Męczenników z Markowej modlili się wierni z dekanatów: staszowskiego, świętokrzyskiego i połanieckiego.

– Witamy Józefa, Wiktorię i ich dzieci: Stasia, Basię, Władzia, Franciszka, Antosia, Marysię i dzieciątko, które w chwili egzekucji przyszło na świat. Jako rodzice daliście życie siedmiorga dzieciom i jednocześnie chroniliście życie innych ludzi. Nikt nie musiał was przekonywać, że życie każdego człowieka jest wartościowe i zasługuje na szacunek bez względu na pochodzenie czy wyznanie. My małżeństwa chcemy się od was uczyć i stawać w obronie tego, co słuszne nawet za cenę życia i pamiętać, że miłość jest silniejsza od nienawiści – mówili małżonkowie, witając relikwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję