Na zaproszenia odpowiedziało 150 osób, urodzonych w 1927 r. i wcześniej. Powitała ich dyrektor SP Bogumiła Bodziacka, cytując fragmenty listu Ojca Świętego do ludzi w podeszłym wieku. Wójt gminy Marek Jankowski podziękował seniorom za przybycie i za udzielane dobre rady. Współgospodarzem uroczystości był ks. kan. Władysław Poździk, który w krótkim przemówieniu prosił, aby ludzie starsi z optymizmem patrzyli w przyszłość, podziękował za trud, dzięki któremu Ojczyzna stała się wolna, i życzył, by Matka Boska - Królowa Anielska (patronka parafii) dodawała energii na dalsze lata. Wśród zaproszonych obecni byli kapłani z Niedźwiady i Tarła - ks. kan. Marian Serwatka i ks. kan. Andrzej Maleszyk oraz pracownicy Urzędu Gminy, sołtysi, przedstawiciele Policji i OSP w Lubartowie.
Spotkanie rozpoczęło się koncertem pod hasłem „Wspólne kolędowanie”, który poprowadziła Maria Kozioł, prezes Lubartowskiego Towarzystwa Regionalnego. Wystąpiło siedem zespołów (z Zabiela, Niedźwiady, Górki Lubartowskiej oraz Brzeźnicy Leśnej, Książęcej i Bychawskiej) oraz solista Sebastian Najda - uczeń VI klasy SP w Brzeźnicy Bychawskiej. Goście nucili lub śpiewali kolędy, zarówno te powszechnie znane, jak i mniej znane, ale popularne w gminie Niedźwiada. Po koncercie był czas na wspomnienia w gronie znajomych, a wszystko zakończyło się wspólną zabawą.
Spotkanie z seniorami to także wspomnienia z historii miejscowości. I tak najdawniejsza jej nazwa brzmiała „Brzesnica”, a pojawiła się w Księgach Ziemskich Lubelskich z pierwszej połowy XV w. W 1442 r. bp Zbigniew Oleśnicki odłączył tę miejscowość od parafii Czemierniki i przyłączył do parafii Ostrów. Pierwszym właścicielem wsi był Przecław, syn Pieszika. Obecnie używana nazwa pojawia się w 1674 r., kiedy jej właścicielami byli Bychawscy. Ciekawa jest historia budowy świątyni parafialnej, którą rozpoczęto w 1805 r., z fundacji Mikołaja Krzynieckiego, pułkownika wojsk królewskich. Mury bez okien i sufitu stały 100 lat, a budowę kościoła w stylu renesansowym zakończono dopiero w 1907 r. Pierwszym proboszczem był ks. Edward Pianko. W Brzeźnicy Bychawskiej żywa jest pamięć o ks. Janie Szczepańkim, bestialsko zamordowanym 15 sierpnia 1948 r. 15 lat temu wmurowano tablicę w ścianę świątyni z napisem: „Ksiądz Jan Szczepański zginął śmiercią męczeńską w czasach stalinowskich - W hołdzie drogiemu kapłanowi i proboszczowi ofiarują parafianie wraz z proboszczem Stanisławem Demidowiczem; 1990 rok”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu