Reklama

Ku wychowaniu we własnej rodzinie

Niedziela sandomierska 8/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kontekst zapisów katechizmowych jest dobrą ramą, w której można osadzić pytanie o wychowanie i o funkcję wychowawczą rodziny w kontekście norm prawa kanonicznego. Mniej jest istotne pytanie, o jakiego typu rodzinę chodzi: czy jest to rodzina szczątkowa (jeden rodzic, jedno dziecko), czy jest to rodzina pełna, chociaż tzw. mała, więc dwupokoleniowa - rodzice i dzieci, czy jest to rodzina wielka - kilkupokoleniowa. Nie ma żadnej wątpliwości, że każda z tych społeczności, z tych wspólnot rodzinnych pełni swoją funkcję wychowawczą i to należy do najbardziej istotnych zadań tej rodziny. Im bardziej rozbudowana rodzina, tym też to oddziaływanie wychowawcze jest zwielokrotnione. Często nakłada się na siebie, bo np.: w rodzinie trzypokoleniowej istnieje relacja dziadków do rodziców, relacja rodziców do dzieci, a dzieci z kolei są wychowawcami jako rodzice własnych dzieci. Mówi się tu o funkcji wychowawczej. Pojawia się pytanie, nad którym warto się na chwilę zatrzymać: chodzi o pojęcie wychowania. To pojęcie stosujemy często jako rzecz oczywistą. W innym kontekście niż wychowanie stosujemy termin „formacja”. Mówimy o formacji tym bardziej, że zarówno w Katechizmie, jak i w Kodeksie to słowo jest wielokrotnie przywoływane. Mówimy o formacji zakonnej, o formacji prezbiterów, o formacji seminaryjnej. Formacja zawsze jest kształceniem, czy kształtowaniem postaw w jakimś aspekcie. Formacja jest na określonym ściśle obszarze. Jest to wdrażanie kogoś do ściśle określonych, zamierzonych wcześniej postaw. Przygotowanie go, czy nauczenie do pewnych zachowań, danie mu pewnej sprawności. Edukacja natomiast w języku polskim przyjęła znaczenie nauczania: ktoś edukuje kogoś. Ten ktoś jest edukowany, jest to nauczanie kogoś, ale najbardziej nam się to kojarzy, czy sytuuje w płaszczyźnie formacji intelektualnej, przekazywania wiedzy. Kształcenie z kolei jest pojęciem bardzo bliskim edukacji, a jednak nieco szerszym, ponieważ może być również edukacja wtedy, gdy jest kształceniem kogoś, ale może być samokształceniem - ktoś się kształci, ktoś się czegoś uczy, ktoś kształtuje siebie. Etymologicznie jest to bardzo bliskie formacji, aczkolwiek język polski sytuuje to na nieco odrębnych obszarach. Z kolei polski termin „wychowanie” jest najbliższy łacińskiemu terminowi educacio. Paradoks: polskie „edukacja” niekoniecznie znaczy to samo, co polskie „wychowanie”. Educacio oznacza coś więcej. Są tutaj bowiem przynajmniej cztery następujące aspekty:
Po pierwsze, wychowanie jest zawsze relacją społeczną, relacją międzyludzką i oznaczać musi to, że oba podmioty tej relacji muszą spełniać pewne warunki. Po jednej stronie tej relacji jest mistrz, po drugiej stronie wychowanek lub wychowankowie. A więc jest to relacja społeczna, która wiąże ludzi na długi czas. To nie jest jednorazowy akt. Jest to długi czas wspólnie przeżywanych spraw, wspólnie prowadzonych zadań.
Po drugie, wychowanie wskazuje na jakość osób. Gdy mówimy o mistrzu, to trzeba postawić zasadę: czy mistrz, a więc wychowawca, ten, który prowadzi wychowanie, rodzic, musi już być sam na tym poziomie dojrzałości, do którego chce doprowadzić swojego wychowanka? Jest to rzecz niebagatelna. Musimy uważać, aby nie było sytuacji, gdzie „ślepy prowadzi kulawego”. Jeżeli ktoś jest rodzicem, wychowawcą, a więc mistrzem, musi już sam uzyskać ten poziom, na który chce kogoś wprowadzić. Jednocześnie ten poziom ma mistrz uzyskać w sposób automatyczny. On ma do tego poziomu wcześniej sam dojść. On musi pokonać osobiście drogę, która go na ten pułap wprowadza. Musi swoim przykładem zweryfikować słuszność tej drogi, po której prowadzi kogoś, kto jest jego działaniom wychowawczym poddany. Nie ma znaczenia, czy ten proces w przypadku mistrza jeszcze trwa, czy ten proces już został zamknięty. Jednocześnie trzeba przyjąć, że wychowanek, a więc drugi podmiot tego procesu wychowawczego, musi mieć zaufanie do swojego wychowawcy, bo wychowanie nie dopuszcza przymusu. Wychowanie więc musi być relacją społeczną. Ma to być relacja zaakceptowana przez stronę, jeżeli ma być odrobinę chociaż skuteczna.
Po trzecie, istotnym aspektem w procesie wychowawczym, czy w pojęciu „wychowanie”, jest dynamika tego pojęcia. Nie ma tutaj statyki, jest dynamika. Jest to ciągle zmieniająca się i współtworzona relacja, droga, którą podążają oba podmioty. Jest to „droga słów”, „droga działań”, a jednocześnie nieustannej weryfikacji skuteczności tych słów i tych działań. Owa dynamika albo tempo podążania po tej drodze wychowawczej zależy w równej mierze od umiejętności mistrza, jak też od otwartości wychowanka. Może być doskonały mistrz, ale jak trafi na opornego wychowanka, proces będzie bardzo powolny. Może być i tak, że wychowanek będzie bardzo otwarty, a słaby mistrz. Wtedy proces też będzie powolny. A więc dynamika zależy od obu podmiotów.
Po czwarte wreszcie, niezwykle istotny w tym zagadnieniu i w tym terminie „wychowanie” jest cel, który stawiamy, cel, do którego się zmierza. Mistrz musi precyzyjnie ten cel znać, musi go sobie założyć. To nie może być działanie przypadkowe. Musi być on bardzo precyzyjnie określony. Musimy wiedzieć, do czego zmierzamy, bo tylko wtedy można pewne rzeczy w procesie wychowawczym programować i tylko wtedy będzie można dokonywać weryfikacji.
Rodzice, stawajcie się mistrzami! Duszpasterze, pomóżcie Waszym mistrzostwem rodzicom!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódź: Ruszyły zapisy na kolejną edycję Dominikańskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej

2024-04-23 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum WML Dominikanie Łódź

W trakcie Dominikańskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej “Sacrum Convivum”, w łódzkim klasztorze oo. Dominikanów przy ul. Zielonej 13, spotkają się miłośnicy śpiewu kościelnego, członkowie schol i innych amatorskich zespołów muzycznych.

Mimo że na co dzień posługują w różnych wspólnotach, to w dniach 24-26 maja 2024 roku, razem stworzą wielogłosowy chór.  Doświadczą w nim piękna wspólnej modlitwy, a przy okazji rozszerzą swój repertuar i poznają możliwości własnego głosu.

CZYTAJ DALEJ

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

2024-04-23 12:01

[ TEMATY ]

Sosnowiec

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Karol Porwich "/Niedziela"

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego.

Decyzję Papieża ogłosiła dziś w południe (23 kwietnia 2024) Nuncjatura Apostolska w Polsce. Mianowany biskupem sosnowieckim bp Artur Ważny urodził się 12 października 1966 r. w Rzeszowie. Święcenia prezbiteratu przyjął 25 maja 1991 r. w Tarnowie. 12 grudnia 2020 r. został mianowany biskupem pomocniczym diecezji tarnowskiej. Święcenia biskupie przyjął 30 stycznia 2021 r. Jego dewizą biskupią są słowa: „Patris corde” („Ojcowskim sercem”). Bp Ważny w swojej dotychczasowej posłudze duszpasterskiej współpracował z różnego rodzaju ruchami i stowarzyszeniami, wiele czasu poświęcał też małżeństwom i rodzinom. Głosił rekolekcje w wielu krajach europejskich, w Ameryce Południowej oraz w USA. Jest autorem takich książek, jak: „Ewangelia bez taryfy ulgowej”, „Jesteś źrenicą Boga” czy „Warsztat św. Józefa”. Ponad dwadzieścia razy pielgrzymował pieszo w pielgrzymce z Tarnowa na Jasną Górę. W Konferencji Episkopatu Polski pełni funkcję przewodniczącego Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji przy Komisji Duszpasterstwa, wchodzi też w skład Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży.

CZYTAJ DALEJ

Wierność i miłość braterska dają moc wspólnocie

2024-04-23 13:00

Marzena Cyfert

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Rejonowe spotkanie presynodalne w katedrze wrocławskiej

Ostatnie rejonowe spotkanie presynodalne dla rejonów Wrocław-Katedra i Wrocław-Sępolno odbyło się w katedrze wrocławskiej. Katechezę na temat Listu do Kościoła w Filadelfii wygłosił ks. Adam Łuźniak.

Na początku nakreślił kontekst rozważanego listu. Niewielkie, lecz bogate miasteczko Filadelfia zbudowane zostało na przełęczy, która stanowiła bramę do głębi półwyspu. Było również bramą i punktem odniesienia dla hellenizacji znajdujących się dalej terenów. Mieszkańcy Filadelfii mieli więc poczucie, że są bramą i mają misję wobec tych, którzy mieszkają dalej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję