Reklama

Rekolekcje wielkopostne z „Aspektami”

Przygnębieni smutnym myśleniem...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Brak perspektyw, pieniędzy, pracy, oparcia w innych. Żyjemy w przeświadczeniu, że nikogo dziś nie obchodzimy. Jak żyć? - pytamy. Zwłaszcza gdy mamy wrażenie, iż tracimy przysłowiowy grunt pod nogami.
Nasze wielkopostne zamyślenia prowadzimy razem z Ojcem Świętym wokół sceny z Ewangelii według św. Łukasza o uczniach wędrujących w niedzielę zmartwychwstania do Emaus. Zatrzymajmy się dziś nad fragmentem: „przygnębieni smutnymi myślami”, analizującym smutek uczniów odchodzących z Jerozolimy.
W 1980 r. strajkujący w Stoczni Gdańskiej robotnicy postawili postulat mówiący o potrzebie wolnych sobót jako cywilizowanym sposobie spojrzenia na godność człowieka pracy. Z lat 70. przypominam sobie rozmowę z pewnym młodym człowiekiem z południa Polski, któremu udało się w tamtym czasie jakiś czas przepracować w ówczesnym RFN-ie. Przyjechał z refleksją: tam ludzie pracują, żeby żyć. My tu żyjemy, żeby pracować. Zbyt optymistyczna wizja Zachodu, naznaczona rzeczywistością socjalistycznego państwa sprawiedliwości społecznej, jaką była Polska przedsierpniowa?
Świętowanie w Cesarstwie Rzymskim było przywilejem ludzi wolnych - obywateli rzymskich. Tego prawa byli pozbawieni niewolnicy. Dziś bronimy naszego „prawa” do niedzielnych wyjść do otwartych sklepów, do - jak to twierdzi wielu - rodzinnego spędzenia dnia świątecznego na szaleństwie zakupów. Tylko co w takim razie ma powiedzieć ekspedient lub kasjer w supermarkecie, który ma ograniczone wyjście nawet do toalety. On też najczęściej ma rodzinę. Czyżby chrześcijanie początku III tysiąclecia, żyjący w katolickim kraju od z górą tysiąca lat, praktyczną miłość bliźniego odłożyli na półki centrów handlowych? Przesadzam? Być może. Fakty są jednak nieubłagane. Właściciele wielkich sklepów twierdzą, że największe zyski osiągają w niedziele, a pracownicy mówią, że tłumy kupujących są wprost niezliczone.
Jak tu nie być przygnębionym smutnymi myślami, gdy w czasach jeszcze tak niedawnych, w których próbowano „usunąć” Boga i moralność podyktowaną Dekalogiem z niemal wszystkich dziedzin życia - nikt nie myślał o handlowaniu w niedzielę? Nikt tego nawet nie proponował. Cóż za paradoks. Dożyliśmy czasów, w których przysłowiowa „micha soczewicy” ważniejsza jest od przekonań?
W drodze do Emaus - jak w życiu - można skupić uwagę na samym podążaniu, na ciągłym pędzie do przodu, coraz szybciej i byle jak najdalej. Taki jednak pęd przynosi poczucie coraz większego ciężaru i beznadziei. Po prostu przytłacza. Takie też smutne może być przeżywanie codzienności.
Czego więc potrzebujemy? Przede wszystkim zatrzymania - tak jak zrobili idący do Emaus, słysząc pytanie Wędrowca, który się do nich przyłączył: „Cóż to za rozmowy prowadzicie ze sobą w drodze?” (Łk 24, 17). Chwila ta stała się dla nich początkiem największej przemiany... A potem, po przeżyciu całego spotkania z Jezusem, nie mogli już postąpić inaczej jak „w tej samej godzinie wybrać się i wrócić do Jerozolimy” (por. Łk 24, 33). Czas, przed którym stanęli od momentu swej drogi do Emaus wraz z innymi wyznawcami Chrystusa, należał już bezpowrotnie do Zwycięzcy Śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Bratanek Józefa Ulmy o wujku: miał głęboką wiarę, silny moralny kręgosłup i niezależność myśli

2024-03-24 08:43

[ TEMATY ]

Ulmowie

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Wiktoria i Józef Ulmowie

Wiktoria i Józef Ulmowie

Bratanek błogosławionego Józefa Ulmy, Jerzy Ulma, opisał swojego wujka jako mężczyznę głębokiej wiary, którego cechował mocny kręgosłup moralny i niezależność myśli. O ciotce, Wiktorii Ulmie powiedział, że była kobietą niezwykle energiczną i pełną pasji.

W niedzielę przypada 80. rocznica śmierci Józefa i Wiktorii Ulmów oraz ich dzieci. Zostali oni zamordowani przez Niemców 24 marca 1944 r. za ratowanie Żydów, których Niemcy zabili jako pierwszych.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga

2024-03-29 07:59

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Bp Adrian Galbas

Bp Adrian Galbas

Mnie nieraz trudno jest wierzyć w Boga. Wiara bywa ciężka i męcząca, ale gdy słyszę o czyjejś śmierci, wówczas właśnie wiara jest pociechą - powiedział PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas.

W rozmowie z PAP metropolita katowicki abp Adrian Galbas wyjaśnił, że cierpienie samo w sobie nie jest człowiekowi potrzebne, ponieważ niszczy i degraduje. Jednak w momentach, gdy przeżywamy cierpienie, męka Chrystusa może być pociechą i wzmocnieniem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję