Truizmem byłoby uzasadnianie tezy stwierdzającej, że człowiek jest istotą z natury religijną. O jej prawdziwości świadczą chociażby odkrycia archeologiczne dotyczące najstarszej historii człowieka. Homo sapiens nierozłącznie związany jest z religią i kultem bóstwa. Niestety, to naturalne ukierunkowanie człowieka do oddawania chwały Bożej może być z winy samego człowieka wypaczone. Dowody na to mamy już w Starym Testamencie, kiedy to Naród Wybrany zamiast czcić prawdziwego Boga, zaczął oddawać kult złotemu cielcowi (zob. Wj 32, 1-35). Natura ludzka nie znosi próżni. Kiedy słabnie w społeczeństwach wiara w Jedynego Boga, wtedy jej miejsce zajmuje wiara w bożki, czego dowodem są zbrodnicze ideologie: komunizm i rasizm, które zawładnęły wieloma sercami i umysłami ludzi w centrum cywilizacji europejskiej i do tej pory kładą się na nią ponurym cieniem.
Osłabienie wiary współczesnego człowieka owocuje powstawaniem licznych sekt, których nie brakuje także w naszym kraju, a także jeszcze groźniejszego zjawiska, czemu dał wyraz kardynał J. Ratzinger w słynnym Raporcie o stanie wiary z 1985 r.: „Jeśli zbawcze dzieło Chrystusa zgasłoby, to ten świat, mimo całej wiedzy i tak rozwiniętej technologii, uległby terrorowi i popadłby w desperację. Już dzisiaj mamy oznaki powrotu ciemnych, ponurych sił: właśnie w zlaicyzowanym świecie szerzą się kulty satanistyczne” (wydanie polskie z 1986 r. s. 120). Czas potwierdził trafność opinii wyrażonej przez watykańskiego prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Widzimy nakręcającą się spiralę terroryzmu, a także szerzący się w niektórych kręgach kult szatana.
Początki satanizmu sięgają XVII w. Oficjalnie w swojej warstwie kultycznej zaczął się rozwijać w XX w. Za jego ojca uważa się Anglika Aleistera Crowley’a (1875-1947). Jego przesłanie było kierowane do fałszywie rozumianej wolności człowieka, w myśl dewizy: „Czyń, co się tobie podoba - oto całe prawo”. W fachowej literaturze podkreśla się, że poglądy Crowley’a były natchnieniem dla Adolfa Hitlera. Innym wielkim propagatorem i twórcą współczesnego satanizmu jest Anton Sandor La Wey (ur. w 1930 r.). W 1966 r. założył w San Francisco „kościół szatana”, a 2 lata później została wydana „biblia szatana”, w której zawarta jest synteza ideologii satanistycznej.
Istotą kultu szatana jest zacieranie różnicy między dobrem a złem, prawdą i kłamstwem. Podkreśla się powiązanie satanizmu z muzyką rockową, a zwłaszcza z heavy metalem. Słyszymy czasami o satanistach bezczeszczących miejsca kultu religijnego oraz znęcających się nad zwierzętami. Jednak są to bardziej przejawy anarchii etyczno-moralnej niż istoty ideologii satanistycznej. Ona ma o wiele głębsze pokłady. Do jej istoty należy uległość szatanowi jako głównemu nieprzyjacielowi Pana Boga. Zauważa się, że młodzież przyznająca się do satanizmu jest aspołeczna, w sposób zaplanowany wrogo odnosi się do wartości narodowych, patriotycznych i religijnych, czego przejawem są wspomniane już akty przemocy i wandalizmu.
W Polsce ruch satanistyczny zaczął się rozwijać w 1986 r., za cichym poparciem prominentnych funkcjonariuszy PRL-u. Dokładnie nie wiadomo, ilu liczy członków. W każdym razie nie można lekceważyć tego zjawiska. Uważa się, że satanistami są nie tylko młodzi ludzie, często do końca nieświadomi tego, co robią, ale także osoby z pierwszych stron gazet. Diabeł ma więc do pomocy zorganizowanych, niezwykle kompetentnych i bez reszty oddanych mu „apostołów”. Powinni o tym wiedzieć rodzice, duszpasterze, nauczyciele i wychowawcy oraz każdy z nas, by nie dać się złapać w ich sieci.
Pomóż w rozwoju naszego portalu