Reklama

Jelenia Góra

Rekolekcyjne rozważania w kościele św. Jana Apostoła i Ewangelisty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najtrudniejsza miłość

„Bóg jest samą miłością i dobrocią. Więc czyż można Go nie kochać? Kochać Boga to jednak za mało, gdyż powinniśmy widzieć Go w drugim człowieku i jego uczynić podmiotem naszej miłości. A to okazuje się być znacznie trudniejsze, niż kochać Boga”. Słowa tej treści padły podczas wielkopostnych rekolekcji w jeleniogórskim kościele św. Jana Apostoła i Ewangelisty z ust kamilianina o. Arkadiusza Nowaka, który rozpoczął je 27 lutego, a zakończył błogosławieństwem 1 marca br.

Bóg i bliźni

O. Arkadiusz przypomniał, że rekolekcje mają tradycję sięgającą XIII stulecia. Ich celem jest nawrócenie i pogłębienie relacji z Bogiem i bliźnimi poprzez głęboką refleksję, która przygotuje nas do sakramentu pojednania. O ile to pierwsze zadanie wydaje się oczywiste i spełnia się poprzez udział we Mszy św. i pozostałych sakramentach oraz modlitwę, o tyle nasz prawidłowy, zgodny z wolą Boża, a wynikający z ducha Ewangelii stosunek do innych ludzi wymaga nieporównanie większego zachodu, tym bardziej, że o ile Bóg jest doskonały i miłość do Niego staje się jakby konsekwencją tej doskonałości, o tyle człowiek z reguły odbiega od ideału i często staje się dla innych trudnym zadaniem. Tymczasem czytamy w Ewangelii, że cokolwiek uczyniliśmy drugiemu człowiekowi, to uczyniliśmy Bogu, ale czegośmy nie uczynili bliźniemu, to zaniedbaliśmy też wobec Najwyższego. My, chrześcijanie, powinniśmy dążyć do życia uczciwego, ale uczciwość to jeszcze zbyt mało. Życie nasze powinno cechować się dobrocią, gdyż w niej wyraża się miłość do bliźniego. Rekolekcjonista przypominał, jak wyraża się nasza miłość do Boga. Skoncentrował się na modlitwie. Najczęściej w myśl zasady, że „jak trwoga, to do Boga”, modlimy się, żeby skierować do Najwyższego nasze prośby. Tymczasem pięknie i bezinteresownie wyrażamy do Boga swój stosunek, kiedy zanosimy do Niego modlitwę uwielbienia i nie zapominamy o modlitwie dziękczynnej. Dziękować należy nie tylko za doznane dobro, ale też i za wszelkie trudne doświadczenia, gdyż one pozwalają wyciągać wnioski i odmieniać nasze życie na lepsze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Siła sumienia, siła egoizmu

Ludzki los spełnia się od urodzin do śmierci. Życie jest darem Bożym, a śmierć - wartością konieczną i nieuchronną, ku której podążamy zgodnie z prawem natury. Niekiedy człowiek odchodzi do wieczności z woli Bożej wcześniej, niż wynikałoby to z praw natury, i z takim stanem rzeczy trudno się pogodzić. Bez względu na to, jak długie życie jest nam pisane, powinniśmy nadać mu sens i cel. Na ich spełnianie zostajemy wyposażeni w dobra materialne i duchowe. Do tych drugich należy rozum, wolna wola, wrażliwość sumienia i umiejętność kochania. Doskonale wiemy, jak kierować się rozumem, podejmując decyzje i bacząc na ich konsekwencje nie tylko dla siebie, ale i dla tych osób, których będą dotyczyć. Muszą być one jednak również zgodne z sumieniem, które dla człowieka wierzącego jest głosem Pana Boga. Sumienie podpowiada, doradza, nakazuje. Można je zagłuszyć, wręcz zabić, zwłaszcza wówczas, kiedy pozwalamy, by powodowała nami siła zła, która jest potęgą egoizmu. Ten sam czyn może być inaczej oceniany przez sumienie, a inaczej przez siłę egoizmu, który przyjmuje jedno kryterium wartościowania: doznania przyjemne i nieprzyjemne, te pierwsze uznając za dobre i pożądane. Sumienie natomiast dzieli czyny na dobre i złe, nie tylko dla danej osoby, ale też dla innych ludzi. Z reguły bywa tak, że to, co sumienie uznaje za dobre, egoizm odbiera jako nieprzyjemne, a to, co dla sumienia jest złe, dla egoizmu okazuje się przyjemne. Ta siła, popychająca nas do zła, podpowiada krótkowzroczne zasady: dbać o własne dobro, własną przyjemność, nie liczyć się z innymi. Tymczasem prawo sumienia poza dobrem jednostki i dobrem innych ludzi przywołuje perspektywę nagrody w wieczności, podczas gdy egoizm liczy się tylko z chwilą obecną. Gdy zlekceważymy to, co dyktuje nam ten pozytywny, wymagający, wewnętrzny głos, pojawią się wyrzuty sumienia, sygnalizujące niewłaściwość naszego postępowania i nakłaniające do naprawienia zła poprzez zadośćuczynienie i sakrament pokuty. Jeśli zagłuszymy wyrzuty sumienia, jeśli coraz dłużej nie robimy „bilansu” czynów niegodnych, nie korzystamy z sakramentu pokuty, zatracamy granicę między dobrem i złem. Osłabiamy naszą wolę, a do głosu dochodzi egoizm. To powinno nas zaniepokoić i coś powinniśmy z tym problemem zrobić, gdyż, jak powiedział rekolekcjonista, na zmianę nigdy nie jest za późno.

Reklama

Granice tolerancji

Przykazanie miłości mówi, abyśmy bliźniego kochali „jak siebie samego”. Przykazanie to winniśmy realizować na wiele sposobów. Jednym z nich jest tolerancja - cnota i zarazem wartość społecznie pożądana, która polega na tym, że zostawiamy innym prawo do odmiennego rozumienia i oceniania świata, do odmiennego stylu wrażania siebie. Postawa tolerancji wynika z szacunku dla człowieka, ma ona jednak swoją granicę. Jest nią krzywda wyrządzona człowiekowi i wszelkiej innej istocie żyjącej, na którą to krzywdę nie wolno nam dawać przyzwolenia. Drugim sposobem wyrażania pozytywnych uczuć wobec innych jest akceptacja każdego ze względu na godność osoby ludzkiej. Akceptacja nie oznacza jednak przyzwolenia na zachowania naganne, na niegodne czyny. Jesteśmy zobowiązani do wyrażenia dezaprobaty nie wobec osoby, ale niemoralnego czynu, którego się dopuszcza. Miłość bliźniego wreszcie - to umiejętność dzielenia się dobrami doczesnymi (udział w akcjach charytatywnych, wsparcie dla instytucji i organizacji zajmujących się pomocą, indywidualna pomoc dla osób w potrzebie) i duchowymi, do których należy modlitwa. Trudnym wyrazem miłości bliźniego jest przebaczenie, ale najtrudniejszym i sięgającym wyżyn jest miłość nieprzyjaciół oraz gotowość do czynów heroicznych aż do oddania własnego zdrowia i życia dla ratowania innych. W tym miejscu należy podkreślić, że etyka chrześcijańska nie nakazuje takich czynów, decyzje o narażeniu życia zostawiając wolnej woli człowieka. Są jednak służby, wybierane z wyboru, w które takie ryzyko jest wpisane (służba zdrowia, ratownictwo, policja). Ludzie wykonujący te zawody zasługują na szczególny szacunek. Choć nieraz mogą też być źródłem nieetycznych zachowań. Prawda jest taka, że czyny heroiczne mogą być udziałem nielicznych, choć młodzi ludzie zwykle o nich marzą. Są jednak sposoby wyrażania miłości bliźniego, które są każdemu dostępne. Do nich zaliczamy życzliwość, serdeczność, zdolność wyrażania uczuć, umiejętność dzielenia się z innymi, mówienia o uczuciach i zdolność przebaczania.

Dzień pojednania

W ostatnim dniu rekolekcji na ich uczestników czekali kapłani w konfesjonałach. O. Arkadiusz Nowak udzielił wiernym błogosławieństwa, a koło ołtarza złożono dary żywnościowe dla parafian pozostających w niedostatku. Tak wyraziła się miłość bliźniego, która była głównym przesłaniem rekolekcyjnych rozważań. Wierni nie szczędzili też ofiar na rzecz hospicjum, w którym posługę pełni ojciec rekolekcjonista. Jak bowiem przypomniał na wstępie, należy do zakonu założonego przez św. Kamila, którego członkowie powołani są do pełnienia posługi względem osób chorych, starych i samotnych, bez względu na ich wyznanie, rodzaj choroby, jaką są dotknięci i stopień zagrożenia, jakie ona może stanowić dla pełniących tę posługę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu powszechnego

2024-04-17 18:24

[ TEMATY ]

Katolik

Narodowy Spis Powszechny

Bożena Sztajner/Niedziela

Ilu katolików jest w Polsce? Kim są osoby, które w ramach Narodowego Spisu Powszechnego w 2021 r. odmówiły odpowiedzi na pytanie o przynależność wyznaniową? - tym m.in. tematom poświęcone było spotkanie, które odbyło się dziś w siedzibie Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego w Warszawie. Prof. Krzysztof Koseła i prof. Mirosława Grabowska zaprezentowali analizy danych dotyczących przynależności wyznaniowej Narodowego Spisu Powszechnego z 2021. W najbliższym czasie opublikowany zostanie raport na ten temat.

Prof. Koseła i prof. Grabowska przypomnieli, że wyniki spisu z 2021 r. opublikowane zostały w 2023 r. Przynależność do wyznania rzymskokatolickiego zadeklarowało 27121331 osób z ogółu 38 mln. Polaków. Bezwyznaniowość zadeklarowało 2 611506 osób, natomiast aż 7807553 osoby odmówiły odpowiedzi na pytanie o wyznanie.

CZYTAJ DALEJ

Austria: w archidiecezji wiedeńskiej pierwszy „Dzień otwartych drzwi kościołów”

2024-04-19 19:06

[ TEMATY ]

Wiedeń

kościoły

Joanna Łukaszuk-Ritter

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

Kościół św. Karola Boromeusza w Wiedniu

W najbliższą niedzielę, 21 kwietnia, w ramach projektu „Otwarte kościoły” ponad 800 budynków kościelnych w archidiecezji wiedeńskiej będzie otwartych przez cały dzień. W pierwszym „Dniu otwartych drzwi kościołów” zainteresowani mogą z jednej strony odkryć piękno przestrzeni sakralnych, a z drugiej znaleźć przestrzeń do modlitwy i spotkań, podkreślił kierownik projektu Nikolaus Haselsteiner na stronie internetowej archidiecezji wiedeńskiej.

Chociaż prawie wszystkie kościoły w archidiecezji są otwarte każdego dnia w roku, około połowa z nich jest otwarta tylko na uroczystości liturgiczne. W "Dniu otwartych kościołów” będą również otwarte często mniej znane miejsca” - powiedział Haselsteiner.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję