Reklama

Kościół

Św. Franciszek u sułtana, aby głosić wiarę chrześcijańską i ponieść męczeństwo

Przed wizytą papieża Franciszka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich podkreśla się, że jej głównym celem jest dialog z islamem. W tym kontekście, niektórzy przypominają spotkanie św. Franciszka z sułtanem Egiptu i porównują je do spotkania Papieża z przywódcami islamskimi.

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W „Życiorysie” św. Bonawentura wyjaśnia motywację podróży: „Franciszek przepełniony żarem miłości starał się osiągnąć chwalebne zwycięstwo świętych Męczenników, w których nie można było ani zagasić płomieni miłości ani osłabić męstwa. Dlatego i on sam rozpalony ową doskonałą miłością, ‘która precz wyrzuca strach’ (1 J 4,18) pragnął ofiarować się Panu jako ‘żywa ofiara’ (Rz 12,1) przez płomień męczeństwa, by odwdzięczyć się umierającemu za nas Chrystusowi i aby innych pociągnąć do miłości Bożej. Dlatego zdecydował się w szóstym roku od swego nawrócenia, płonąc pragnieniem męczeństwa, udać się do Saracenów i innych niewiernych w okolicach Syrii, aby im głosić wiarę chrześcijańską i pokutę”. Św. Franciszek próbował udać się do Syrii drogą morską, dlatego wsiadł na statek w adriatyckim porcie. Niestety, „z powodu przeciwnych wiatrów wylądował na brzegu Dalmacji”. Rozgoryczony chciał wrócić do Włoch, dlatego „prosił żeglarzy udających się do Ankony, aby z miłości do Boga wzięli go z sobą. Ci uparcie wzbraniali się, gdyż mieli małe zapasy żywności. Wówczas mąż Boży ufając w dobroć Pana, po kryjomu wsiadł na okręt razem ze swoim towarzyszem”.

Ta pierwsza, nieudana próba miała miejsce w 1212 r. Ale już w następnym roku, św. Franciszek wyruszył do Hiszpanii, aby stamtąd dostać się do Maroka, aby tamtejszemu sułtanowi Muhammadowi an-Nasirowi i jego ludowi „głosić Ewangelię Chrystusową i tak osiągnąć upragnioną palmę męczeństwa. Unosiło go bowiem tak wielkie pragnienie, że chociaż fizycznie był bardzo słaby, to jednak towarzysza swej podróży wyprzedzał i jakby upojony duchem śpieszył do wykonania swego postanowienia”. Niestety, po dotarciu do Hiszpanii św. Franciszek bardzo ciężko zachorował i „nie mógł wypełnić tego, czego tak bardzo pragnął”. Po pewnym czasie powrócił do Włoch.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trzecia wyprawa św. Franciszka miała miejsce w 1219 r. - tym razem celem był Egipt. Wypłynął z Ankony 24 czerwca i do Acri – tam przyłączyli się do niego brat Eliasz i brat Illuminat z Rieti, który znał język arabski. Podróżował najprawdopodobniej z krzyżowcami i współbraćmi dotarł przed 29 sierpnia do Damietty w Egipcie. Trzeba powiedzieć, że św. Franciszek nigdy nie sprzeciwiał się krucjatom, nazywając je "świętym przedsięwzięciem", ponieważ słusznie powróciłyby chrześcijaństwu święte miejsca odkupienia, które zostały na siłę zajęte przez muzułmanów.

Reklama

Jak pisze św. Bonawentura sytuacja w Egipcie była trudna ponieważ „trwała wówczas nieubłagana wojna pomiędzy chrześcijanami a Saracenami. Wojska rozłożyły się obozem jedne naprzeciw drugich i nie było możliwości przedostania się na teren Saracenów bez narażenia się na śmierć. Wyszedł bowiem od sułtana surowy edykt mówiący o tym, że jeżeli ktokolwiek przyniesie głowę jakiegoś chrześcijanina, to w nagrodę otrzyma monety bite w Bizancjum. Jednak Franciszek, nieustraszony żołnierz Chrystusowy, zdecydował się iść. Nie zrażało go niebezpieczeństwo śmierci, przeciwnie - pobudzało pragnienie”. Gdy tylko bracia znaleźli się po stronie muzułmanów zostali pojmani przez żołnierzy saraceńskich, którzy „pogardliwie do nich się odnosili, obrzucali ich obelgami, bili i zakuli w kajdany. Tak umęczonych i udręczonych, za dopuszczeniem Bożym i zgodnie z wolą Bożego męża, przyprowadzili ich do sułtana”. Następnie biograf Franciszka opisuje jego spotkanie i rozmowę z sułtanem: „Kiedy zaś ów wódz (sułtan) pytał ich przez kogo, po co i w jaki sposób zostali tu przysłani, a także w jaki sposób tutaj doszli, sługa Chrystusowy, Franciszek, odważnie odpowiedział, że nie przez człowieka, ale przez najwyższego Boga został przysłany, aby jemu i jego ludowi ukazał drogę zbawienia i głosił Ewangelię prawdy. Z tak wielką wewnętrzną pewnością, z tak wielką mocą ducha i z tak wielkim zapałem mówił sułtanowi o Trójcy Świętej, o jedynym Bogu i o Zbawicielu wszystkich, Jezusie Chrystusie, że spełniły się na nim słowa Ewangelii: ‘Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł oprzeć się ani sprzeciwić’ (Łk 21,15). Sułtan widząc rzeczywiście w mężu Bożym żar i moc ducha, chętnie go słuchał i usilnie prosił, aby pozostał z nim dłużej. Sługa zaś Chrystusowy, oświecony natchnieniem z góry, powiedział: ‘Jeśli zechcesz nawrócić się razem z twoim ludem do Chrystusa z miłości do Niego, bardzo chętnie pozostanę z wami. Jeśli zaś wahasz się, czy dla wiary Chrystusowej wyrzec się prawa Mahometa, rozkaz rozpalić jak największy ogień, a ja z twoimi kapłanami wejdę w niego, abyś w ten sposób poznał, którą wiarę, jako pewniejszą i świętszą słusznie należy wyznawać.’ Sułtan wówczas powiedział do niego: ‘Nie wierzę, żeby któryś z moich kapłanów zechciał wydać się na pastwę ognia celem obrony swojej wiary, albo poddać się jakimś innym męczarniom’. Zauważył bowiem, że jeden z jego kapłanów, człowiek sędziwy i uczciwy, usłyszawszy te słowa, zniknął im z oczu. Na to święty mąż tak się odezwał: ‘Jeżeli zechcesz mi obiecać w imieniu swoim i swego ludu, że przyjmiecie wiarę Chrystusową, gdy wyjdę z ognia niepoparzony, pójdę sam w ogień. Gdybym zaś spalił się, przypiszcie to moim grzechem. W przypadku zaś, gdyby mnie zachowała moc Boża, obiecajcie mi, że uznacie ››Chrystusa, moc i mądrość Bożą« (1 Kor 1,24), prawdziwego Boga i Pana, Zbawiciela wszystkich’. Sułtan odpowiedział, że nie ma odwagi przyjąć tej propozycji, ponieważ bał się buntu narodu. Ofiarował mu jednak wiele cennych darów. Mąż Boży wzgardził nimi wszystkimi, jak błotem, ponieważ nie był chciwy rzeczy tego świata, ale pragnął zbawienia dusz. Sułtan widząc, że święty mąż tak doskonale wzgardził rzeczami tego świata, przejął się podziwem i jeszcze większego szacunku nabrał wobec niego. Chociaż jednak nie chciał przyjąć wiary chrześcijańskiej, a może nie odważył się, to z całym oddaniem błagał Chrystusowego sługę, aby przyjął wspomniane dary, które powinien rozdać ubogim chrześcijanom, albo na dobro kościołów poświęcić za jego zbawienie. On jednak, ponieważ unikał ciężaru pieniędzy i w duszy sułtana nie widział podstaw prawdziwej pobożności, w żaden sposób nie zgodził się na to. Przekonawszy się więc, że nie uda mu się nawrócić tego ludu i, że nie zaspokoi swego pragnienia pod wpływem Bożego objawienia powrócił na ziemię wierzących”.

Dlatego dzisiaj, kiedy próbuje się fałszywie interpretować gesty Biedaczyny z Asyżu, należy zdecydowanie podkreślić, że jedynym celem spotkania św. Franciszka z władcą muzułmańskim było wypływające z miłości pragnienie głoszenia Ewangelii wszystkim ludziom oraz gotowość zapłacenia za to najwyższej ceny, ceny męczeństwa za Chrystusa.

2019-02-02 22:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tak, proszę, Jezu Chryste, obmyj mnie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Pio Si/pl.fotolia.com

Rozważania do Ewangelii J 13, 1-15.

Wielki Czwartek, 28 marca

CZYTAJ DALEJ

Francja: wyjątkowa Wielkanoc z rekordową liczbą nowych katolików

2024-03-26 18:40

[ TEMATY ]

Francja

twitter.com

Kościół we Francji przygotowuje się w do wyjątkowej Wielkanocy z kolejną rekordową liczbą katechumenów. Choć dokładne dane nie zostały jeszcze ogłoszone, to szacuje się, że chrztów dorosłych będzie w tym roku o co najmniej 30 proc. więcej. To prawdziwa epidemia, a raczej niespodziewany cudowny połów - przyznaje ks. Pierre-Alain Lejeune, proboszcz z Bordeaux.

Zauważa, że wszystko zaczęło się półtora roku temu, kiedy do jego parafii zgłosiło się w sprawie chrztu kilkadziesiąt osób, tak iż obecnie ma osiem razy więcej katechumenów niż dwa lata temu. Początkowo myślał, że to przejaw dynamizmu jego parafii. Szybko jednak się przekonał, że nie jest wyjątkiem. Inni proboszczowie mają ten sam «problem», są przytłoczeni nagłym napływem nowych katechumenów.

CZYTAJ DALEJ

USA: nowy program nauczania uniwersyteckiego – studiowanie dorobku św. Jana Pawła II

2024-03-28 16:55

[ TEMATY ]

USA

studia

św. Jan Paweł II

Adam Bujak/Biały Kruk

Katolicki Uniwersytet Św. Tomasza w Houstonie w stanie Teksas rozpoczyna 30-godzinny cykl wykładów online, poświęcony życiu św. Jana Pawła II i jego nauczaniu o „godnosci osoby ludzkiej w nawiązaniu do innych ludzi i ostatecznie w odniesieniu do Boga”. Uwieńczeniem kursu będzie uzyskanie stopnia magisterskiego (Master of Arts). Celem nowego programu jest też poznawanie „ojczyzny świętego: kultury i historii Polski”. Na zakończenie przewidziano dwutygodniowy pobyt w naszym kraju, po którym przewodnikami mają być polscy naukowcy, badający dzedzictwo świętego papieża.

Nowy kierunek studiów przeznaczony jest zwłaszcza dla formatorów w różnych zakonach, nauczycieli szkół katolickich i innych specjalistów. Do poznawania życia i dorobku Ojca Świętego zachęca kard. Daniel DiNardo - metropolita Galvestonu-Houstonu, archidiecezji, na której terenie znajduje się uniwersytet. Podkreślił on, że „program ten stwarza wspaniałą okazję do badania spuścizny po świętym Janie Pawle II, głoszonej przezeń obrony godności człowieka i wartości tego, czym jest wolność religijna”. Swoje poparcie dla nowego programu studiów wyrazili też m.in emerytowany arcybiskup Filadelfii Charles Chaput i George Weigel - znany na całym świecie autor książek o papieżu Wojtyle.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję