Reklama

Życie ikonami pisane

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Atanas Kameszew jest obecnie bez wątpienia najbardziej cenionym ikonopisem (malarzem ikon) w swej ojczystej Bułgarii. Pomimo stosunkowo młodego wieku (urodził się w 1965 r.) zyskał już sobie duże uznanie także na świecie. Namalowane przez niego ikony są prawdziwą ozdobą wielu, nawet bardzo renomowanych, kolekcji po obu stronach Oceanu Atlantyckiego. Artysta w bieżącym roku po raz trzeci odwiedził Polskę. Gościł też ponownie w Gnieźnie, gdzie zaprezentował tradycyjną sztukę ikonopisania podczas odbywającego się w dniach 18 i 19 października Festiwalu Nauki. Pisanie ikon to nie tyle jego praca zawodowa, co przede wszystkim życiowa pasja. Zamiłowanie to odkrył w sobie w 1989 r., jeszcze podczas studiów na sofijskiej Akademii Sztuk Pięknych. Wówczas to napisał swoją pierwszą ikonę. Podkreśla, że nie był jedynym młodym bułgarskim artystą, który po upadku socjalizmu odczuł potrzebę tworzenia dzieł sakralnych. Dziś, z perspektywy czasu, dostrzega, że jego pierwsza praca była jeszcze bardzo amatorska. Jednak to doświadczenie sprawiło, że postanowił zgłębić ten temat, sięgając do fachowej literatury, w której krok po kroku opisano proces tworzenia tradycyjnej ikony.

Ikona bowiem nie jest zwykłym obrazem, nie jest tworzona, by była ozdobą, lecz jest pewną "sferą sacrum". Jest tak bardzo głęboko związana ze sferą duchową prawosławia, iż trudno dziś sobie wyobrazić prawosławie bez ikony. Św. Jan Damasceński napisał przed wiekami takie oto słowa: "Ikona jest widzialnością niewidzialnego i nie mającego obrazu, ale przedstawionego w sposób cielesny ze względu na słabość naszego rozumienia". W tradycji Wschodu ikona, przedstawiając sceny i osoby występujące w Biblii, a także wielkich świętych prawosławia, którzy byli nośnikiem ewangelicznych wartości, traktowana jest, według Kameszewa, jako swego rodzaju kontynuacja Pisma Świętego. Dlatego właśnie zwykło się mówić, że ikonę się pisze, a nie maluje. Dawni ikonopisowie (a zajmowali się tym niegdyś wyłącznie mnisi) zwykli na czas pisania całkowicie izolować się od świata. Nikt nie mógł widzieć ich przy pracy, gdyż, jak wówczas wierzono, mogłoby to zniszczyć ikonę. Tworząc ikonę, mnisi przez cały czas żarliwie się modlili. Istnieją pewne świadectwa, iż niekiedy praktykowali pozostawanie przez cały czas tworzenia w pozycji klęczącej. Również Atanas Kameszew podkreśla, że pisanie ikony to dla niego proces bardzo intymny. Dlatego i on zazwyczaj na ten czas izoluje się od świata zewnętrznego. Jednak nie modli się, tak jak zwykli to czynić mnisi, słowami. Dla niego najpiękniejszą modlitwą jest już samo pisanie.

Swe ikony pisze według wzorców tradycyjnych. Są więc one takie jak te, które powstawały przed setkami, a nawet przed ponad tysiącem lat. Reguły dokładnie określają, jak mają wyglądać postacie, w jaki sposób mają być namalowane ich oczy, ręce, suknia, jak mają być przedstawiane sceny biblijne itp. Nie pozostawiają nawet swobody wyboru kolorów, które również mają swoje symboliczne znaczenie. A jednak Atanas Kameszew nie jest kopistą, jak można by sądzić. W rzeczywistości bowiem każda ikona jest tworzona na nowo, choć jej wzór nie zmienia się od wieków. Kameszew jest wierny tradycji nie tylko w sprawach dotyczących wzorów i doboru kolorów, lecz także użytych materiałów. Pisze więc na desce. Gatunek drewna nie ma dla niego większego znaczenia, ale przyznaje, że najlepsze jest takie, które ma w sobie sporo żywicy. Do pisania używa wyłącznie farb naturalnego pochodzenia (mineralnych) . Niektóre z nich sam wyrabia. Jest kontynuatorem tradycji bizantyjskiej, która, w odróżnieniu od rosyjskiej (późniejszej), nakazuje, by tło ikon było złote. Takie więc są także ikony jego autorstwa. Jako ciekawostkę warto podać, że do wykonania tła nie używa farby, lecz cieniutkich ( mikronowej zaledwie grubości) płatów prawdziwego złota. Przebijający przez nie w wielu miejscach pomarańczowy kolor wierzchniej warstwy podkładów współtworzy ze złotem ów szczególny klimat bizantyjskich ikon. Gdy wizerunek jest już gotowy, pokrywa go żywicznym lakierem ( to on powoduje ciemnienie starych ikon, a nie okopcenie, jak się powszechnie sądzi), a deskę zabezpiecza przed wilgocią i robactwem za pomocą wosku pszczelego.

Atanas Kameszew zwykł mawiać, że to nie człowiek wybiera ikonę, lecz ikona wybiera człowieka. Taka jest więc widać wola Boża, by swoim talentem służył ludziom. W takich kategoriach postrzega swą pracę. Miłość, jaką darzy ikonę, a przede wszystkim Boga, widoczna jest w każdym obrazie, jaki opuszcza jego pracownię w malowniczości jego rodzinnej miejscowości Plovdiv.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Mokrsko. Maryja przywitana wierszem

2024-04-25 15:27

[ TEMATY ]

peregrynacja

parafia św. Stanisława BM

Mokrsko

Maciej Orman/Niedziela

Kolejnym etapem peregrynacji kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej była parafia św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Mokrsku.

W imieniu wspólnoty Maryję w kopii jasnogórskiego wizerunku powitał proboszcz ks. Zbigniew Bigaj. Duszpasterz jest poetą, wydał cztery tomiki ze swoimi utworami: „Po życia drogach”; „Aniele, przy mnie stój”; „Po drogach wspomnień” i „Mojej Mamie”. Do Matki Bożej zwrócił się słowami wiersza pt. „Mama”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję