Reklama

Okiem konserwatysty

Opłatek?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie oszukujmy się. Co najwyżej połowa osób ochrzczonych w Kościele katolickim regularnie chodzi do kościoła na niedzielne Msze św. Pozostali odwiedzają świątynie głównie z powodów tradycyjno-sentymentalnych, jak na przykład wielkosobotnie święcenie jajek. Tacy ludzie często lubią mówić o sobie „wierzący-niepraktykujący”, choć określenie „wierzący” jest w ich przypadku dość naciągane, ponieważ zazwyczaj w coś wierzą, tylko nie do końca wiadomo w co, a już na pewno ma to niewiele wspólnego z katolicyzmem. Określanie Chrystusa w Najświętszym Sakramencie słowem „opłatek” jest niestety typowym przykładem religijnej ignorancji. Wiele razy widziałem, jak oczy mojego rozmówcy robiły się okrągłe ze zdumienia, gdy mówiłem, że konsekrowana hostia tylko wygląda jak chleb, a naprawdę jest żywym Jezusem Chrystusem, obecnym wśród nas w sposób jak najbardziej rzeczywisty, a nie tylko symboliczny.
Skoro dla wielu Polaków Najświętszy Sakrament jest tylko kawałkiem pszennego chleba, nic dziwnego, że w tylu domach uroczystość Pierwszej Komunii Świętej zatraca prawie całkowicie wymiar duchowy, i staje się tylko okazją do rodzinnej imprezy. Dzieci są bystrymi obserwatorami. Obserwując, że rodzice bywają w kościele od wielkiego święta, a w życiu kierują się systemem wartości nieco różnym od chrześcijańskiego - zauważą ten dysonans, dołączając prędzej czy później do tzw. wierzących-niepraktykujących, a uroczystość pierwszego pełnego udziału we Mszy św. będzie dla nich miała wymiar głównie materialny. Wysiłki wielu parafii w celu przywrócenia właściwych proporcji pomiędzy wymiarem sakralnym i świeckim uroczystości (jak na przykład wprowadzanie skromnych, jednolitych strojów komunijnych) spełzną niestety na niczym, gdy zabraknie zrozumienia i współpracy ze strony rodziców i krewnych.
W dzisiejszych czasach coraz trudniej o skupienie się na stronie religijnej Pierwszej Komunii Świętej. O ile jeszcze 20 lat temu dzieciaki licytowały się w szkole prezentami komunijnymi w postaci radzieckich zegarków i rowerów Wigry 3, to dzisiaj standardem staje się sprzęt audio-wideo i komputery. Zadbać też trzeba o wygląd. Elegancka sukienka i szykowny garnitur u dziesięciolatka przestają wystarczać. Kolczyki u dziewczynek to też żadna atrakcja, skoro nowoczesne mamy każą przebijać uszy już niemowlętom. Tak więc od kilku lat hitem stają się drobne operacje plastyczne, na przykład w postaci chirurgicznej korekty odstających uszu. Kliniki zajmujące się takimi zabiegami notują w okresie komunijnym znaczący wzrost liczby bardzo młodych pacjentów.
Prezenty, goście, przyjęcie, sukienki, garnitury, aparaty na zębach, chirurgicznie naprostowane uszy, wieże stereo, odtwarzacze mp3 i komputery. Czy w tym blichtrze ktoś pamięta jeszcze o Pokornym Mieszkańcu Tabernakulum? Mimo wszystko mam nadzieję, że dla większości zgromadzonych w kościele na Mszy św. pierwszokomunijnej, Najświętszy Sakrament jest czymś więcej niż tylko „opłatkiem”...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją nieśmiertelnością

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 6, 52-59.

Piątek, 19 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję