Reklama

Seniorzy z Podlaskiej Ziemi

Antoni Trzeszczkowski

Pan Antoni jest najstarszym mieszkańcem gminy Brańsk. Urodził się 16 stycznia 1906 r., kiedy Polski nie było na mapie Europy. Dorastał w bardzo trudnych czasach. Od najmłodszych lat musiał pracować. Dzieciństwo wspomina jako czas ciągłej, czasami ponad jego siły pracy.

Niedziela podlaska 20/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie dane mu było cieszyć z matczynej opieki. Półsierotą został w wieku 3 lat. Matkę nawet nie bardzo pamięta. W jego rodzinnym domu w Mierzwinku żyło się skromnie, a nawet ubogo. Raz w roku było świniobicie, tak że mięso było rarytasem. Najczęściej jedzono jego półprodukty - łój, smalec. Podstawę menu stanowiły ziemniaki, kasza, kapusta, groch, bób i inne produkty roślinne. Cukier kupowano raz w tygodniu w ilości 1 kilograma miesięcznie.
Jeszcze w czasach carskich z inicjatywy mieszkańca Mierzwinka o nazwisku Trzeszczkowski zorganizowane zostało tajne nauczanie. Antoni Trzeszczkowski mówi o nim „szkoła pod strachem”. Według jego relacji uczęszczało do niej niewiele ponad 10 osób. Dzieci uczyły się z polskich książek. Były lekcje pisania i rachunków. Ze względów bezpieczeństwa zajęcia odbywały się o różnych porach. „My przecież byliśmy Polakami i musieliśmy znać naszą mowę - mówi pan Antoni. - Nie chodziłem zbyt długo do tej szkoły, ponieważ musiałem zarabiać. W domu, jak wcześniej wspomniałem, było biednie. Już jako 7-letni chłopak mełłem żarnami zboże u bogatych gospodarzy, pasłem krowy i robiłem kasze w stępie. Płacono mi za pracę zbożem i ziemniakami. W wieku 10-11 lat umiałem już kosić kosą. Ciężkie były czasy. Żeby jeść, trzeba było pracować. Im wcześniej, tym lepiej. Dzieciństwa to ja nie miałem wcale - dodał smutno. - Jednak szkołę powszechną ukończyłem. W roku 1920, kiedy ruskie wojska szły na Warszawę, to pamiętam, jak zabierali ludziom z mojej miejscowości różne rzeczy. Przeważnie było to jedzenie, ale zdarzało się, że krowę lub konia zabierali. Z dzieciństwa pamiętam jeszcze, że ludzie na wsi palili dużo machorki. Mój dziadek to chyba nigdy się z papierosem nie rozstawał. Machorkę uprawiano nielegalnie. Rosła ona w zbożu lub pomiędzy innym roślinami. Tak ją obrabiano, że palono nawet grube łodygi” - wspomina pan Antoni.
Antoni Trzeszczkowski nigdy nie był w wojsku, nie trafił do niewoli i nie prześladowano go politycznie, poza nielicznymi epizodami, związanymi z ruchem oporu, dla którego świadczył usługi jako woźnica. W latach 50. ubiegłego wieku przeniósł się z Mierzwina do Kadłubówki, gdzie mieszka do dnia dzisiejszego, ciesząc się dobrą pamięcią i nie najgorszym zdrowiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przerażający projekt w Belgii: eutanazja dla „ludzi zmęczonych życiem”

2024-04-17 09:46

[ TEMATY ]

eutanazja

Belgia

Adobe.Stock.pl

W Belgii mamy do czynienia z kolejną przerażającą odsłoną kultury śmierci. Luc Van Gorp, stojący na czele jednego z funduszy ubezpieczeń, których celem jest zapewnienie każdemu godnej opieki zdrowotnej, wyszedł z propozycją eutanazji dla „ludzi zmęczonych życiem”. W odpowiedzi belgijscy biskupi przypomnieli, że „ludzkie społeczeństwo zawsze opowiada się za życiem”.

Debatę na temat wspomaganego samobójstwa ludzi starszych Luc Van Gorp rozpoczął w minionym tygodniu na łamach flamandzkiej prasy. Powołał się przy tym w szczególności na presję finansową na system opieki zdrowotnej, jaką niesie ze sobą opieka nad ludźmi starszymi i często chorymi. W dwóch dziennikach zaproponował on radykalne rozwiązanie „kwestii starzenia się społeczeństwa”. Podkreślił, że „ci, którzy są zmęczeni życiem, powinni mieć możliwość spełnienia swojego pragnienia o końcu życia”. Wskazał, że „nie można przedłużać życia tych, którzy sami już tego nie chcą, bo chodzi o budżet i kosztuje to rząd duże pieniądze”. Zauważył, że w starzejących się społeczeństwach Europy jest to ogromny problem, brakuje też niezbędnego personelu do opieki.

CZYTAJ DALEJ

Czy przylgnąłem sercem do Jezusa dość mocno?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 6, 44-51.

Czwartek, 18 kwietnia

CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

2024-04-18 13:53

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

W związku z wieloma pytaniami i wątpliwościami dotyczącymi drogi postępowania w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, wydałem oświadczenie, które rozwiewa te kwestie - mówi postulator procesu beatyfikacyjnego Helelny Kmieć, ks. Paweł Wróbel SDS.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję