19 kwietnia, gdy cały świat obiegła wiadomość, że w drugim dniu konklawe następcą Jana Pawła II został wybrany kard. Joseph Ratzinger, który przybrał imię Benedykt XVI, ojcowie bernardyni zaprosili mieszkańców Rzeszowa do modlitwy dziękczynnej. Już ok. godz. 18.00 głos dzwonów z bernardyńskiej świątyni, a potem i z innych, oznajmił nam wszystkim, że mamy nowego Papieża. O godz. 20.30 w sanktuarium wierni modlitwą różańcową dziękowali za szczęśliwy wybór Papieża i prosili o potrzebne mu w pasterskiej służbie dary. O godz. 21.00 bp Kazimierz Górny prowadził Apel Jasnogórski i wygłosił krótkie rozważanie. Uczestniczyli w nim mieszkańcy całego miasta. Następnego dnia w asyście kilkunastu kapłanów została odprawiona uroczysta Msza św., której przewodniczył Ordynariusz Rzeszowski i wygłosił słowo Boże. Ksiądz Biskup powiedział m.in.: „Dzisiaj gromadzimy się w sanktuarium Pani Rzeszowa, by podziękować za szczęśliwy wybór nowego Papieża. Słyszymy różne opinie, różne wypowiedzi, a wśród nich np. taką: «Pewien dziennikarz zwrócił się do grupy Polaków: został wybrany na Ojca Świętego kard. Joseph Ratzinger - czy będziecie modlić się za niego? Usłyszał piękną odpowiedź od polskiego pielgrzyma: Naród polski jest narodem katolickim i będzie modlił się za nowego Papieża i będzie go miłował tak, jak powinien to czynić prawdziwy katolik»”. Kard. Ratzinger został w krótkim konklawe wybrany na papieża. Przybrał imię Benedykt XVI. Poprzedni Benedykt XV kierował Kościołem w czasie I wojny światowej do 1922 r. Nie wiem, co było motywem wybrania tego imienia. Może szczególny szacunek dla św. Benedykta, założyciela wielkiego Zakonu Benedyktynów. Ideą przewodnią zgromadzenia była kontemplacja Pana Boga i szacunek dla stworzenia oraz wzywanie do pokoju. Ideą przewodnią Zakonu Benedyktynów stały się słowa: ora et labora - módl się i pracuj. Od swego początku przez całe dzieje Kościoła benedyktyni słynęli z niezwykłej pracowitości, dokładności; mówi się nawet: dokładność benedyktyńska. Może to i cała duchowość benedyktyńska była motywem, by przybrać to imię. Z pewnością w ciągu następnych miesięcy poznamy, co było motywem takiego wyboru. Dzisiaj, kiedy patrzymy na kilkunastogodzinny staż tego Papieża, okazuje się, że jest jakoś bliski ludziom i znany. W Polsce był wiele razy, odwiedził Oświęcim, Kraków, a kiedy archidiecezja krakowska przeżywała milenium, był legatem papieskim, spotkaliśmy go w Szczepanowie w miejscu, gdzie św. Stanisław się urodził. Potem był w Krakowie. Ale przede wszystkim wybrany na prefekta Kongregacji Nauki i Wiary przez Ojca Świętego Jana Pawła II w 1981 r. przez całe lata był kimś niezwykle bliskim Papieżowi, był redaktorem wielu dokumentów papieskich, a jego wypowiedzi dotyczące doktryny wiary i wierności Ewangelii wobec najrozmaitszych tendencji liberalizmu czy rozmywania zasad moralności były jednoznaczne, mocne i odbierane były przez cały świat z wielkim szacunkiem. Polecamy jego osobę opiece Matki Najświętszej i wyrażamy mu wierność, bo przecież jest to wikariusz, następca św. Piotra, następca także i naszego Jana Pawła II.
Również w niedzielę w katedrze rzeszowskiej została odprawiona uroczysta Msza św. w intencji Ojca Świętego Benedykta XVI z licznym udziałem wiernych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu