Reklama

Z Orleanu do Polski

Niedziela warszawska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Miej nad nimi opiekę, bo to dobre kobiety - przykazał miejscowemu proboszczowi kardynał Stefan Wyszyński. Następnego dnia w ich domu celebrowana była Msza św. Tak zainaugurował istnienie na terenie dzisiejszej diecezji warszawsko-praskiej Świecki Instytut Dominikański z Orleanu.

O Instytucie wiedział tylko Prymas Wyszyński i miejscowy proboszcz. Ksiądz Prymas zdecydował, że tak będzie lepiej ze względu na politykę ówczesnych władz. W domu liczono się jednak z możliwością kontroli UB. Dlatego ołtarz był tak umieszczony, żeby można go było zamknąć za drzwiami szafy, do pomieszczenia wpuścić psa, a funkcjonariuszom powiedzieć - tu jest biblioteka. Osoby przyjeżdżające do domu wysiadały na różnych przystankach. W autobusie udawały, że się nie znają.

Najpierw dom

Dom trzeba było wznieść szybko. Spotykanie się w Warszawie było niebezpieczne ze względu na możliwość inwigilacji. Był rok 1957. Poniemiecki drewniany barak udało się tanio kupić w stolicy. Właściciel zajął się transportem, załadunkiem - panie z Instytutu. - Kiedy pierwsza dostawa trafiła na miejsce budowy nie sposób było powstrzymać się od komentarza - opowiada pani Maria. "Boże, co one kupiły" - westchnęła jedna z pań przyjmująca dostawę. Pierwszym transportem przyjechał najgorszy towar - zgniłe belki spod baraku.

W ciągu kilku dni udało się zestawić budynek, składający się z trzech pomieszczeń. - Same wykończałyśmy dom. Przybijałyśmy dookoła deski, wpychając między nie a ściany baraku igliwie leśne dla ocieplenia - wspomina pani Maria. Dawna sławojka stanęła na zewnątrz. Światło do domu udało się doprowadzić dopiero po ośmiu latach. Na przełomie lat 70. i 80. dom został rozbudowany. Poszerzył się o dokupiony domek letniskowy. Dziesięć lat później dostawiono kolejną część domu ze względu na większą liczbę powołań. Na stałe w domu formacyjnym mieszka kilka osób, ale w jeden weekend miesiąca przyjeżdżają członkowie Instytutu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Z Wilna i Węgier

W domu pachnie imieninowym piernikiem przywiezionym przez Elżbietę z Wilna. Gwar dobiega z kuchni, jadalni i korytarza. To jeden z kilkunastu weekendów w roku, kiedy wszystkie członkinie spotykają się razem. Przyjechały z Poznania, Łomży, nawet z Węgier, na rekolekcyjne dni skupienia. Jest to również czas, kiedy można podzielić się tym, co słychać w pracy i cieszyć się swoją obecnością. - Wszystkie czujemy się ze sobą bardzo mocno związane, pomimo różnic wieku i usposobienia - mówi pani Janina, pracownik naukowy.

Joanna Leplftre z Orleanu

Instytut powstał we Francji w końcu XIX w. Wtedy to Joanna Leplftre przy współudziale o. Rajmunda Boulangera, prowincjała dominikanów, utworzyła we francuskim Orleanie Małą Grupę Dominikańską. Celem było stworzenie centrum głębokiego życia wewnętrznego, które zapewniałoby rozwój religijny i intelektualny. Wspólnota skupiała osoby, które pozostając w świecie realizowały powołanie do życia całkowicie poświęconego Bogu. Członkinie zajmowały się różnorodną pracą edukacyjną: organizowały wykłady o tematyce filozoficznej, historycznej, literackiej, artystycznej, a nawet medycznej. Prowadziły bibliotekę i szkołę gospodarstwa domowego, pracownię krawiecką.

Funkcjonowanie Małej Grupy Dominikańskiej napotykało wiele trudności. W tamtych czasach życie konsekrowane łączono zwykle z klauzurą i regułami zakonnymi. Toteż wspólnota, która chciała poświęcić się Bogu i być w świecie, nie wzbudzała zaufania. Mimo to rodziły się nowe powołania. Założycielka podkreślała, że charyzmatem Grupy nie są podejmowane dzieła apostolskie, ale głębokie życie religijne członkiń i przygotowanie do apostolstwa w świecie poprzez formację duchową i podnoszenie kompetencji zawodwych.

Kard. Stanisław Touchet, biskup Orleanu zatwierdził w 1904 r. regułę życia Grupy, opracowaną przez dominikanina ojca Boulangera. Reguła kładła nacisk na życie w ubóstwie, pokucie i posłuszeństwie, ukierunkowane na prawdę i formację intelektualną. Joanna Leplftre uważała, że duchowość dominikańska odpowiada założonemu przez nią dziełu, stąd w 1942 r. nastąpiła afiliacja do Zakonu św. Dominika. W 1950 r. "ad eksperimentum" na okres 7 lat powołano Świecki Instytut Dominikański Jezusa Ukrzyżowango. Po tym okresie prawnie zatwierdzono istnienie wspólnoty.

Z Francji do Polski

Powstanie i rozwój prowincji polskiej związane są z osobą Ludwiki Radzymińskiej, która w latach II wojny światowej wstąpiła w Orleanie do Instytutu. Po powrocie do kraju w 1946 r. zaszczepiła dzieło na ziemiach polskich. Członkinie znajdują się dziś w kilku diecezjach: warszawskiej, warszawsko-praskiej, łomżyńskiej, ełckiej, płockiej, łowickiej, poznańskiej, częstochowskiej, krakowskiej i lubelskiej.

Polska prowincja nie jest jedyną poza granicami Francji. Następne, w roku 1950, powstały w Belgii i Anglii. Do Instytutu należą też członkinie mieszkające w innych krajach: m.in. na Haiti, na Wybrzeżu Kości Słoniowej, w Kongo.

Ośmioletnią formację w Instytucie rozpoczyna trwający do roku okres próby. Pierwszy etap formacji duchowej i doktrynalnej trwa dwa lata i kończy się ślubami. Jednocześnie ten etap jest wchodzeniem w życie wspólnoty. Drugi etap formacji trwa 5 lat, co roku odnawiane są śluby. Okres ten kończy się złożeniem ślubów wieczystych. Podczas formacji każda z osób pozostaje w swoim środowisku zawodowym, rodzinnym czy koleżeńskim. Pomocą w odczytywaniu i realizacji powołania jest osoba odpowiedzialna za formację. Instytut nie prowadzi żadnych dzieł, członkinie pracują zawodowo, podejmują działalność społeczną.

- Bycie w Instytucie na pewno pomaga w życiu. Podchodzę do innych ludzi z większym zaufaniem, cierpliwością i miłością - mówi pani Bożena, bibliotekarka. - Było we mnie pragnienie oddania się Jezusowi, ale nie chciałam wstąpić do zgromadzenia zakonnego. Kiedy przypadkowo spotkałam na swojej drodze Instytut Świecki byłam bardzo szczęśliwa - opowiada Irena i dodaje: Żyjemy w środowisku, gdzie zostałyśmy postawione. W naszych miejscach pracy pozostajemy nieznane jako członkinie Instytutu.

Adres kontaktowy dla osób zainteresowanych: Wiesława Baturewicz, al. Solidarności 161 m 127, 00-877 Warszawa, tel. (0-22) 624-77-99.

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję