Reklama

Czy psychologia może pomóc religii?

Niedziela łódzka 1/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rafał Osiński: - Relacje między religią a psychologią to zagadnienie, do którego wiele osób podchodzi z nieufnością, jakby istniał między nimi konflikt.

Wojciech Jędrzejewski OP: - Obserwuję coraz większe zainteresowanie psychologią, w księgarniach katolickich można kupić wiele książek podejmujących aspekty psychologiczne, zatem trudno mówić o konflikcie. Wyodrębniła się nawet pomocna w duszpasterstwie dziedzina wiedzy, zwana psychologią pastoralną.

- Co pozytywnego niesie psychologia dla życia religijnego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Może pomóc nam zrozumieć mechanizmy, które wpływają na nasze zachowanie i decyzje. Psychologia uczy dociekliwości w odpowiedzi na pytanie: Co mną kieruje? Motywy naszych decyzji są przecież często bardzo złożone.

- Jeśli będziemy szukać motywów naszej religijności, może pojawić się pytanie, czy wiara w ogóle ma sens. To brzmi niebezpiecznie.

- Pytanie o sens wiary nie jest niebezpieczne. Stanowi raczej zagrożenie dla naszej bezmyślności lub zbyt prostych odpowiedzi. Jezus pytał uczniów: za kogo mnie uważacie? Pytanie, kim jest dla mnie Bóg, wyrywa z pozornej oczywistości.

Reklama

- A kiedy odpowiedzi będą prowadzić do wątpliwości lub wręcz do zwątpienia?

- Ktoś może odkryć w sobie takie motywy, które nie pasują do autentycznej religijności, np. przez praktyki religijne chce poprawić własny wizerunek w oczach innych ludzi. Takie odkrycie nie jest przyjemne i prowadzi do pewnego kryzysu, ale pomaga odnaleźć się w prawdziwej relacji z Bogiem. Człowiek zagubiony w swych motywach staje przed Bogiem jako ubogi, który nie ma nic do zaoferowania, i wtedy udaje mu się odkryć, że Bóg kocha nie za coś, lecz kocha bezwarunkowo i chce, by człowiek był przed Nim prawdziwy do głębi.

- A gdy pojawia się lęk przed postawieniem pytania o sens wiary?

- Jeżeli ktoś boi się pytać o sens wiary, czuje jej kruchość i obawa stanowi skuteczną obronę przed pytaniami, które mogłyby wzbudzić jakiekolwiek wątpliwości.

- Jaka jest najczęstsza choroba duszy współczesnego człowieka?

- Podatność na utratę nadziei. Beznadzieja ma właśnie dwie płaszczyzny: psychiczną i duchową. W warstwie psychicznej, wskutek zranień, ludzie są przekonani, że nie zasługują na szczęście; to syndrom pozostawania w ostatnim szeregu, poczucie „zgięcia do ziemi”. Natomiast w warstwie duchowej człowiek przestaje wierzyć, że Bóg potrafi doprowadzić tam, dokąd zaprasza. Utrata nadziei sprzyja zniechęceniu.

- Ale stawianie znaku równości między „chorobą duszy” a „grzechem” jest chyba niesłuszne?

- Choroba duszy nie zawsze jest naszym grzechem. Grzech to skutek niewłaściwego korzystania z własnej wolności w sposób niszczący człowieczeństwo, sprzeczny z wolą kochającego nas Boga. Natomiast choroba duszy może stanowić odprysk grzechu, który osłabia naturę i daje w sercu miejsce dla zła, albo też bywa konsekwencją zderzenia ze złem zewnętrznym, doświadczonym w przeszłości ze strony innych ludzi.
Zatem psychologia pomaga nam poznać, gdzie są granice naszych wyborów.
Św. Paweł przyznał, że miał świadomość wewnętrznego rozdarcia: „Czynię zło, którego nie chcę”. Człowiek powinien być świadomy, co się z nim dzieje: co jest ograniczeniem spowodowanym zranieniami psychicznymi, a co wynika z egoizmu, który zatrzymuje w drodze do Jezusa. Takie rozróżnienia były zawsze obecne w teologii, natomiast psychologia dopracowała się narzędzi, które otwierają oczy i pozwalają poszukać adekwatnej pomocy, by roztropnie obchodzić się z samym sobą.

- Czy nie grozi to skłonnością do nadmiernego samousprawiedliwiania się?

- Na pewno nie należy szukać winy tam, gdzie jej nie ma. Natomiast grozi nam zarówno skłonność do nadmiernego samousprawiedliwiania się oraz unikania odpowiedzialności, jak i samopotępienia czy ciągłego pogardzania sobą. W obu przypadkach niebezpieczna jest pokusa twierdzenia: Tak musi być, taki jestem, bo tak ukształtowało mnie życie. Bywa, że duchowni muszą odsyłać ludzi do psychologów, jeśli ich problemy wynikają z nerwic czy depresji, a emocje stanowią przeszkodę w życiu religijnym. Również wielu terapeutów kieruje pacjentów do duchownych, gdyż wymiar duchowy jest integralny dla zdrowia. Głód duchowości pojawia się w momencie, kiedy człowiek robi porządki w swojej psychice.

- Aby znaleźć dobrego terapeutę, nie wystarczy dać się zwieść ładnym szyldem. Ważne jest jego profesjonalne przygotowanie, potwierdzone certyfikatami. Czym jeszcze powinna kierować się osoba wierząca, by trafić do psychoterapeuty, który skutecznie pomoże?

- Podobnie jak wąska jest grupa dobrych kierowników duchowych, tak niewielu jest dobrych psychoterapeutów. Trzeba pytać ludzi. Dobry terapeuta umie odróżnić sferę psychiczną od duchowej i jeśli postępuje etycznie, nie ingeruje w wymiar religijny. Duchowość przekracza ramy doczesności i na pytanie: po co człowiek żyje?, odpowiada teologia. Psychologia zaś odpowiada na pytanie: jak? i pomaga w tym, by człowiek nie cierpiał w sposób neurotyczny. Owszem, psychologia nie wyeliminuje zupełnie cierpienia, gdyż wpisane jest w los człowieka, ale doznając uzdrowienia na płaszczyźnie psychicznej, łatwiej pytać o sens cierpienia. Na tak postawione pytanie odpowiada religia.

- Dziękuję za rozmowę.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny o nowych wyzwaniach, problemach i priorytetach

O nowych wyzwaniach, priorytetach i z czym musi się zmierzyć. "Stąd nie zabieram nic, żadnych mebli, tylko same książki (...). Zabieram tylko całe to dziedzictwo, które noszę - takie duchowe, kulturowe, religijne." - mówi bp Ważny w rozmowie z Radiem RDN.

Cały rozmowa z bp. Arturem Ważnym:

CZYTAJ DALEJ

Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę

2024-04-25 15:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka maturzystów

Karol Porwich/Niedziela

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna - z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych. Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

- Maturzyści są uśmiechnięci, ale myślę, że i stres też jest, stąd pielgrzymka na Jasna Górę może być czasem wyciszenia, nabrania ufności i nadziei - zauważył ks. Łukasz Wieczorek, diecezjalny duszpasterz młodzieży arch. katowickiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję