Reklama

Bryki z kazań niedzielnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Telewizja zrobiła z niego człowieka o nieustannych kompleksach niższości. Ciągle nie mógł się pogodzić, że ludziom ze szklanego ekranu żyje się tak dobrze. Jego świat był szary, brudny i głupi. Świat bohaterów seriali był światem łatwego zysku, wykwintnych spotkań i życia na wysokiej stopie. Rodzice Krzyśka mieli jakąś lichą pracę, z której dało się żyć na skromnym poziomie, ale on miał już po dziurki w nosie tej skromności. Oglądał telewizor kilka godzin dziennie. Wymusił na rodzicach kupno nowoczesnej satelity i miał już dostęp przynajmniej do czterdziestu kanałów. Ten medialny świat zaczął stawać się coraz bardziej realny. W pewnym momencie tracił nawet umiejętność rozeznania, czy to jeszcze film, czy już życie. Często w nocy stawiał przed sobą filiżankę kawy, wyjmował marlboro i włączał się w dobrze znane dialogi Jamesa Bonda. Udawał, że jest jego asystentem, który właśnie wynajął luksusowy hotel i oddawał się cielesnym uciechom z panienkami. Kiedy mijała wizja z kadru niedoścignionego agenta 007 z bólem stwierdzał, że zamiast dziewczyny i luksusowego pokoju, znajduje się w swoim zapchanym mieszkanku w pokomunistycznym bloku, a wszelkie doznania erotyczne wywoływał przez samogwałt. Największy koszmar przeżywał rano. Wprost nie mógł znieść jazdy zapchanym autobusem do szkoły, liczenia się z każdym groszem i przyklejania się do witryn sklepowych bez możliwości kupienia czegokolwiek.

Z dnia na dzień uciekał od świata. Telewizyjny świat dawał mu o wiele więcej radości niż ten prawdziwy i realny. Zresztą, przestał już naprawdę odróżniać, który jest realny, a który wymyślony. Którejś nocy po obejrzeniu chyba czterech filmów z dziedziny mocnych sensacyjnych wrażeń nie wytrzymał napięcia. Wyjął z szuflady kuchennej największy i najostrzejszy nóż. Jak w tran-sie wpadł do sypialni rodziców i zaczął jak automat uderzać w przykryte kołdrą ciała. Nie usłyszał nawet ich krótkich jęków. Dźgał nożem bez opamiętania, krzycząc, że to przez nich musi mieć takie koszmarne, biedne życie. Po tym napadzie wrócił do swojego pokoju i dalej oglądał ulubione filmy.

Ranek był jednym wielkim zaskoczeniem. Film okazał się rzeczywistością. Obrazu z sypialni nie dało się wyłączyć pilotem. Wybiegł z domu prosto w ramiona policji. Sąd wymierzył Krzyśkowi karę dożywocia. Od tej chwili nie było już mowy o bezgranicznym patrzeniu w telewizor. W wieku siedemnastu lat skazał siebie na całe życie widoków przez kratę.

Przez pierwsze miesiące był w kompletnym szoku. Odizolował się od ludzi i zaczął żyć jak roślina w swoim chorym świecie pozbawionym nadziei i skazanym na wieczne potępienie. Robił wszystko, co mu kazali, mówił to, co chcieli, żeby mówił. Po dwóch latach odsiadki kazali mu iść na spotkanie w młodymi ludźmi z bractwa więziennego. To byli młodzi katolicy odwiedzający więźniów. Wtedy właśnie poznał Janka, studenta psychologii zaangażowanego w duszpasterstwo akademickie. Dobrze się czuł w jego towarzystwie i był to pierwszy człowiek od tamtej koszmarnej nocy, któremu spojrzał prosto w oczy. "Przyniosłem ci światło - usłyszał kiedyś podczas widzenia z Jankiem. - Weź to i poczytaj". Janek zostawił go z egzemplarzem Nowego Testametu.

Krzysiek niemal natychmiast zaczął czytać. Czytał bez opamiętania. Prawie z taką sama pasją, jak kiedyś oglądał telewizję. Płakał niemal co chwila, bo ciągle trafiał na historię o tym, jak Jezus uzdrawia, przebacza, kocha. Chciało mu się wyć z bólu. "Jezu, dlaczego ja Cię nie poznałem wcześniej!" - wołał pełen jakiegoś dziwnego lęku. Rzucił Pismo Święte o ścianę. Bał się, że może znów wciągnie go jak kiedyś filmy. Wreszcie zasnął. Przebudził się jednak zupełnie odmieniony. Przy najbliższym spotkaniu z Jankiem Krzysiek dziękował mu za nowe życie. "To nie moja zasługa - odpowiedział Janek. - To Jego robota" . I wskazał na Jezusa umieszczonego na krzyżu zawieszonym w sali odwiedzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia. Zaproszenie na sympozjum

2024-04-25 15:19

materiały prasowe

Fundacja Dwanaście Kroków zaprasza na ogólnopolskie sympozjum poświęcone programowi duchowego i psychologicznego wsparcia „Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję