Reklama

Duchowe zaplecze dla misji

Niedziela sandomierska 53/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Krzysztof Sudoł: - Duch misyjny, który winien być cechą każdej parafialnej wspólnoty, w Skopaniu jest wyjątkowo żywy. Jaki jest tego powód?

Ks. prał. Wiesław Gucwa: - W diecezji tarnowskiej, do której Skopanie należało, istniała tradycja, pierwszopiątkowej pomocy misjom - modlono się za misjonarzy, ale i starano się wspomagać ich ofiarami materialnymi. Od samego początku istnienia parafii w Skopaniu pomocą objęliśmy początkowo dzieci na Ukrainie, wspomagając pracę Sióstr Służebniczek Starowiejskich. Otrzymywały one od nas najczęściej środki chemiczne, które odbierały od nas w czasie wakacji i zabierały na Ukrainę.

- A potem działania te przesunęły się ze Wschodu w kierunku Czarnego Lądu…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Sprawa misji trochę przycichła po podziale diecezji, gdy dekanat baranowski znalazł się w granicach diecezji sandomierskiej, niemniej w każdą środę, każdy I czwartek miesiąca, podczas nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia temat ten powracał w naszych modlitwach. Ducha misyjnego rozpalił na nowo w Skopaniu ks. Grzegorz Jeż. Systematyczna pomoc dla misji na szeroką skalę rozpoczęła się od jego wyjazdu do Centrum Misyjnego w Warszawie na przygotowanie do misji w Czadzie - w każdy I piątek miesiąca odbywała się modlitwa i składka pieniężna dla ks. Grzegorza. Od 2002 r. pomoc ta ma charakter systematyczny: wyruszyli kolędnicy misyjni, propagujący ideę misji i organizujący pomoc dla misjonarzy. Warto zaznaczyć, że w pierwszym roku uzbierali oni 2455 zł dla ks. Grzegorza i 1280 zł na głodujące dzieci w Boliwii.

- Parafia prowadzona przez Księdza Prałata „podarowała” Afryce dwóch misjonarzy - to też swoisty ewenement w skali diecezji.

- To prawda. Kiedy ks. Grzegorz kończył formację w Warszawie, swoją prośbę o wyjazd na misje złożył ks. Wiesław Podgórski. Od samego początku pracy duszpasterskiej w parafii mocno zaangażował się w pomoc misjom: założył Koło Przyjaciół Misjonarzy. W każdą sobotę grupa dzieci tworzących je spotyka się, prenumeruje „Małego Misjonarza”, modli się za misjonarzy. Trudno mi powiedzieć, jak to się stało - pewnie modlitwa za misje i misjonarzy, tak żywa tutaj, wydała właśnie taki plon.

Reklama

- Nie tylko taki - nie jest tajemnicą, że parafia w Skopaniu i Ksiądz Prałat mają ogromny wkład w budowę kościoła w Czadzie

- Mogę powiedzieć, bez fałszywej skromności, że Skopanie wybudowało prawie dwa kościoły - jeden tutaj, drugi w Czadzie, tak powiada ks. Grzegorz. Wprawdzie nasza świątynia wymaga jeszcze wiele pracy, ale ludzie, którym nie żyje się tu zbyt dostatnio, w Deresii wybudowali drugi kościół ze swoich ofiar i składek. Obecnie parafię ks. Grzegorza objął ks. Wiesław i oprócz modlitwy nadal będziemy go wspomagać naszymi ofiarami. Chcemy kontynuować to dzieło, którego wielką cząstkę stanowi skopańska parafia. Chciałbym podkreślić ogromną ofiarność ludzi, którzy przez wiele lat modlili się w maleńkiej kaplicy, marzli na dworze i wiedzą, co znaczy, kiedy gdzieś ludzie nie mają się gdzie modlić - stąd ta pomoc.

- Oprócz pomocy materialnej Skopanie stanowi ogromne zaplecze duchowe dla misji i misjonarzy.

- Tak, nie zapominamy o misjonarzach w naszej modlitwie. Wiele osób indywidualnie podejmuje modlitwę w ich intencji: „margaretki” modlitewne za ks. Grzegorza i ks. Wiesława, ofiarowane przez osoby związane z Medjugorie. Chciałbym też dodać, że młodzież w Skopaniu, szczególnie KSM, wspierała ks. Grzegorza w prowadzeniu niedzieli misyjnej w Sandomierzu. Oni też rozprowadzają różańce misyjne, wykonywane przez ojca jednego z misjonarzy świeckich, który był u nas na „posłaniu” ks. Grzegorza. To wszystko rodzi się z natchnienia Bożego i Bogu niech będą za to dzięki.

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ Szef MSZ: dzieci nie powinny ginąć w wyniku nalotów we współczesnej Europie

2024-04-19 16:17

[ TEMATY ]

dzieci

wojna na Ukrainie

PAP/ARTEM BAIDALA

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Ukraińscy ratownicy pracują na miejscu ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Dnieprze, w obwodzie dniepropietrowskim 19 kwietnia 2024 r.

Rosyjski atak na obwód dniepropietrowski jeszcze bardziej podkreśla, jak pilnie należy wzmocnić ukraińską obronę powietrzną, dzieci nie powinny ginąć w nalotach we współczesnej Europie - oznajmił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na platformie X.

"Przerażający rosyjski nalot na obwód dniepropietrowski dziś rano. Wśród zabitych jest dwoje dzieci. 14-letnia dziewczynka i 8-letni chłopiec. Inny 6-letni chłopiec został uratowany w szpitalu. Brutalność rosyjskiego terroru wobec zwykłych ludzi, w tym niewinnych nieletnich, nie ma granic" - napisał Kułeba (https://tinyurl.com/5f482tfa).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję