W ostatnich dniach często zatrzymujemy się przy symbolicznym żłóbku, by w ciszy serca kontemplować wielkość Bożych tajemnic w znaku narodzonego Dzieciątka Jezus. Bóg spełnił swoje obietnice i posłał na świat Zbawiciela - Mesjasza. Może jednak, przypatrując się scenerii przyjścia na świat Jezusa i analizując szczegóły ewangelicznych zapisów, nie rozumiemy wszystkich okoliczności, słów i reakcji różnych osób ukazanych w Ewangeliach. Patrząc z jednej strony na wzburzenie Heroda, ucieczkę Świętej Rodziny do Egiptu, a z drugiej na towarzyszące znaki: radość pasterzy, pokłon Mędrców ze Wschodu, słowa Jana Chrzciciela, zastanawiamy się dlaczego pośród tak wielu rodzących się wówczas dzieci, to narodzone w nędznej pasterskiej grocie wzbudziło takie zamieszanie?
Izrael ma za sobą bogatą historię. Obdarzony zapowiedzią szczególnego wybrania, jaką Bóg dał Abrahamowi, naród żydowski nieustannie odczytywał swoje dzieje w świetle realizacji Bożych zamiarów. Szczególnym znakiem wybrania było przejście przez Morze Czerwone i przymierze na Synaju. To scalało naród i pozwalało mu z optymizmem patrzeć w przyszłość, opierając się na zaufaniu, że „Bóg kocha swój lud i jest wierny obietnicom”. I rzeczywiście raz za razem Bóg Izraela okazywał swoją potęgę, usuwając piętrzące się przeciwności i - co było najważniejsze - obdarowując go w XIII wieku przed Chr. własnym krajem. Jednak różnorodność plemion tworzących naród wybrany skłaniała do wewnętrznych konfliktów, które osłabiały znaczenie polityczne państwa. Ponadto swoboda w kontaktach z ościennymi kulturami powodowała skłanianie się ku obcym bóstwom, co z kolei podcinało najgłębsze korzenie istnienia narodu wybranego. W takich okolicznościach rozpoczął się proces scalania Izraela, najpierw poprzez integrację plemion, później poprzez jeden ośrodek władzy skupiony w osobach sędziów i ostatecznie królów. Pierwszym z nich był Saul, drugim jego syn Iszbaal, a tuż po nim ok. 1004 r. przed Chr. do władzy doszedł Dawid. Był synem Jessego z pokolenia Judy, a pochodził z... Betlejem. To w tej małej wiosce, w której później narodził się Jezus, został namaszczony przez proroka Samuela na „króla nad Izraelem” (1 Sm 16). To wydarzenie jest bardzo doniosłe dla całej historii zbawienia, gdyż związane są z nim późniejsze oczekiwania na przyjście Mesjasza.
Samo słowo „mesjasz” pochodzi od hebrajskiego terminu „masziah” (w języku greckim „christos”), co znaczy „namaszczony”, „pomazaniec”. W biblijnym użyciu było właściwie synonimem „króla” (pierwotnie Dawida), którego wyznaczał sam Bóg - namaszczał i adoptował go jako swego syna. Osoba króla była święta, Bóg chronił przyszłość jego dynastii, a król był również wyjątkowym narzędziem sprawiedliwości Bożej na ziemi.
Pod wpływem wielkich sukcesów króla Dawida, który pokonał przeciwników z ościennych krajów, zdobył Jerozolimę, scalił naród i osadził go na mocnym fundamencie wiary w Boga Jahwe (sprowadził do Jerozolimy Arkę Przymierza i przygotował wszystko pod budowę przyszłej świątyni), narodziły się w późniejszym czasie oczekiwania mesjańskie. Szczególnie mocno dochodziły do głosu w obliczu różnorakich zagrożeń istnienia i tożsamości narodu wybranego, tak na płaszczyźnie religijnej, jak i politycznej. Mesjasz - na wzór Dawida, miał być tym, który wybawi naród od cierpienia i niesprawiedliwości. Żydzi jego posłannictwo odnosili do czysto ludzkich oczekiwań dobrobytu, spokoju, potęgi państwowej. To dlatego Jezus narodzony w Betlejem, o którym mówiono, że jest Mesjaszem, stanowił z jednej strony zagrożenie dla pogańskich władców, a z drugiej strony był wielką nadzieją dla Żydów podbitych przez Cesarstwo Rzymskie.
Tymczasem w obliczu tragicznej sytuacji duchowej człowieka Pan Bóg, obiecując przyjście Mesjasza, myślał przede wszystkim o Jego zbawczym posłannictwie. Mesjasz został posłany, aby wybawić ludzi z największej biedy - ze śmierci wiecznej. Zadaniem Mesjasza było przywrócenie rajskiej nieśmiertelności człowieka.
„Królestwo Dawida” jest w Biblii symbolem szczęścia i dobrobytu. To dlatego przyjście na świat Mesjasza - Jezusa Chrystusa sprawiło, że znaki tego królestwa jaśnieją już teraz w tych, którzy przez wiarę otwierają się na wszystkie łaski, jakimi Zbawiciel obdarowuje człowieka i świat.
Pomóż w rozwoju naszego portalu