Reklama

Odpowiedzialne rodzicielstwo

Niedziela bielsko-żywiecka 20/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Renata Jochymek: - Pani Profesor zwykła wspominać pewne stwierdzenie ks. Floriana Krasuskiego, szkolnego katechety, który powiedział do rozbieganych dziewczynek (jedną z nich była Pani): „Zapamiętajcie sobie, że kobiecie trudniej być człowiekiem”. Zgadza się Pani Profesor z tym twierdzeniem? Minęło kilkadziesiąt lat...

Wanda Półtawska: - W obecnym świecie trudno zachować pełne człowieczeństwo. Media pokazują młodym ludziom złe wzorce, wymuszające ośmieszanie chrześcijańskiego postępowania. Dotyczy to szczególnie młodych dziewcząt, które, gdyby chciały się wzorować na bohaterkach seriali, musiałyby złamać niejedno przykazanie. Ale życie w ogóle jest trudne. Czy dzisiejsze czasy aż tak różnią się na niekorzyść od tych sprzed wieku? Zawsze łatwiej było postępować źle. Zło pociąga, ale to nie znaczy, że my powinniśmy być zafascynowani złem. Mamy wspaniałą młodzież, szlachetną, uczciwą, pełną wiary. Tym młodym ludziom potrzebne są przykłady. Nie słowa, lecz czyny.

- Jaką rolę winni dziś pełnić rodzice. Zwłaszcza matka? Istnieje przekonanie, że to ona jest głową i sercem rodziny, jest kimś dominującym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Ona nie powinna być dominująca. Gdy nie ma ojca, to dziecko jest źle wychowane. Kobieta ulega, wcale nie dominuje. Ulega dzieciom i kaprysom dzieci. Ona ma podlegać mężowi, dzieciom. Kobieta ma być żoną, matką, ale przede wszystkim człowiekiem. Mężczyźni narzekają, że nie rozumieją kobiet, bo kierują się one własną logiką, całkowicie nielogiczną. A przecież nie chodzi o to, by kobietę zrozumieć, ale żeby ją zaakceptować taką, jaka jest. Oczywiście, każda jest inna, ale pewne cechy wspólne można znaleźć i choć trochę uprościć ten skomplikowany obraz. Jeżeli mamy się zająć postawą macierzyństwa, to trzeba zająć się dziewczyną. To jest zadanie dla młodzieży, ponieważ młode dziewczęta są chowane przeciwko macierzyństwu. Przykłady zachodnie nie pokazują wzorców, jakie mogłyby być. To nie jest wina młodzieży, tylko dorosłych, którzy psują młodzież. Natomiast młodzież jest najlepszą częścią narodu. Trzeba, by dorośli zajęli się pokazywaniem wartości. Niech dorosłe matki pokażą radość macierzyństwa. Zamiast krytykować młodzież, że ma takie czy siakie poglądy, trzeba sprawdzić, co młodzi dostają od dorosłych.

- I dostają najczęściej zmęczonych, zabieganych rodziców, którzy nie mają czasu, by porozmawiać z dorastającym synem czy córką... Teraz jest dużo trudniej przetrwać, bo gdy polepszyła się sytuacja duchowa człowieka, może on mieć swoje zdanie, to znacznie wzrosła konieczność posiadania przedmiotów, na które trzeba zarobić...

- Wcale nieprawda, że ludzie mówią co myślą. Właśnie oni boją się mówić co myślą, bo jeśli ich myślenie nie zgadza się z obiegową normą, to są wyśmiewani. Chodzi o to, by nie ulegać presji środowiska i mówić to co dyktują massmedia, tylko mieć swoje własne zdanie, które można oprzeć na autorytetach takich jak Dekalog i Pan Bóg jako taki.

Reklama

- Ale przecież mnóstwo młodzieży przyszło na Msze św. w rocznicę odejścia Jana Pawła II.

- To nie jest żaden sprawdzian, ściśle mówiąc. Na masową manifestację przyjdą. Trzeba mieć odwagę głoszenia poglądów w środowisku, które głosi co innego. Te tłumy, które w takich sytuacjach się zbierają, dają tylko powierzchowne świadectwo tego, jak jest, bo to są tylko gesty. Trzeba jeszcze ustalić życie według Jego nauki, a tego niestety społeczeństwo nie robi. To jest właśnie kwestia realizmu. Trzeba żeby wiara była realizowana w sposób konkretny. Jest pięć podstawowych darów Stwórcy. Każdy z nich jest człowiekowi nie tylko dany, ale i zadany: dar istnienia (egzystencji), dar życia, ciała, płciowości i płodności. Świadomość obdarowania powinna w człowieku wzbudzić wdzięczność wobec Boga, ale też świadomość godności dziecka Bożego.

- W tradycji chrześcijańskiej kobieta utożsamiana jest z tą, która daje życie. Przed młodymi ludźmi, nie tylko kobietami, zostaje postawione zadanie bycia dobrym rodzicem, ale i tu czyhają na nich pułapki: mieć czy być. Mieć bogactwo, wygodne życie, czy być rodziną...

- Powtarzam. Każdy ma dorosnąć do macierzyństwa, ojcostwa. Ale to Bóg daje życie. I Bóg je może odebrać. Tylko pełna rodzina jest szczęśliwa. Samotna matka czy samotny ojciec nigdy nie wychowają dziecka tak dobrze jak normalna rodzina. Należy dążyć do tego, by stworzyć szczęśliwą rodzinę. Trzeba powtarzać dziewczętom, że mają szukać kandydatów na ojców, a gdy już wybiorą, to mają być konsekwentne w tworzeniu rodziny. Każdy z rodziców ma swoje miejsce. Rodzice powinni dawać przykład swoim dzieciom.

- Co robić, by być taką chrześcijańską, wpajającą dziecku właściwe poglądy matką?

- Trzeba to po prostu robić. Rozmawiać z dzieckiem, dawać przykład. Rodzice przystępując co tydzień do Komunii św., już to dzieciom mówią. Często ludzie odrzucają duchowość. Każdy ma swoją metodę postępowania. Ma robić maksimum tego, co może. Nie ma siły przebicia słowo, natomiast ma siłę przebicia przykład. Trzeba pokazać kobiety szczęśliwe w macierzyństwie, kobiety, które się cieszą dziećmi. Dom, rodzina ma być miejscem przekazania właściwej hierarchii wartości. Rodzice mają dać dziecku to, co je uodporni na zło świata - powtarzam, oboje rodzice, bo tylko w taki sposób należy wychowywać dziecko. Mają swoją miłość zakorzenić w Bogu, bo jak powiedział Ojciec Święty - „niebo jest naszą prawdziwą ojczyzną”.

- Los kobiety utożsamia się z macierzyństwem. Niewiele chyba żyje obecnie niewiast chcących wyłącznie poświęcić się wielodzietnej rodzinie...

- Są dwa wizerunki kobiet: Maryja i biblijna Ewa. Księga Rodzaju ukazuje kobietę jako istotę piękną, ale Ewa jest też bezmyślna, powierzchowna. Jej ciekawość powoduje, że ulega namowom szatana. Spójrzmy na Maryję, Matkę pięknej miłości. Dziewczyna z Nazaretu była bez wahania posłuszna Bogu i pełna takiego zawierzenia, które człowiekowi wydaje się niemożliwe. Jej miłość zakorzeniła się w Bogu i o taką miłość warto zabiegać. Wspólne dla obu kobiet jest macierzyństwo. Gdy Ewa zostaje matką, wraca do postawy posłuszeństwa. Dla mężczyzn wzorem winien być św. Józef, chłopak, którego miłość do dziewczyny była pełnym wyrzeczeniem, a nie Adam, którego podziw dla Ewy zmienia się w pożądanie. Taką postawę często prezentuje współczesny Adam, traktując kobietę jak rzecz.

- Chętnie rozdziela się dzisiaj płciowość od płodności.

- Odrzucając świadomie macierzyństwo, kobieta nie osiąga pełnej dojrzałości. Pan Bóg swego Syna - i wszystkich ludzkich synów - zawierzył kobiecie. Ludzkość istnieje tylko dzięki dopuszczeniu ludzi do tej wielkiej tajemnicy stworzenia. Kobieta i mężczyzna mogą mieć wpływ na Bożą decyzję, ale muszą znać warunki, kiedy może powstać cud nowego życia. Zadaniem kobiety jest tę chwilę znać i umieć ją określić - to wymaga wiedzy i zdecydowanej postawy. To Bóg daje życie i tylko On może je odebrać. Macierzyństwo winno być odpowiedzialne.

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Przerażające dane: 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało w ub.r. z tabletki "dzień po"

2024-03-27 09:25

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Minister zdrowia Izabela Leszczyna poinformowała, że w ubiegłym roku 15-latki stanowiły 2 proc. osób korzystających z tabletki "dzień po". Dodała, że w tym czasie 1937 osób między 15. a 17. rokiem życia skorzystało z tabletki "dzień po".

W połowie marca Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze ustawy, "która wprowadza niezdrowe, chore i niebezpieczne dla dzieci zasady". Jego zdaniem tabletka "dzień po" dostępna bez recepty dla osób niepełnoletnich jest "daleko idącą przesadą". Według prezydenta tabletka nadal powinna być wydawana na receptę, a w przypadku dziewczynek jej zażycie powinno być "decyzją rodzica".

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję