Różne scenariusze, jedna tajemnica
Tuż przed Świętami w bielskim Liceum im. M. Kopernika młodzież pod kierunkiem katechety przygotowała spektakl teatralny pt. „Zaopiekuj się mną”. - Każdego roku w naszej szkole przygotowywane były jasełka także ze względu na spotkanie dyrektorów bielskich szkół. I zawsze były to jasełka tradycyjne. Gdy jednak się okazało, że spotkania dyrektorów nie będzie, zaproponowałem młodzieży, aby wystawić jakąś współczesną formę bliską mentalności młodych ludzi - wyjaśnia katecheta I LO w Bielsku-Białej ks. Stanisław Filapek. - Propozycję przyjęła jedna z drugich klas - dodaje. Przygotowania rozpoczęto półtora tygodnia przed Świętami. Większością spraw młodzież zajęła się sama - obsada podział obowiązków związanych z przygotowaniem scenografii rekwizytów. Katecheta został zaproszony do zagrania roli kapłana w przedstawieniu. Ks. Stanisław nie kryje zadowolenia z występu swoich uczniów - Muszę powiedzieć, że odbiór sztuki był bardzo dobry. To było o nich, o młodzieży - o ich życiu, o wierze, podejściu do przyjaciół, do Świąt i tego, co wiąże się z Kościołem. Oni po prostu zagrali siebie - podsumowuje katecheta.
Trudne wybory życia św. Józefa opisane w książce J. Dobraczyńskiego „Cień Ojca” stały się podstawą scenariusza przedstawienia przygotowanego przez młodzież i dzieci parafii NSPJ w Bielsku-Białej pod kierunkiem ks. Adama Bieńka.
Z kolei w parafii św. Michała Archanioła w Leśnej oaza młodzieży do przedstawienia wykorzystała znaną powszechnie historię autorstwa Karola Dickensa „Opowieści biblijne” o człowieku, który na wskutek swego sknerstwa i bogactwa znienawidził Święta Bożego Narodzenia. Ponadto tradycją parafii stało się już, że w pierwszy dzień Świąt do kościoła przychodzą dzieci przebrane za postaci z szopki betelejemskiej i zgromadzone wokół położonej na sianie figury Dzieciątka, śpiewają wspólnie kolędy.
Teatr integruje
Jeszcze inaczej o Bożym Narodzeniu opowiedziano w hałcnowskiej parafii Nawiedzenia NMP. W sąsiadującym z kościołem Domu Kultury wystawiono widowisko „Czy pójdą przywitać Boga”. Nieco humorystyczna historia o Lucyferze i Aniele Stróżu, którzy, niewidzialni dla ludzi, starali się walczyć o ich sumienia, została przedstawiona przez kilkudziesięcioosobową grupę dzieci młodzieży i dorosłych, pod kierunkiem s. Emmanueli z hałcnowskiego klasztoru serafitek. W teatralny projekt zaangażowane były różne środowiska. - Nasze jasełka nie mogłyby się odbyć, gdyby nie zaangażowanie wielu ludzi - tłumaczy s. Emmanuela. - Począwszy od kapłanów, rodziców, poprzez pracowników Domu Kultury, nauczycieli, na poszczególnych grupach działających przy parafii skończywszy - wszyscy starali się, by efekt końcowy był jak najlepszy - dodaje.
Na profesjonalnie oświetlonej i nagłośnionej scenie aktorzy występowali w barwnych strojach i wśród ciekawych dekoracji. W trzech spośród pięciu odsłon swoje umiejętności zaprezentowała grupa taneczna z DK. Najmłodszym aktorem przedstawienia był grający rolę małego Jezusa czteromiesięczny Michał Nowok, trzymany na rękach swojej mamy „Maryi”.
PB
Pomóż w rozwoju naszego portalu