Zamiłowanie do badania dziejów najbliższej okolicy ks. Zbigniew „odziedziczył” po ojcu i wujku, którzy byli znanymi prawnikami (ojciec specjalizował się w prawie cywilnym, wuj w prawie kościelnym i cywilnym), a zdolności artystyczne po matce, pochodzącej z zamożnej rzeźniczej rodziny. Oboje rodzice niezwykle dbali o wykształcenie swoich synów. Najstarszy brat śp. Księdza Prałata był niezwykle uzdolniony literacko, chciał iść w ślady ojca, więc studiował prawo, ale został aresztowany i zamęczony w obozie. Wówczas Zbigniew Guszkiewicz postanowił zostać księdzem i zaczął pisać. Początkowo okazjonalnie, bo - jak twierdził - nie było czasu na zajmowanie się swoimi zamiłowaniami.
- Piszę wiersze, bo taki mam talent! Jednym Pan Bóg dał zdrowie, drugim spryt, mnie coś takiego, bym mógł układać wiersze... Ale tak naprawdę to zacząłem pisać dopiero na emeryturze. Wcześniej nie było kiedy! A to kościół trzeba remontować, a to ślub, to znowu Komunia... Człowiek stale coś robił, stale w biegu... - powiedział podczas rozmowy jeszcze aktywnie pracujący nad kolejnym tomem „Z Rajczy” Ks. Guszkiewicz.
Do Rajczy ks. Guszkiewicz przybył z Tuszyna, by w latach 1969-1998 być proboszczem w Rajczy. To dzięki jego staraniom ks. Tadeusz Rakoczy, biskup diecezji bielsko-żywieckiej, pismem z 28 stycznia 1997 r. postanowił, aby kościół pw. św. Wawrzyńca i św. Kazimierza w Rajczy od 16 listopada 1996 r. miał charakter sanktuarium lokalnego w diecezji bielsko-żywieckiej, zwłaszcza dla wiernych z południowej części ziemi żywieckiej. Powstanie sanktuarium wiąże się ze znajdującym się w kościele obrazem Matki Boskiej Kazimierzowskiej, podarowanym Rajczy w roku 1669 przez króla Jana Kazimierza (stąd Matka Boska Kazimierzowska). Obraz przedstawia Czarną Madonnę wzorowaną na obrazie matki Bożej Częstochowskiej. W XVII-wiecznym kościółku obraz ulokowany był w bocznej kaplicy po lewej stronie prezbiterium. Do głównego ołtarza obraz przeniesiony został w roku 1976. To Matce Boskiej Kazimierzowskiej ks. Z. Guszkiewicz poświęcił swój najpiękniejszy wiersz. Ks. Guszkiewicz jest również autorem 3-tomowego opracowania na temat historii i dnia dzisiejszego Rajczy.
- Piszę, bo taki talent mam od Boga i nie zakopałem go, tak jak ten człowiek z przypowieści, ale go wykorzystuję, pomnażam. Piszę na chwałę Bożą, piszę, bo w ten sposób jestem bliżej Ojca Niebieskiego. A jeżeli ludzie, czytając mój wiersz, również się zadumają nad urodą świata, to chyba dobrze... - powiedział rok przed odejściem Ks. Zbigniew Guszkiewicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu