Monika Łukaszów: - Ekscelencjo, pragniemy pogratulować nominacji, a przy okazji zapytać, jaka była reakcja Księdza Biskupa na wieść, że zostanie posłany do diecezji zielonogórsko-gorzowskiej?
Bp Stefan Regmunt: - Kiedy została mi przekazana ta wiadomość, było to dla mnie zaskoczeniem, że proponuje mi się nowe zadania. Z drugiej strony miałem świadomość, że nie zawsze człowiek jest do misji przygotowany na tyle, żeby zrobił to bardzo dobrze. A jest taka ambicja. Po chwili przyszła też refleksja, że jeśli Pan Bóg daje zadanie, to wspiera i pomaga, poprzez swoją łaskę i ludzi, których przysyła, żeby mu towarzyszyli.
- Kiedy Ksiądz Biskup dowiedział się o decyzji Ojca Świętego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- O decyzji Ojca Świętego dowiedziałem się oczywiście wcześniej niż to zostało ogłoszone oficjalnie. Biskupowi nominatowi przysłane są odpowiednie dokumenty. W moim przypadku te stosowne dokumenty były już do dyspozycji 17 grudnia.
- Obejmuje Ksiądz Biskup diecezję, która sąsiaduje z diecezją legnicką. Czy Ekscelencja ją zna?
- W pełni na pewno nie. Ale w tej diecezji bywałem jeszcze za czasów biskupa Pluty, potem biskupa Michalika. Każdego roku byłem w tej diecezji, kiedy przewodził jej dotychczasowy pasterz biskup Adam Dyczkowski, bliski naszej diecezji i metropolii. Znam wielu księży, znam Seminarium Duchowne, byłem na ingresie biskupa Dyczkowskiego, często też wstępowałem do katedry gorzowskiej. Jeśli chodzi o ludność, o teren, to myślę że w miarę jest mi znana. Oczywiście, jeśli nie pracuje się gdzieś bezpośrednio, to wiadomości nie są pełne. Ale najbliższy czas będzie dawał możliwości uzupełnienia wiedzy.
Reklama
- Z jakim programem Ksiądz Biskup idzie do nowej diecezji?
- Przez najbliższy czas będę się przyglądał dotychczasowej pracy duszpasterskiej, a potem dopiero będę kreślił plany na przyszłość. Zawsze jednak chciałbym współpracować z ludźmi świeckimi, zawsze chciałbym się opierać na duchowieństwie, zawsze też widziałbym w polu swego zainteresowania młodzież. Natomiast w konkretach będę to wyrażał pewnymi etapami.
- W diecezji legnickiej miał Ksiądz Biskup wiele zadań i obowiązków. Komu je przekaże?
- Cieszę się, że biskupem diecezjalnym jest biskup Stefan Cichy. Ma on na tyle duże doświadczenie, że nie będzie miał kłopotów ze wskazaniem na osoby, które przejmą po mnie dotychczasowe obowiązki. Natomiast bardzo bym pragnął, aby ta praca m.in. z ludźmi niepełnosprawnymi, którą dotąd wykonywałem, była kontynuowana, Temu, kto będzie to robił, życzę, aby miał dużo satysfakcji ze spotkań z tymi ludźmi. Ja zawsze wiele się od nich uczyłem. Nie tylko uczyłem się, ale też przeżywałem swoją wiarę i składałem świadectwo swojej miłości do Boga i do człowieka.
- Do tej pory Ksiądz Biskup był biskupem pomocniczym. Teraz dzięki decyzji Ojca Świętego obejmie diecezję jako biskup diecezjalny. Czy nie obawia się Ksiądz Biskup nowych obowiązków?
- Wprost nie mam takiego lęku, bo dotychczasowa współpraca z biskupem Tadeuszem Rybakiem, a teraz - co prawda krótsza, bo ponad dwa lata - z biskupem Stefanem Cichym, nauczyły mnie współpracy z innymi. To co się działo w diecezji legnickiej bp Tadeusz Rybak zawsze łączył z gronem konsultorów i współpracowników. Zawsze przedstawiał swoje programy, prosił o odniesienie się do tych programów. To wszystko, myślę, jest dobrą szkołą, jaką otrzymałem na Dolnym Śląsku, kiedy byłem wicerektorem w Seminarium we Wrocławiu a potem w Legnicy jako biskup pomocniczy.
- Od powstania diecezji legnickiej jest Ksiądz Biskup mocno związany z Legnicą. Najpierw jako proboszcz jednej z parafii, potem jako rektor seminarium i jako biskup pomocniczy. Czy trudno będzie się rozstać z Legnicą?
- Mówi się, że kiedy ksiądz idzie na pierwszą parafię, to zawsze ta pierwsza parafia będzie jego największą miłością. Dlaczego? Bo wszystko było pierwsze. W niej rozpoczynał spowiadać, odwiedzać chorych, prowadzić pogrzeby, spotykać się z ludźmi i ich problemami itd. Myślę że pozostanie zawsze we mnie sentyment i do archidiecezji wrocławskiej - bo od niej zaczynałem i do diecezji legnickiej, choć w niej już był ten inny etap życia kapłańskiego. Nawet i w tej chwili kiedy otrzymuję telefony, korespondencję, widzę ilu wspaniałych ludzi jest tutaj w diecezji. Jak mi będzie brakowało Legnicy, to umówię się z biskupem legnickim, że chcę tu parę godzin pooddychać, żeby z nowymi siłami i naładowanymi akumulatorami wracać do Zielonej Góry i Gorzowa.
- Czego możemy życzyć Księdzu Biskupowi?
- Można by powiedzieć że wszystkiego, ale chyba tego, abym idąc tam, niósł w sobie entuzjazm Ewangelii. Aby nie przerażać się nowymi zadaniami i obowiązkami, ale po prostu bym z wielkim zawierzeniem Bogu, Matce Najświętszej ruszył do pracy apostolskiej.
- Jeszcze raz składamy Księdzu Biskupowi gratulacje i najlepsze życzenia i dziękujemy za rozmowę.
* Wywiad udzielony przez bp. Regmunta w dniu ogłoszenia nominacji