Strzegomska świątynia to prawdziwa perła sakralnej architektury drewnianej. Nie wiadomo dokładnie, kiedy została zbudowana. W źródłach historycznych zachowała się informacja o tym, że kościółek poświęcił w roku 1595 bp Jan Radziwiłł z Krakowa. Prawie na pewno jednak jest on dużo starszy. Niektórzy datują jego początki na przełom wieków XIV i XV, a miejscowa tradycja głosi, co zresztą jest wielce prawdopodobne, że pierwotnie był on małą myśliwską kapliczką, wzniesioną jeszcze wówczas, gdy w okolicznych lasach polował Kazimierz Wielki.
Jakakolwiek byłaby prawda, nie ulega wątpliwości, że najstarszymi fragmentami obecnej świątyni są prezbiterium i chór, pomiędzy którymi dobudowano później nawę.
Wystrój prezbiterium jest ewenementem na skalę ogólnopolską. Zachowała się tu oryginalna renesansowa boazeria. Niestety, upływający czas mocno odcisnął na niej swoje piętno. Drewniane cudo było już tak bardzo podniszczone, że z trudem udawało się odczytać przedstawione przez dawnych artystów sceny i ornamenty.
Teraz wspaniały zabytek zalśnił wreszcie pełnią swojego blasku. Dzięki znaczącej pomocy finansowej z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Kielcach, a także ofiarom wiernych i środkom pozyskanym przez księdza proboszcza Krzysztofa Lechowicza, udało się odnowić całe prezbiterium, główny ołtarz z dużym, pięknym obrazem Piety i wizerunkiem głównego patrona świątyni - św. Andrzeja, renesansową ambonę, dwa krucyfiksy i chrzcielnicę.
- Wnętrze prezbiterium zajaśniało znowu żywymi barwami: cynobrem, błękitem, zielenią - mówi ks. K. Lechowicz - odnowiony obraz Matki Bożej Bolesnej wygląda jak klejnot w złotej oprawie ołtarza.
Podczas prac konserwatorskich miały miejsce dwa interesujące odkrycia. Pod warstwą drewnianej boazerii znaleziono fragmenty jeszcze starszej polichromii. Malowidła zachowały się jedynie szczątkowo, zostały więc tylko opisane i z powrotem zakryte. Pod podłogą natrafiono na resztki ceramicznej, ceglanej posadzki. Identyczna zostanie ułożona wiosną obok głównego ołtarza. I jeszcze jedno cenne znalezisko - w specjalnie wykonanej skrytce, prowadzący renowację świątyni odnaleźli przypadkowo późnogotycką, drewnianą figurę Chrystusa Zmartwychwstałego. Jej szacunkowy wiek to 500 lat. Po odnowieniu zostanie ona przekazana w depozyt do Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu.
- Należą się wielkie słowa uznania i wdzięczności dla konserwatorów, państwa Eweliny i Marcina Gruszczyńskich oraz Agnieszki Tanistry-Różanowskiej za ogromne zaangażowanie w prace, które zostały wykonane w terminie i na wysokim poziomie estetycznym. Wielką życzliwość wykazywała względem nas również gmina Rytwiany na czele z wójtem Grzegorzem Forkasiewiczem i sekretarz Marianną Stryszowską - zaznacza Ksiądz Proboszcz.
W 2008 r. kontynuowana ma być renowacja drewnianego kościółka. W planach jest m.in. odnowienie ołtarza św. Mikołaja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu