Reklama

Czy mnie jeszcze pamiętasz?

Niedziela zamojsko-lubaczowska 3/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Późna godzina nocna. Przyciszony odbiornik radiowy sączy łagodną muzykę. Lubię pracować w towarzystwie spokojnej, łagodnej muzyki. Przerwa na kolejne wiadomości, podobne jak seryjne egzemplarze. Lecz jedna wiadomość wzmaga moją uwagę. Jest tak niewiarygodna, że zaskakuje totalnie, a zaraz potem budzi żal i smutek. Z trudem dociera do umysłu, że zmarł... Czesław Niemen, wielki artysta kompozytor, piosenkarz, ulubieniec tłumów, człowiek wielu zainteresowań.
Wiedziałem, jak inni w Polsce, o jego nieuleczalnej chorobie. Pamięć przywołuje obraz młodego artysty, ubranego trochę inaczej niż pozostali, śpiewającego, grającego i tworzącego odmiennie od utartych standardów. Ileż zdziwienia, uśmiechów czy nawet oburzenia, budził wtedy. A przecież całym sobą protestował przeciw zakłamaniu tamtych lat. Życie społeczeństwa widziane jak gładko uczesane włosy, nienaganny strój, spokojny, opanowany głos, odczuwał artysta jedynie jako maskę, pozór. Pod powierzchnią tej skorupy wrzało piekło samolubstwa, donosicielstwa towarzyszącej mu epoki i znaczenia za wszelka cenę. Czesław Niemen protestował przeciw takiej rzeczywistości swoim odmiennym wyglądem, czarnym strojem, wyjątkową barwą głosu, jakże delikatną i niezmiernie ekspresyjną intonacją. Dobrze odbierany był przez znawców, przyjaciół i wielbicieli. Tak też było w sztandarowym protest songu „Dziwny jest ten świat”. Niektórzy wtedy nie rozumieli takiego śpiewania. Pomijano niezwykłą dynamikę i ekspresję wykonania, wyjątkowy klimat piosenek mówiąc, że to wielki krzyk. Tak, to był wielki krzyk, krzyk protestu przeciwko ówczesnemu zakłamaniu, przyklaskiwaniu, obłudzie i złu, a także owacji dla przeciętności.
A wielki artysta pokazał, że jego śpiew, to nie tylko krzyk. Ileż spokoju, tęsknoty, nostalgii czujemy w jego „Wspomnieniu”. Jak pięknie oddał klimat, kolor i zapach polskiej jesieni oraz zanurzonego w nim człowieka. Ileż spokoju, tolerancji i ciepła jest w utworze „Pod papugami”. Słuchając „Snu o Warszawie” jesteśmy zaskoczeni, ile miłości, tęsknoty, serca do Warszawy, do polskości, pozostawił w swoim głosie. Prawie mamy przed oczami kolory nadwiślańskiego świtu w stolicy. Nie była mu obca polska ziemia i polska wieś. Poświęcił jej wiele utworów pełnych zakochania w krajobrazie polskiej ziemi i uznania dla życia polskiej wsi. A życie takie, to nie tylko praca na roli. Jest w nim także miejsce na prawdziwą wielką miłość i autentyczną radość. Wyrazem tego jest dla mnie wykonywany w radosnej tonacji utwór „Płonąca stodoła”.
Czesław Niemen podkreślił w swojej twórczości wielkość i piękno polskości, narodowej godności, jak choćby w dawno słyszanej a tak pięknie wykonanej pieśni wojsk Krzywoustego po przyłączeniu Pomorza. Słowa tej pieśni zapisane są w „Kronice” Galla Anonima. Jakże dostojna jest melodia tej pieśni, z jakim wyczuciem interpretacji wydobyta treść słów, z jaką znajomością warsztatu muzycznego ożywa historia Polski w rytmie i harmonii. Słuchając jej zdaje się, że tak samo brzmiała w ustach rycerzy z początku XII wieku.
Twórczość Czesława Niemena cechuje wielki talent, oryginalność interpretacji, samorodność harmonii i brzmienia często przypominającego łkanie dziecka, zbuntowanego dziecka, którego zawiodły i osamotniły marzenia oraz ideały.
W dniu pogrzebu wielkiego artysty środki masowego przekazu nadawały przebój „Dziwny jest ten świat”. A mnie w pamięci powracały słowa innej piosenki, jak gdyby pytanie artysty „Czy mnie jeszcze pamiętasz?” Pytanie z innej rzeczywistości, może z wieczności.
Jego twórczość towarzyszyła mi od wielu lat i tak jak innym mieszkańcom polskiej ziemi wrosła w pamięć, w kulturę nie tylko narodu, w kulturę muzyki a także i świata. Niezapomniane melodie, często słyszane z odbiorników radiowych czy telewizyjnych, nadal będą wypływać na powierzchnię czasu, stawiając przed oczy postać skromnego, trochę ascetycznego artysty z iskrą Bożego talentu dla nas.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Włodarczyk do salezjanów: pokora istotna w dialogu synodalnym

2024-04-17 17:54

[ TEMATY ]

salezjanie

Bp Krzysztof Włodarczyk

Karol Porwich/Niedziela

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

„Istotną postawą w dialogu synodalnym jest pokora, która skłania każdego do bycia posłusznym woli Bożej i sobie nawzajem w Chrystusie” - uważa bp Krzysztof Włodarczyk, który był gościem XV Kapituły Inspektorialnej, jaka odbywa się w Pile. Uczestniczą w niej salezjanie z wielu krajów.

Ważnym wydarzeniem, wpisującym się w obrady członków Inspektorii św. Wojciecha, jest głos przedstawicieli II Kapituły Młodych, jaka miała miejsce w 2023 r. w Lądzie nad Wartą. Pomaga on salezjanom zweryfikować jakość pracy i wierność powołaniu. - Od kapłanów oczekujemy przede wszystkim, by byli, uczestniczyli w naszym życiu. By byli autentyczni i żyli charyzmatami. Cieszymy się, że podczas takiego wydarzenia, jakim jest kapituła, mamy swój głos. Oznacza to, że jesteśmy ważni, a księża chcą usłyszeć to, co mamy do powiedzenia - powiedziała Ewa Budny, która zaangażowana jest na co dzień w bydgoskim Oratorium „Dominiczek”.

CZYTAJ DALEJ

Farmaceuci i lekarze do MZ: recepta na pigułkę "dzień po" wymaga zgody rodziców

2024-04-18 07:09

[ TEMATY ]

Pigułka „dzień po”

Adobe Stock

Farmaceuci, lekarze i położne ostrzegają Ministerstwo Zdrowia, że wystawianie recept farmaceutycznych na pigułkę "dzień po" osobom niepełnoletnim bez zgody rodzica może być niezgodne z prawem. Są też przeciw "sprowadzaniu zawodów medycznych do roli usługodawców, a pacjentów do roli klientów".

Od 1 maja tzw. pigułka "dzień po" ma być dostępna dla osób powyżej 15. roku życia na receptę farmaceutyczną. Usługa będzie realizowana w aptekach, które zgłoszą akces do programu Ministerstwa Zdrowia i podpiszą w tej sprawie umowę z NFZ.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję