Tegoroczne podsumowanie miało szczególny charakter, gdyż jego głównym akcentem były obchody 35. rocznicy powstania Domowego Kościoła, który za swoje początki uznaje dwa wydarzenia - pierwsze rekolekcje oazowe zorganizowane i przeprowadzone latem 1973 r. w Krościenku przez naszego założyciela ks. Franciszka Blachnickiego oraz narodziny - w październiku tego samego roku - pierwszego kręgu rodzin w Lublinie.
Czas świętowania
Nic zatem dziwnego, że w tym roku było bardziej świątecznie niż roboczo. Obejrzeliśmy piękną prezentację multimedialną (już wkrótce będzie ona dostępna dla członków ruchu), przedstawiającą historię DK, a także drugą, ukazującą rozwój naszej wspólnoty od strony statystycznej. Ze wzruszeniem patrzyliśmy na fotografie obrazujące skromne początki ruchu. Pierwsze rekolekcje przeżywane w skrajnie skromnych warunkach, ale zarazem z ogromną radością i zapałem. Wyniesione z nich przekonanie, że zapalonego światła nie wolno ukrywać przed ludźmi, a zatem trzeba ruszyć w Polskę i zakładać kręgi; stopniowy rozwój struktur ruchu (rejonowych, diecezjalnych, filialnych, posługa pary krajowej i moderatora krajowego); tworzenie materiałów formacyjnych (w tym wydawanego nieprzerwanie od 1975 r. Listu DK); lawinowy wzrost liczby kręgów w niektórych latach.
Ujrzeliśmy wiele zdjęć naszego założyciela sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego oraz s. Jadwigi Skudro, niezwykle zasłużonej w dziele budowania Domowego Kościoła, pozwalających choć w części uświadomić sobie ogrom ich poświęcenia i otwarcia na Boże prowadzenie. Spontanicznie budziły się dwie myśli - pierwsza, że Domowy Kościół jest dziełem Bożym, a nie ludzkim, zleconym naszemu Założycielowi dla uświęcenia małżeństw i rodzin i druga, że skoro tak jest, to wszyscy członkowie Domowego Kościoła są odpowiedzialni za życie i rozwój wspólnoty. Jesteśmy odpowiedzialni przed Bogiem za to, na ile wykorzystujemy tę szansę, jaką dla wzrastania naszych małżeństw w świętości stwarza Domowy Kościół.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Świadczyli życiem, nie tylko słowami
Wysłuchaliśmy wspaniałych świadectw tych, którzy mieli swój udział w początkach i pierwszych latach istnienia wspólnoty: Elżbiety Ogrodnik z Lublina oraz - co było szczególnie miłe - małżeństwa z naszej diecezji Elżbiety i Leszka Polakiewiczów. Podkreślili oni, że życie charyzmatem Domowego Kościoła przemieniło totalnie ich życie: pozwoliło świadomie zaprosić Chrystusa do ich małżeństw, autentycznie wzrastać (a nie „szarzeć”) w miłości małżeńskiej, odpowiedzialnie wychować dzieci (przede wszystkim na dojrzałych chrześcijan), wreszcie dobrze wypełniać obowiązki zawodowe, a jednocześnie czynić coś więcej. Jak wiemy, w przypadku Eżbiety i Leszka Polakiewiczów, zaowocowało to m.in. pomysłem i wieloletnim prowadzeniem cotygodniowej audycji dla małżonków i rodziców w Radiu Maryja.
Wystarczy tylko nie stawiać Panu Bogu przeszkód, wytrwale szukać Jego woli, starać się ją wypełniać i dzieją się cuda! Takie przesłanie można było odczytać z wysłuchanych świadectw.
Przekazanie posług
Jak zawsze w trakcie spotkania, miało miejsce przekazanie posług par diecezjalnych. „Wdzięczni Bogu za otrzymane łaski, po 4 latach odpowiedzialności za kręgi Domowego Kościoła w diecezji toruńskiej, przekazujemy posługę pary diecezjalnej na ręce Katarzyny i Jacka Podolskich i w imieniu całej wspólnoty prosimy o błogosławieństwo dla nich. - Przyjmujemy tę posługę na chwałę Boga wszechmogącego, Niepokalanej Matki Kościoła i dobra powierzonych nam rodzin” - takie słowa wypowiedzieli zdający posługę pary diecezjalnej Beata i Tomasz Strużanowscy oraz rozpoczynający ją Katarzyna i Jacek Podolscy. Po chwili w podobny sposób dokonało się przyjęcie przez Beatę i Tomasza posługi pary filialnej filii pelplińskiej (filia w Domowym Kościele to struktura obejmująca kilka diecezji). Misji i błogosławieństwa do posług udzielili bp Adam Szal, ks. Andrzej Wachowicz oraz ks. Adam Wodarczyk.
Czas dziękczynienia i prośby
W sobotni wieczór świętowanie jubileuszu nabrało charakteru zabawy. Organizatorzy przygotowali niespodziankę w postaci wodzireja, który poprowadził tańce uwielbiające Pana Boga. W pewnym momencie na salę wjechał też - a jakże! - pyszny tort.
Nazajutrz, po spotkaniu roboczym, wyjechaliśmy do oddalonego o 20 km od Olsztyna sanktuarium w Gietrzwałdzie, gdzie odbywały się uroczystości z okazji odpustu Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Tam uczestniczyliśmy w Sumie sprawowanej pod przewodnictwem ordynariusza warmińskiego abp. Wojciecha Ziemby. Dla uczestników podsumowania Eucharystia była okazją do dziękowania za 35 lat istnienia i rozwoju Domowego Kościoła oraz... za to, co jeszcze przed nami.
Znakiem potwierdzającym nasze nadzieje była homilia, wygłoszona przez kard. Henryka Gulbinowicza, w której gorąco zachęcał on do troski o małżeństwo i rodzinę. Troska ta jest najpewniejszym zabezpieczeniem przed atakami ze strony siewców sekularyzacji i bezbożności w życiu publicznym. Ksiądz Kardynał przypomniał, że kiedy uczestnicy Soboru Watykańskiego II poszukiwali formuły opisującej istotę rodziny chrześcijańskiej, to spośród wielu propozycji za najcelniejszą uznali tę, która określa rodzinę jako „Kościół domowy”.
A zatem małżeństwa i rodziny stańcie się tym, czym jesteście!